Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Plantacja róż

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Reika
Dorosły


Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Watahy Gwiazdy Polarnej
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 14:50, 11 Mar 2011 Temat postu:

Na szarym niebie szybowała śnieżnobiała wilczyca. Gdy smukłe ciało odziane w równie smukłe łapy dotknęło ścieżki z kamieni, Reice zaparło dech. - Jak tu pięknie! - powiedziała do siebie, spoglądając lazurowymi oczyma na chylące się pod napływem wiatru, krwistoczerwone róże. Usiadła, przyglądając się im niezwykle wnikliwie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 13:56, 17 Mar 2011 Temat postu:

Przyszłam. Co za cudowne miejsce! Zupełnie jak w jakiejś bajce. Położyłam się na miękkiej trawie wśród róż i zamknęłam oczy. Czułam się jak jedna z księżniczek w bajkach disneya. Niesamowite, móc tak leżeć i o niczym zupełnie nie myśleć. Niczym się nie przejmować... Niestety, wiedziałam, że ta chwila nie będzie trwała wiecznie. A pomyśleć, że jeszcze przed kilkoma miesiącami miałam to codziennie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camyon
Dorosły


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: chyba lub podobno z Rosji
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:05, 17 Mar 2011 Temat postu:

Camyon weszła to powoli, stawiała łapy krzywo jakby się upiła. Mówiła coś do siebie, wyglądała na trochę zdenerwowaną, a krótkie warknięcia do samej siebie, tylko to potwierdzały. Jednak kiedy zobaczyła ilość róż, odepchnęła na bok chwilowy gniew i zaczęła się gapić na czerwone róże. Camyon zaczęła iść między różami, równocześnie gniotąc niektóre różyczki, które od razu wyglądały na martwe. Po chwili usiadła i ziewnęła, czas zachwytu minął, to teraz czas na nudy. A jak się nudzi, to musi coś zacząć robić. Zamerdała ogonkiem i wstała. Rozejrzała się powoli i zauważyła małą dziurę w niekończącej się plantacji róż. Camyon lekko się odbiła od ziemi i skoczyła kawałek dalej. I tak aż nie dotarła do pustego miejsca. Przynajmniej jej się wydawała że było puste, lecz od razu jak wylądowała na jakieś białej wilczycy, zorientowała się, czemu tu nie było róż.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:14, 17 Mar 2011 Temat postu:

Otworzyłam szybko oczy czując, że coś na mnie spadło. Nie było to nic ciężkiego, więc nie przestraszyłam się, tylko zdziwiłam. Zobaczyłam śliczną, malutką wilczycę.
-Ym, cześć. Jestem Sachiko, a Ty? - zapytałam uśmiechając się serdecznie. uwielbiałam szczeniaczki!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camyon
Dorosły


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: chyba lub podobno z Rosji
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:26, 17 Mar 2011 Temat postu:

Camyon mrugnęła kilka razy swoimi dużymi, brązowymi oczami. - WItam, witam! Jestem Camyon, i mam nadzieje że pani wnętrze jest w całości. - powiedziała i się zaśmiała. Przynajmniej sobie z kimś pogada, zamiast gadania do siebie i wychodzenie na jakąś idiotkę - A pani skąd? - zapytała i usiadła obok wilczycy a jej ogonek zaczął się energicznie bujać z jednej na drugą strone.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:36, 17 Mar 2011 Temat postu:

Usiadłam. Głupio było mi tak leżeć rozmawiając z kimś. Reakcja małej mnie rozbawiła.
-Nie, nic mi się nie stało. Jesteś taka drobna, że prawie nie poczułam! - powiedziałam i uśmiechnęłam się ponownie. Camyon widziałam pierwszy raz w życiu, a już zdążyłam ją polubić. Taka już była, że zyskiwała sympatię innych bardzo szybko, nie mylę się?
-Ja... nie pochodzę z tej krainy. Mam małe pytanie - nie znasz może Wheat? Od kilku dni nie mogę jej znaleźć... - zapytałam. Więzy rodzinne w tej krainie były takie rozległe, że większość wilków się znała. Nie zaszkodzi zapytać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camyon
Dorosły


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: chyba lub podobno z Rosji
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:39, 17 Mar 2011 Temat postu:

- Wheat, mówisz? - stwierdziła, a jej wyraz twarzy od razu zmienił się w zamyślony - Coś słyszałam, podobno jest moją siostrą, lecz nie jestem pewna bo spotkałam tylko jedną osobę z rodziny... A co? Pani jest rodzinką? - zapytała, po stwierdzeniu że nie zna ponad połowy rodzinki, ale przynajmniej będzie fajnie ją poznać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:50, 17 Mar 2011 Temat postu:

Zdziwiłam się bardzo słysząc słowa małej wadery. Skoro ona jest jej siostrą to... bez wątpienia ja też należę do tej wielkiej rodziny. Chociaż w sumie to prawdziwego pokrewieństwa pomiędzy nami nie było.
-W takim razie jesteś moją ciocią. Wheat to moja... można powiedzieć, że mama zastępcza... - powiedziałam z niedowierzaniem w głosie. A może oni wcale nie będą chcieli mnie w tej rodzinie? Zmartwiłam się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camyon
Dorosły


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: chyba lub podobno z Rosji
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:53, 17 Mar 2011 Temat postu:

Camyon się uśmiechnęła znowu, jednak po chwili zaczęła dmuchać na grzywkę która opadła jej na pysk, lecz się poddała, a grzywka sobie tam leżała. - Miło mi! - powiedziała i wyciągnęła mały notes i zaczęła coś pisać - Jak się pisze Sachiko? - zapytała, trzymając mały ołówek tuż na notesikiem. ~ Może Sacziko? Sahiko? Może Sachiko? E tam, zaraz się dowiem ~ pomyślała, i podrapała się lekko ołówkiem po głowie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:58, 17 Mar 2011 Temat postu:

Zaśmiałam się. Nie ona pierwsza miała problemy z moim imieniem. Ja nadal nie mogłam uwierzyć w to, co się dzieje.
-Pisze się S a c h i k o, a mówi 'Sadźko'. Wiele osób się myli, więc nie będę zła, gdy Ty również się pomylisz. - uśmiechnęłam się. Miałam jeszcze tylko pewne wątpliwości. Wheat nie mówiła mi o żadnych siostrach, braciach, dzieciach... Naprawdę, dziwnie się teraz czułam. Bałam się odrzucenia? No, coś w tym stylu. Zmrużyłam ślepia, bo słonce naprawdę mocno raziło.
-Duża jest ta rodzina? - dodałam jeszcze niepewnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sachiko dnia Czw 14:59, 17 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camyon
Dorosły


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: chyba lub podobno z Rosji
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 15:05, 17 Mar 2011 Temat postu:

Camyon zapisała imię swojej siostrzenicy w notesie i spowrotem go odłożyła na bok. - Jaka duża to ja nie wiem, lecz z tego co się domyślam to jest ogromna. Słyszałam coś dużej ilości cioci i wujków... lub tylko jeden wujek, mam chyba jeszcze dwie siostry i... kuzynki i kuzynowie jacyś, no i rodzice. Ale nie pamiętam zbyt dobrze, więc dokładniejsza nie mogę być. - powiedziała i w końcu poprawiła grzywkę, która już ją zaczynała wkurzać. - No, ale nie wszyscy muszę być jej częścią jeżeli nie chcą. - dodała, a jej wzrok przykuła mucha latająca za głową Sachiko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 15:11, 17 Mar 2011 Temat postu:

Muchą to ja się teraz nie przejmowałam, chociaż z reguły nie przepadałam za takimi owadami.
-A... nie przeszkadza Ci, że teoretycznie jesteśmy spokrewnione? - zapytałam trochę nieśmiało. Nie chciałam być ciężarem, albo coś. Zawsze marzyłam o dużej rodzinie, odkąd pamiętam byłam jedynaczką...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camyon
Dorosły


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: chyba lub podobno z Rosji
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:05, 17 Mar 2011 Temat postu:

- A czemu miałoby mi to przeszkadzać? Czym większa rodzinka, tym szczęśliwsza rodzinka! No i więcej prezentów na urodziny... - powiedziała i zaśmiała się pod koniec zdania, wyobrażając sobie stertę prezentów a wszystkie dla niej. Niestety, trzeba też wtedy dać więcej prezentów. - A ja jestem z daleka! Tyle wiem. - dodała kiedy sobie przypomniała swoje wcześniejsze pytanie, które zostało skierowane do wilczycy, sama sądzi że miło też jest samemu odpowiedzieć, lecz oczywiście może się mylić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sachiko
Dorosły


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:07, 17 Mar 2011 Temat postu:

-Muszę już lecieć, do zobaczenia. - powiedziałam, uśmiechnęłam się lekko i wybiegłam nie oglądając się. Miałam naprawdę bardzo dużo spraw do załatwienia, a i ostatnimi czasami nie czułam się najlepiej.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sachiko dnia Czw 17:09, 17 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camyon
Dorosły


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: chyba lub podobno z Rosji
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:09, 17 Mar 2011 Temat postu:

Camyon westchnęła cicho i machnęła ogonkiem parę razy, kiedy patrzała jak siostrzenica się oddala. Kiedy w końcu już jej nie było widać, ona także zdecydowała się opuścić to miejsce. Tym razem jednak wyszła na ścieżkę, i powoli stawiając łapkę z łapką, ruszyła w inne miejsce. Znowu coś sama do siebie mówiła, i na siebie warczała, ciekawe jak rodzinka na to zareaguje?

z.t.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Camyon dnia Czw 17:09, 17 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Dorosły


Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:52, 01 Kwi 2011 Temat postu:

Scarlett znudziło się czekanie tutaj aż przyjdzie Rosity.
-Pójdę gdzie indziej.-mrukneła sama do siebie, podnosząc się z ziemii i idąc w kierunku placu handlowego.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:53, 18 Kwi 2011 Temat postu:

Yumi szła wesoło przed siebie machając na boki ogonem... Czym spowodowany był jej dobry humor? Nie! Otóż nie wygrała na loterii! Była zadowolona ze swojego jakże szatańskiego planu. Po co on jej był? Jaki miała w tym cel? Jakie czerpała z tego korzyści? Otóż... mogła mieć dowody na prawdziwość swoich słów! Na chwilę zatrzymała się spoglądając na zalaną ciemnością nocy Plantację Róż... Ech... Na jaki piękny moment trafiła. Noc, powolnie pojawiające się gwiazdy na niebie, a towarzyszy im okrągły, srebrny przyjaciel. Ha! Plan będzie jeszcze bardziej genialny niż przypuszczała!
- Iku....! Idź dalej....! Przed siebie....! Ja zaraz przyjdę....! - Krzyknęła, a jej słowa i głos niosły się lasem, aż do uszu basiora. Wiedziała, że zaraz pojawi się tu także druga osoba. Z chytrym uśmiechem podreptała w stronę jednego z krzaków róży i znajdując w nim dość szeroką dziurę (ktoś dzięki komu ona powstała nie miał chyba zbyt przyjemnego spotkania z krzewem). Uważając na kolce weszła pomiędzy roślinę, oj... widok był dobry, nie ma co.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iku
Dorosły


Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:56, 18 Kwi 2011 Temat postu:

Cóż... Iku nie miał nic przeciwko, żeby zostać nad wodospadem. Szczerze mówiąc... rozleniwił się. Wolał zostać tam, przecież ten niefortunny wypadek zaraz zostałby wysłany do zapomnienia. Na prawdę musieli iść tyle drogi, żeby normalnie porozmawiać? On to chyba nigdy nie zrozumie wilczyc... Słysząc słowa - najprawdopodobniej Yumi - drgnął uchem wyłapując je dość dokładnie, aby wiedzieć co ma robić. Ach tak! Czyli ta go tu zaciągnęła, on ma tu zostać, a ona sobie poszła... I nie wiadomo kiedy wróci... Ciekawie. Powolnie postawił jedną łapę na ścieżce z kamyczków, potem drugą, tak i trzecią również z czwartą. Nigdzie się nie spiesząc zaczął iść razem z nią...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Heroine
Dorosły


Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:06, 18 Kwi 2011 Temat postu:

Heroine szła w miejsce, które wyznaczyła jej Yumi. Delikatnie stawiała przed sobą łapy rozglądając się dookoła. Starała się wyłapać wszystkie uroki tego miejsca, zauważyć jego niezwykłość. Wszystko to, na co wcześniej nie zwróciłaby uwagi. W powietrzu unosił się delikatny zapach róż, który wyjątkowo nie drażnił czułych, wilczych nosów. Jednak pomimo tych wszystkich faktów, to... gdzie się podziała Yumi? Przecież miała tu być, no... przynajmniej kazała tutaj przyjść. Z uwagą rozglądała się dookoła, by w końcu zapomnieć o tym, by patrzeć przed siebie. Szła praktycznie na oślep.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iku
Dorosły


Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:20, 18 Kwi 2011 Temat postu:

A ona dalej szedł. Wsłuchiwał się w obijające się pod jego ciężarem kamyczki... Obserwował jak usuwają się spod jego łap. Jednocześnie zastanawiał się czy to wiatr je tak wyszlifował, że mógł iść i nie bał się o poduszki, że któryś z kamieni jedną z nich... przebije, nakłuje lub zrani. Po chwili powoli podniósł wzrok, jednak całe jego pole widzenia było... brązowe? oO. I nagle znów ciekawa historia gdyż poczuł jak wpada na coś, bądź na kogoś i przewraca to... tzn. tego kogoś, drzewo na pewno "tym czymś" być nie mogło.
- No co jest?! Znowu...?! - Warknął cicho. Tak, to było irytujące... Już druga taka historia podczas jednego wieczoru! Przyjrzał się osóbce na jaką dane było mu wpaść i prawie zgnieść swym ciężarem.
- Ach! He-Herione! - Powiedział łagodniejąc. Szybko się podniósł i zabrał swoje cielsko (xd) znad drobnego ciała wadery. Skąd wiedział, że to ona? Wystarczyło mu tylko spojrzenie i już? Tak... W końcu przecież "oczy są zwierciadłem duszy", czyż nie? - Najmocniej Cię przepraszam... Zamyśliłem się...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 31, 32, 33  Następny
Strona 12 z 33


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin