Lego Szanownej Poduchy

Czikita

Malutka jaskinia. W sam raz dla Wiecznego i Krej - krej szczeniaka, jakim to była Czikita, gdy się tu wprowadziła. Póki co jej tu nie było, bo po co, jak świat taki piękny?
Podstawowy sprzęt: legowisko i kupa owoców
Oraz małe dodatki: Wielki rysunek tęczy namalowany na ścianie jaskini.

.......
20.08.10r

Wpadła tu wywalając drzwi z zawiasów i kładąc ArbuZZa na łóżku klapnęła na zadek i zaczęła się rozpierniczać, znaczy myśleć.

Kyinra

Usiadła na łóżku i zaczęła się przyglądać Podusze. -Nad czym myślisz? - zapytała i zaczęła ją tykać. Jebnęła znaczy zeszłą z łóżka i usiadła na przeciw Poduchy. - Wymyśliłaś coś? - kolejne pytanie.

Czikita

- Myslałam nad tym, że jestem lesssbijką i ze ty jesteś moją dziewczyną. - Zachukała.
Złapała Kyinrę i zaczęła ją lizać. A to lesba się znalazła. No, chociaż, jak tu nie być takim wylewnym, jak ona miała takie puchate futro i grzywę, taką kurde fajną jak nie wiem co..?

Kyinra

Tulnęła Poduche i też zaczęła ją lizać. Ciekawe jak to wyglądało? Zastanawiała się tak, w głowie. Ale ona myśli? Nie! Ona Tylko rozmyśla. A to nie jest prawie to samo prawda? No jasne, że tak.

Czikita

Zgwałciła ją wzrokiem po czym jak ostatni zbok zaczęła robić jej ogonem kizimizi xD
Znów złapała jej ogon i pociągnęła Arbuziątko do kąta. Zgłupiała? A i tak. Zaczęła ją cmokać jak oszalała.

Kyinra

Oszołomiona jej zachowaniem klapnęła na zadzie i dała jej raz całusa. Później zaczęła się brechtać jak szaloona. Machnęła ogonem i otuliła się nim nadal obserwując Poduchem. Wierciła się przy tym jak by miała robale w zadzie.

Ps. Ale nie miała *-*

Czikita

Po tej sielance, co już podniecenie przejadło się Podusi posadziła Kyinrę na łóżku.
- Arbuzek był niegrzeczny. Arbuzkowi będę musiała kupić pluszowego Dżastinka. - zarechotała i zaczęła się podniecać leżącą Kyinrą.

Kyinra

Usiadła i jej się przyglądała uważnie. - Że jakiego dżastinka? Bieber jest ochyydny - powiedziała i wystawiła język. Zeskoczyła z łóżka i stanęła na przeciw Czikity. - Buu... wystraszyłaś się, prawda?

Czikita

Chwyciła ją za futro na De.
- Bimber powoduje ślepotę, tak pisali na tych plakatach w PRLu.
I klapnęła na ziemię przed ArbuZZZa.

Kyinra

-Takk zgodzę się z Tobą, a ja znam o nim kilka wierszyków. - powiedziała i nabrała powietrza. Po chwil i zaczęła mówić. - Na ustach szminka, na włosach klej
Wszyscy już wiedzą, że Bieber to gej - wydech. - Zgadzasz się ze mną? - uśmiech.

Czikita

- Ófole mówią, że nie boją się niczego, a gdy Bimbera usłyszą srają na całego. - Zacytowała i złapała Kyinrę za ucho. Zaczęła coś opowiadać o magicznych fluidach na syfy i donutach, no wiecie, takie pierdolamento i teatrzyk dla oszołomów w wersji HARD.

Kyinra

-Mówisz o kosmetykach tak? - zapytała. W tym była nie zła, trzeba to przyznać. Słuchała jej uważnie wlepiając gały w ziemie. Justin Bimber to gej, to była prawda! Kyinra jest otwarta, na rozcież (bez skojarzeń)

Czikita

Wstała, otworzyła oczy i upadła ponownie zasypiając. Była przyrżnięta nieźle, chyba musi skończyć z tą tęczą.
- Ale ja nie chcę do szkoły... - wymamrotała, przewracając się na plecy - Ale mamo, ja nie chcę do szkoły! Nie chcę! No dobrze, ale zrób mi kanapkę. Ale mamo! Nie!

Sayona

-Jest tu kto?-Zajrzała do mieszkania.Nie wiedziała kogo tu spotka.Myślała że jakiegoś przyjaznego wilka

Czikita

Z miną godną ragemana obaliła Sayonę i zrobiła jej kizimizimizi po grzywce.
- Bimber na później. Choć do nas. - Zapiszczała do słit gościa *.*.

Kyinra

Pisk wydobył s9iez jej pyska. - Takkk!! Masz sąsiadkę! - wskoczyła na Soy i ją przytuliła. - Hejj koleżankoo! - znowu pisk. Klap na ziemie i jej się przygląda. - Poducha! Ide się otrzeźwić, później do Ciebie wpadne- powiedziała i tulnęła ją. Po tuleniu wyszła.

z/t

Czikita

Poducha klapnęła na wyro i pomachała Arbuzkowi na pożegnanie. Z podniecenia wyszły jej odchody. Trudno... xD
Zamknęła oczyska i znó usnęła zataczając sie do krainy kucyków Pony.

Sevi

Savi wskoczyła do legowiska swojej siostry jak oszalała. Zobaczyła że ona śpi ale postanowiła sobie zostać na trochę. I poczekać dopóki nie wstanie. Lubiła towarzystwo Poduchy więc postanowiła ją odwiedzić. Poducha miała całkiem fajny domek. Popatrzała na siostrę i kilka razy pomachała ogonem czekając aż ta wstanie usiadła sobie.

Czikita

- THIS IS SPARTA! - Wydarła się budząc. - ArbuZZZ? - Pisnęła patrząc na siore. A nie, to Savi!
- Dżemojad!!!!! - Pisnęła skacząc na nią i zaczęła ją tulić. Potem klapnęła na Święty zadek i zaczęła żreć swoją kanapkę z pasztetem przy okazji robiąc Dżemojadowi kizi-mizi ogonkiem :3

Sevi

Savi uśmiechnęła się i też przytuliła siostrę.
-masz jakieś żarcie?-zapytała wysuwając język z którego kapała ślina xd. Wyglądała jak zahipnotyzowana. Uśmiechnęła się szczerząc kły. Też lubiła cukierki ale nie za dużo. Po chwili wyciągnęła dwie olbrzymie waty cukrowe trzymając je zębami za patyczki. Dała jedną Poduszce ;} i zaczęła żreć swoją watę cukrową. Po chwili wstała.
-jakby co to przyjdę...-powiedziała do siostry i wyszła mając nadzieje że kiedyś jeszcze znajdzie czas aby ją odwiedzić.