Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jama Taimi [ + 18 !! ]

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Wody / Bagniska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 11:08, 26 Gru 2012 Temat postu:

Oparła łebek o jego ramię, chowając pyszczek w ciemnym futrze. Delektowała się jego ciepłem i zapachem, nie wiadomo, kiedy znów będzie mogła się do niego przytulić.
- Przepraszam, wcześniej... Ja... po prostu musiałam sobie to wszystko poukładać, zrozumieć, co jest najważniejsze - powiedziała cicho, gładząc delikatnie ogonem udo partnera. Nie chciała, by ta chwila się skończyła, wiedziała, że gdy to nadejdzie, ten zniknie, być może na zawsze. Smutno jej się robiło na samą myśl, ale trudno, tak musiało być. Nie mogła się zakochać w pełni normalnym facecie, bo byłoby za prosto.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 17:35, 26 Gru 2012 Temat postu:

Samiec trwał w niezłomnej ciszy, ale po chwili znów mu coś przyszło do głowy, być może najgłupszego ze wszystkich pomysłów jakie mogły w ogóle w tej pustej łepetynie się pojawić.
- Jeżeli nie wrócę na czas... Znajdziesz sobie innego, prawda? - rzekł posmutniałym tonem. No tak... Ona może nie widziała tego bo była zombie, ale Mort widział w niej niespotykane piękno, mimo, iż fakty mogły wydać się nieco sprzeczne. Kto jednak stwierdził, że zombie są ohydne, śmierdzące i brzydkie? To tylko przekonania niektórych wilków.
- Bo jeżeli tak... Moje i tak splugawione serce pękłoby i zamieniło się w popiół... - dodał szeptem, po czym odsunął się od Taimi i powędrował w najciemniejszy kąt. Tam legł na ziemi i oparł łeb o swe przednie łapy, głośno przy tym wzdychając. Długo jednak tak nie trwał... W końcu coś go przebudziło. Wstał, jednocześnie potykając się o wszystko co stanęło mu na drodze. Raz nawet się przewrócił na pysk, ale wstał i szedł dalej.
Skinął waderze łbem na pożegnanie... Nie może się czule z nią żegnać, bo to tylko przysporzy więcej problemów.
- Wrócę tu, kochanie... - szepnął w jej stronę, po czym odszedł z legowiska... Ciekawe czy wróci cały i zdrów...

z.t


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zed dnia Pią 14:41, 28 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:39, 29 Gru 2012 Temat postu:

- Nie, Morcie, nie znajdę nikogo. Bo wiem, że wrócisz i będziemy razem cholernie szczęśliwi. - Rzuciła za znikającym samcem. Zagryzła delikatnie wargę. Dlaczego już idzie? Nie może zostać jeszcze trochę? Obiecał, że wróci - ale ile w tej obietnicy prawdy? Miała nadzieję, że za niedługo znów będą razem. Wierzyła w to szczerze, z całego serca. Odczekała, kiedy ten odszedł. Wstała i sama opuściła swoje legowisko, musiała się przejść i to wszystko przemyśleć...


ZT.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 17:25, 10 Mar 2013 Temat postu:

I powrócił w to miejsce, jakby nie mógł podążyć gdzie indziej. Czuł w sobie pustkę, ale jednocześnie cieszył się, że to wszystko chyba minęło. Minęła mu złość, agresja i rozdwojenie jaźni. Marzył o tym by w końcu tu przyjść i znów zobaczyć Taimi. Jakże on dawno tu nie był! Wszystko jest teraz jakieś inne... Powoli wkroczył na bagniska, ostrożnie stąpając, by nie zapaćkać sobie łap i futra, po czym zbliżył się do jamy. Niestety nie było w niej Taimi... Postanowił więc, że zaczeka, choćby nie wiem co. Zatęsknił, to proste.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 19:43, 10 Mar 2013 Temat postu:

I ona się pojawiła chwilę po nim. Nie wiedziała, że może mieć gościa, dlatego nie próbowała nawet nie ubrudzić łap. Znała te bagniska, wiedziała doskonale, gdzie wciągają, a gdzie nie. Dlatego kroczuła pewnie, chociaż wszystko zapowiadało, że wcale się nie cieszy i nie spieszy do powrotu do jamy. Bo nie miała do czego wracać... Mort, na którym jej zależało, odszedł, wyraźnie sugerując, że nie ma na co liczyć. Po tym wszystkim... Ale co zrobić, życie kręci się nadal.
Zatrzymała się. Poczuła TĘ woń. Ale ona była taka świeża, niemożliwe, że to po ich ostatnim spotkaniu. Łapy się pod nią ugięły i odczuła dziwną niemoc pokonania wejścia do własnego domu. Dziwne?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 19:51, 10 Mar 2013 Temat postu:

Samiec także nie spodziewał się szybkiego powrotu wadery. Nie czuł jej woni nawet w jej własnej jamie. Dawno tu chyba nie była i nie zapowiadało się, że szybko wróci... A może odeszła ? Nie... Nie mogłaby... Ufała przecież samcowi... Wiedziała, że wróci!
Wtem jego bystre ucho wyłapało jakieś stąpnięcia. W miarę gdy wytężał słuch, kroki stawały się coraz to bliższe. W końcu umilkły. Nie poczuł żadnej woni, ale zaczął się powoli zbierać, jakby chciał zaatakować kogoś z zewnątrz, kogo uważała za natręta. Nie chciał tu nikogo innego prócz Taimi, ale przecież nie wiedział, że to ona. Wyłonił kawałek swego pyska z jamy, jednak wciąż pozostając w cieniu. Jego ślepia miały odstraszyć domniemanego intruza, a w gorszym przypadku, rzuci się na niego w ostateczności.
Był słabszy niż poprzednio, ale jego wola walki o swoje nigdy nie wygaśnie, tak samo jak miłość do wadery, którą kocha nadal, całym swoim sercem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:01, 10 Mar 2013 Temat postu:

Zobaczyła czerwone, wściekle błyszczące oczy. Odruchem się cofnęła. Powinna wiedziec, że to Mort powrócił, ale... jeśli to nie był on? Miała taki mętlik w głowie, to wszystko pozbawione było jakiegokolwiek sensu, było paskudnie niespójne! Bo przecież powiedział jej wiele... Była przekonana, że już nie wróci, że ma nową rodzinę, przyjaciół, otoczenie... Może była za bardzo tego pewną, dlatego nawet nie wierzyła, że on się pojawi. Na ile to był rozsądek a na ile uparta mania, trudno określić. Zadrżała na całym ciele, przez które przebiegł właśnie jakiś zimny dreszcz. Podkuliła ogon. Powinna uciekać czy iść naprzód?
- Ktoś ty... - wyszeptała.
Chciała krzyknąć, ale jakoś brakowało jej sił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:07, 10 Mar 2013 Temat postu:

To mogłoby zdawać się dziwaczne, że Mort nadal po głosie nie rozpoznał wadery, którą miłował... Zbyt długo spędził czasu w tamtym świecie, który był niezrównoważony, wręcz chaotyczny. Teraz na nowo musiał wszystko poznawać i każdego. Cofnął się kawałek w tył, schylając powoli łeb. Nie był w stanie walczyć, ale w ostateczności broniłby tego legowiska.
- Zwą mnie Mort, ale jestem tylko starym i zmęczonym wilkiem... - odpowiedział równie zmęczonym głosem. Powoli gasła w nim nadzieja, że kiedykolwiek jeszcze ujrzy Taimi... Nie był nawet świadom tego, że ona tu stoi, tak blisko!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:11, 10 Mar 2013 Temat postu:

Parsknęła, zaraz jednak zaczęła tego żałować. Co jeśli rozzłości tego wilka, który dziwnym trafem pachniał jak Mort, miał głos jak Mort, ale nie mógł być Mortem... Bo nie mógł, prawda?
- Mort opuścił mnie dawno temu. Ty zaś zajmujesz MOJE legowisko, więc grzecznie Cię proszę, abyś zabrał stamtąd swoje cielsko... - powiedziała tylko, wykonując nieduży krok w stronę legowiska.
Ktoś się podszywał pod jej ukochanego. Łza zakręciła jej się w oku. Czy Mort w ogóle jeszcze żył? Czy kiedykolwiek go zobaczy? Dziwne, nie zależało jej już tak bardzo na romantycznych gestach. Teraz liczyło się tylko to, żeby zobaczyć go całego i zdrowego. Nawet z garstką dzieci i wilczycą, która mogła by zająć jej miejsce. Byle żył...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:17, 10 Mar 2013 Temat postu:

Zaraz, zaraz... Mort chwilę się zachwiał na łapach. Analizował teraz słowa rzucone w jego stronę. Przez chwilę otępiale stał tak w bezruchu i myślał nad znaczeniem tego co przed chwilą usłyszał. Czyżby... Czyżby wróciła ?!
Niepewnym krokiem zaczął wychodzić z jamy, a dziwnym trafem pojedyncze promienie słoneczne, które z trudem przedzierały się przez zachmurzone niebo, oświetliło jego pysk i cielsko. Wychodził powoli, mając jakby zamglone oczy i z niedowierzaniem zbliżał się do wilczycy.
- Taimi...?? Czy to Ty? - zapytał lekko drżącym głosem. Wciąż nie wierzył, że to ona. Chyba prędzej zasnął i to jest jego wieczny sen. A może jednak to prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:28, 10 Mar 2013 Temat postu:

Zamrugala. Ten ktoś nawet wyglądał jak Mort! Ale...
- Ale... dlaczego wróciłeś? Myślałam, że już mnie nie lubisz - powiedziała niepewnie, spuszczając głowę.
Nie wierzyła w to, co widziała. Nie umiała się nawet cieszyć z powodu jego obecności. Nawet nie pobiegła do niego, nie rzuciła mu się na szyję, nie zrobiła niczego, co gdzieś tam na dnie serca chciała. Jej podbródek zadrżał, zupełnie, jakby miała się zaraz rozpłakać jak dziecko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:34, 10 Mar 2013 Temat postu:

Samiec nie był zdziwiony reakcją wadery. Zostawił ją na tyle czasu samą, bez jakichkolwiek znaków życia... Miała do tego prawo, by teraz go wymazać z pamięci i z serca... Wygonić stąd żeby nigdy nie wrócił, a jednak... Mort powrócił i może nie był w tak znakomitej formie jak niegdyś, ale tak samo kochał jak poprzednio, może nawet bardziej.
- Wróciłem tylko... Dla Ciebie... - zdołał jedynie tyle z siebie wykrzesać. Nie podbiegł do niej i nie skakał z radości, ale w głębi serca czuł taką radość, że ją widzi. Jego czerwone ślepia, chwilowo zamglone, znów rozpromieniały się czerwienią, jakby tchnięto w nie nowe życie.
- Taimi... Trochę czasu minęło, zanim znów się zobaczyliśmy, ale nigdy nie przestałem Ciebie kochać... Nawet tam... W innym świecie, gdzie przebywałem, walcząc ze sobą samym i z potwornościami, jakie tam się znajdowały. - dodał jednym tchem, jakby chciał jej powiedzieć wszystko na raz i mieć to za sobą.
Bał się jedynie tego, że ona go już nie zaakceptuje, zwłaszcza, że wyglądała prędzej na załamaną niźli szczęśliwą widokiem samca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:52, 10 Mar 2013 Temat postu:

Nie była załamana. Ona była zwyczajnie zaskoczona. Wiele razy wyobrażała sobie tę chwilę, wyobrazała, jak się zachować, a teraz... Teraz nie wiedziała, co zrobić a wszystkie przygotowane w umyśle scenariusze mogła sobie w buty wsadzić, gdyby tylko je nosiła.
- I mam Ci teraz znów zaufać... a ty znowu odejdziesz, znów zostawisz mnie samą z własnym bólem i strachem? Teraz, gdy wreszcie się pozbierałam... Wracasz, by znów wszystko to, co przez wiele tygodni układałam poprzewracać? - zasypała Morta pytaniami.
NIe było w tym wyrzutu ani złości. Zupełnie, jakby ktoś wypłukał z młodej Taimi wszelkie emocje, które każdy normalny właśnie by okazywał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 21:33, 10 Mar 2013 Temat postu:

Poczuł się niechciany. Każde pojedyncze słowo wadery uderzało w niego niczym potężna fala w burtę statku. Tym bardziej go osłabiła... Obiecał, że wróci i wrócił, tyle, że było już raczej za późno... Zrezygnowany, zaczął iść w stronę jakiegoś spróchniałego drzewa, co chwilę potykając się w błocie. On sam był już wypłukany ze wszystkiego... Gdyby nie myśl o Taimi i jego córkach, pewnie nie wróciłby z tamtego świata, bo niby do kogo miałby tutaj wracać ?
Spojrzał jeszcze raz na nią. - Na co liczyłeś drogi Morcie - pomyślał sobie. Ostatnie co mogło go spotkać to utrata serca i właśnie teraz wszystko się ku temu dopełniało.
- Wybacz, że znów mącę Ci w głowie swoją osobą. - rzekł posmutniałym tonem.
- Pewnie wolałabyś bym został tam dokąd wyruszyłem niegdyś... Może byłoby lepiej gdybym nie żył... - zaczął się pogłębiać w cicho zakamuflowanej rozpaczy. Nie miał nawet sił jej okazywać, prócz w słowach, które były gorzkie tak samo jak próbujące się wydostać łzy z jego oczu. Nawet nie pamiętał kiedy ostatnio czuł się tak żałośnie.
Stanął koło pniaka i wpatrywał się w niego przez dłuższą chwilę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 22:17, 10 Mar 2013 Temat postu:

Tai zrobiła ze dwa kroki w jego stronę. Zatrzymała się na twardym gruncie, w który niebawem mocno wbiła pazury. Co miała powiedzieć? Co zrobić? Jak się zachować? Stawiać na szczerość, narażając go na to, że może się smucić? Ale przecież on też narażał ją na samotność każdym dniem, spędzonym w rozłące. Ale czy powinna odpłacać się prawie że tym samym?
- Cieszę się, że żyjesz. - powiedziała szczerze.
Nie potrafiła sobie wyobrazić, jak zachowałaby się, gdyby ktoś doniósł jej o jego zgonie. A może nigdy by sie o tym nie dowiedziała? Może poiła by się nadziejami, że lada dzień go ujrzy? Była spora szansa, że przenigdy nie dowiedziałaby się nawet o jego śmierci. Ale to teraz chyba nie było najważniejsze? Samica wykonała kolejne dwa kroki w stronę samca, którego nadal kochała. Czy tego chciała, czy nie. Ostatnio nabrała przekonania, że gdyby nigdy go nie pokochała, każdemu z nich żyłoby się lepiej. Mort miałby pełną rodzinę, a ona miałaby niezmącony niczym spokój. A teraz? Teraz tak nie było...
- Po prostu zaskoczyło mnie, że do mnie wróciłeś. Że tutaj jesteś... - powiedziała spokojnie, zniżają głos do szeptu.
Nie wiedziała. Nie wiedziała, czy go przegonić, czy kazać zostać. Czy słuchać rozsądku, czy dać się pokierować uczuciom i emocjom. Czy zachować się jako dorosła, czy nadal pozostać mentalnym szczeniakiem. Dlatego stała jak słup, tępo wpatrując się w podłoż pomiędzy przednimi łapami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 22:38, 10 Mar 2013 Temat postu:

- Sądziłaś, że albo o Tobie zapomniałem, albo nigdy nie wrócę ? - ozwał się z kolei samiec, wciąż patrząc na pniaka, lecz to mogłoby być trochę nietaktowne z jego strony, by mówić do niej stojąc tyłem. Zwrócił się pyskiem naprzeciw niej.
- Obiecałem... - szepnął tak, by usłyszała go.
I on także nie wiedział co ma robić... Czy zostawić ją, bo tak będzie lepiej dla jej spokoju, czy też pozostać, łudząc się, że jeszcze go kocha, choć minimalnie...
- Gdybym mógł jakoś Ciebie poinformować, że niebawem wrócę... Może inaczej wyglądałoby to spotkanie. Kocham Cię nader życie i to dla Ciebie tu wróciłem. Nie mam nikogo innego... Moje córki także zniknęły, bądź też żyją gdzieś szczęśliwie, z dala od mojego negatywnego wpływu. To moja wina, że teraz tak się czujesz... - wykrzesał z siebie szczerą prawdę. W końcu pojął jak bardzo ją zranił. Już nawet mało co chodziło o tą rozłąkę, ale jak widać jego związek z Taimi był nieźle nadszarpnięty jego humorkami i postanowieniami... Wciąż ją kochał.
- Jeżeli taka jest Twoja wola... Mogę odejść, ale nie licz na to, że dożyję tego wieku, którego chciałbym dożyć u Twego boku. Nie można przecież żyć bez serca, a moim sercem jesteś Ty... - oznajmił ze spokojem, ale na jego pysku malował się szczery smutek. Znów miał ją stracić ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 22:45, 10 Mar 2013 Temat postu:

Poczula, że do oczu napływają jej łzy. Cholera, ale z niej beksa! Przetarła łapą oczy. Podrażniła je przy tym, ale przynajmniej ma jakieś wytłumaczenie ich czerwonej barwy. Głupie i nikt sie nie nabierze, ale ona widocznie tego potrzebowała. Zamrugała nerwowo, starając się zatrzymać słone krople. Kiedy już upewniła się, że się udało powstrzymać pierwszy możliwy napad płaczu, uniosła głowę, by dzielnie spojrzeć w tak sobie ukochane, czerwone ślepia. Podeszła całkiem blisko, by zaraz przytulić się do czarnego wilka, głowę chowając gdzieś w jego karku.
- Sądziłam, że... że ten czas, keidy Cię nie było wystarczył, byś ułożył sobie życie na nowo, beze mnie - powiedziała spokojnie.
Może nie była to wypowiedź szczególnie wyraźna, ale czego spodziewać się po samicy, która nie dość, że próbuje stłamsić łzy, to jeszcze chowa nos w gęstym futrze? Nie chciała, żeby odchodził, przecież robił to już tak wiele razy... Była zombie, nie czuła bólu fizycznego, jej serce już było martwe, a jednak miała wrażenie, że coś tam w piersi nieprzyjemnie kuje ją za każdym raziem, kiedy wyobrazi sobie kolejne rozstanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 23:01, 10 Mar 2013 Temat postu:

Samiec stał nieruchomo, pozwolił także by samica podeszła i przytuliła się do niego. Znów czuł to ciepło, którego dawno nie czuł... Tam w odległej krainie nie było mowy o takim odczuciu... Wiecznie zimno i nieprzyjemnie... Szepty i dziwne potworności nie dawały mu zmrużyć oka, a teraz jest tutaj z nią... Znów razem.
- Nie odszedłem po to by układać sobie na nowo życie... Odszedłem na ten czas, by zrozumieć jak bardzo Ciebie potrzebuję, jak bardzo Ciebie kocham... Chcę byś była moją ostoją i wsparciem, którego tak bardzo potrzebuję. I nie chcę byś została sama z tym wszystkim. Ja także chcę być dla Ciebie kimś ważnym. - szeptał po cichu, by nie psuć tej chwili. Nie potrzebna była głośna mowa... Nie w tej chwili.
On sam w końcu oparł łebek o jej futro. Chyba nawet nie wiedziała jak bardzo cieszył się z tego, że jest tutaj z nią tu i teraz. Nic innego nie mogło się z tym równać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 23:12, 10 Mar 2013 Temat postu:

Taimi zagryzła dolną wargę, zaraz jednak przestała. Nie czuła bólu, hamulca, który mógłby ją powstrzymac przed odgryzieniem części własnego ciała. A bez niego nie poradziła by sobie, nie mogłaby na przykład teraz przytulić się do Mort'a. Delikatnie pogładziła pyszczkiem jego sierść. Uniosła oczka i spojrzała na niego. Polizała go delikatnie po policzku, nie mowiąc przy tym ani słowa. Może też czuła ten klimat, ten nastrój chwili, którego za żadne skarby świata nie chciałaby popsuć?
- Kocham Cię... kocham i każdy dzień bez Ciebie... co z tego, że jestem nieśmiertelna, kiedy trwanie tutaj bez ciebie nie ma najmniejszego sensu, jest jedynie lawiną smutków, rozczarowań, lękow i obaw? - szepnęła.
Westchnęła ciężko, by zaraz znów schować pyszczek pomiędzy kosmykami ciemnego futra.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 23:18, 10 Mar 2013 Temat postu:

Mort przez chwilę się nie odzywał. Najwyraźniej myślał o czymś co pochłonęło go na dłuższą chwilkę. Zaraz jednak ocknął się z przemyśleń. O czym tak naprawdę myślał, to już pozostanie jego słodką tajemnicą, ale na pewno dotyczyło to Taimi :)
- Póki nie zabierze mnie śmierć, będę przy Tobie dzień i noc. Nie odejdę już nigdzie. Nie chcę po raz kolejny Ciebie zawieść i spowodować byś ponownie przechodziła niepotrzebną katorgę z mojego powodu... Kocham Cię Taimi. - zakończył swoją wypowiedź tymi oto pięknymi słowami. Dał sobie szansę na to by być z nią szczęśliwym. Kto wie jak to się potoczy, ale na pewno nie układał sobie w głowie czarnych scenariuszy, wręcz przeciwnie. Może już niedługo pojawi się wiosna i ta surowa zima przeminie. Nadejdzie piękna pora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Wody / Bagniska Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 13, 14, 15  Następny
Strona 7 z 15


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin