Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:59, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
Tak, historia się powtórzyła. Lecz czy jej skutek będzie odwrotny? Czas pokaże, bo jak na razie wilczyca nie wyglądała, żeby miała się ocknąć. Usłyszała "Fabiano, twoim celem jest być szczęśliwą..". Po raz któryś w swoim życiu. Przed jej oczami stanęło całe jej życie. Od początku, od zabicia jej Watahy, przez zemstę, przybycie do krainy, poznanie Waspa, powrót Renny, ciążę, szczeniaki, kłótnię, aż do grzmotu, który przeszył krainę, nie tylko w jej głowie. Wtedy ujrzała ostatnie wydarzenie. Drgnęła, uchyliła lazurowe ślepia. - Wa.. Wasp.. - jęknęła cicho, ledwo z siebie wyduszając te słowa. - Ja pa.. pamiętam.. ja.. kocham cię.. - po ostatnich dwóch słowach uśmiechnęła się blado i uniosła delikatnie pysk i liznęła go po pysku, po czym jej głowa opadła z powrotem na śnieg. Wszystko ją bolało, krew lała się ciurkiem w kilku miejscach. Nie miała siły. A chciała się cieszyć, podskakiwać, tulić go. Chciała pozostać już na zawsze taką Carly, jaką była na początku, w podzięce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:02, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
- Spokojnie, skarbie... nie ruszaj się - powiedział i otarł się pyskiem o bok jej pyszczka. Rozpierało go szczęście, Carly odzyskała wspomnienia! Ale nie zmieniało to faktu, że była w złym, bardzo złym stanie. Zabrać ją do lecznicy? Nie, to nie ma sensu, tam jej nie pomogą. Lecznica zwykle jest pełna chorych i uboga w lekarzy. Począł zlizywać krew z jej śnieżnobiałego futerka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:09, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
Carly pozostała w tej samej pozycji. Zamknęła oczy, dyszała ciężko. Nie wiedziała, jak wyrazić teraz cokolwiek. Wszystko sprawiało jej ból. Oby to szybko minęło. Uchyliła ślepia, gdy wilk zaczął zlizywać z jej futra krew i uśmiechnęła się delikatnie. - Dziękuję.. - szepnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:17, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
- Nie masz za co dziękować - odpowiedział i pocałował Carly w pyszczek. Czekała ich jeszcze poważna rozmowa o tym, co się ostatnio wydarzyło, ale nie teraz. Wszystkie rany i zadrapania trzeba było odkazić lepiej, a Carly zabrać stąd w inne, bezpieczniejsze miejsce. Nie do jej legowiska, dzieci nie powinny jej widzieć tak poobijanej. Wasp podniósł wilczycę delikatnie, układając na swym grzbiecie. Powiedział. - Wiem, że to boli, ale muszę cię przenieść. Trzymaj się mocno.
Po tych słowach wzbił się w powietrze i poleciał ku terenom Watahy Ognia. Postanowił zanieść partnerkę do swego legowiska.
zt
http://www.wilki94.fora.pl/pustynne-oazy,81/legowisko-waspa,7040.html
Napisz pierwsza, bo ostatni post jest mój x)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wasp dnia Wto 17:18, 01 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ariana
Duch
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: z dalekiej północy z krainy Arsha Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:38, 02 Lut 2011 Temat postu: |
|
Okazało sie że to nie była mama tylko inna wilczyca. Przeprosiła i odeszła zasmucona machając smutnie ogonem. Po chwili znikła za krzewami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:35, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
Annas przybiegła tu na swoich malutkich łapkach. Nikogo nie było, więc niezgrabnie upadła na bok. Brzuch zaczął ją boleć a łapka krwawiła. Waderka popatrzyła niebieskimi oczkami na niebo i na słońce. Ogromna planeta, zaświeciła swoimi promieniami, Ana zakryła łapką oczka i czekała. Czekała na rozwój wydarzeń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szandia
Dorosły
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:10, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
Przyszła swoim wolnym krokiem rozglądając się po okolicy. Było bardzo ciemno i dostrzegła tylko jakąś sylwetkę wilka. Nie podeszła. Usiadła spoglądając na dół. Niebo było bezchmurne, lecz było na nim niewiele gwiazd. Zaczęła machać ogonem w rytm swojej ulubionej piosenki, a raczej melodii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Assire
Dorosły
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:15, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
Assire przyszedł machając wesoło ogonem. Rozejrzał się, a następnie usiadł na skraju przełęczy. Samiec spojrzał w dół, a po chwili nie spuszczał wzroku z tamtego miejsca. As był cały czas uśmiechnięty. Poprawił grzywę i zamachał ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szandia
Dorosły
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:19, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
Szandia rozpoznała znaną mu postać. Podeszła do wilka. - Hejka, Assire. - powiedziała. Usiadła koło niego. Uważnie się mu przyjrzała. - O, zmieniłaś się. - rzekła. Miała nadzieję, że nie pomyliła samców. Machnęła ogonem. Na niebie zaczęły pojawiać się pojedyncze, czarne chmury.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Assire
Dorosły
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:23, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
- Cześć Szandia - powiedział uśmiechając się oraz przenosząc wzrok na waderę. Assire zamachał ogonem, a wiatr rozwiewał jego futro. Czarne chmury szybko się przemieszczały, jednak nie wyglądało, to strasznie. Samcowi zalśniły oczy, a promienie światła przedzierały się przez przeszkody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szandia
Dorosły
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:30, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
- Opowiadaj. Co tam u ciebie? - zapytała. Uśmiechnęła się. Było trochę zimno, ale nie przeszkadzało to Szandi. Wiatr cały czas lekko powiewał, rozwiewając jej futro. Ziewnęła kilka razy. Nagle usłyszał donośny huk. - Co to było?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Assire
Dorosły
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:44, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
- U mnie spoko, a to była burza - powiedział uśmiechając się. As naglę zaczął się szybko rozglądać i zauważył jakąś jaskinie. - Choć - rzekł, a następnie ruszył w jej kierunku. Po chwili znalazł się w jaskini. Usiadł czekając na waderę. Zamachał wesoło ogonem. Oby nic jej się nie stało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szandia
Dorosły
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:48, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
Szandia weszła do jaskinia za Assire. - U mnie też się nic nie zmieniło. - powiedziała. Uśmiechnęła się pod nosem. - Masz już partnerkę? - zapytała z czystej ciekawości. Machnęła ogonem. Na zewnątrz nagle rozpoczęła się wielka burza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Assire
Dorosły
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:55, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
Assire uśmiechnął się szerzej. - Tak - odpowiedział na pytanie wadery. Jego partnerka, to ta jedyna i wspaniała. As zamachał ogonem, a następnie spojrzał na drzwi jaskini. Było słychać grzmoty oraz deszcz. Samiec poprawił swoją grzywę patrząc na Szandie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szandia
Dorosły
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:00, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
- Ja nie mam takiego szczęścia co ty. - powiedziała i położyła się. Na dworze strasznie padało i grzmiało. - O, chyba będzie powódź. - powiedziała. Nie miała namyśli wielkiej powodzi, ale jakąś mniejsza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Assire
Dorosły
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:02, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
Assire uśmiechnął się, a następnie wsłuchiwał się w deszcz. - Przykro mi - powiedział, a następnie zaczął myśleć. Zamknął oczy i położył się. Jego głowa spoczywała na ziemi. Po chwili samiec otworzył ślepia. Zamachał ogonem i uśmiechnął się. Deszcz tak szybko chyba nie minie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szandia
Dorosły
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:07, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
Do środka zaczęła wpływać woda. - Chyba masz rację. - powiedziała. Nie zapowiadało się na przyjemną pogodę. - " A było tak ładnie. " - pomyślała. Ziewnęła kilka razy. Miała nadzieję, że deszcz kiedyś minie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Assire
Dorosły
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:18, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
Assire przestraszył się gdy woda zaczęła wlewać, ponieważ ta jaskinia jest w niebie. W dół, więc za niedługo będzie tu dużo wody. Samiec wstał i podszedł do wadery. Zamachał ogonem. No to będą mokrzy. As uśmiechnął się, a przy tym jego oczy zalśniły. Ach te jego oczy. Czemu tak cały czas lśnią?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szandia
Dorosły
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:21, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
- Trudno. - powiedziała z uśmiechem. Spojrzała w głąb jaskini, ale nic tam nie zobaczyła. - Może popływamy? - zapytała. Podeszła do krawędzi jaskini. Vhmury zaczęły powoli odchodzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Assire
Dorosły
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:24, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
Assire uśmiechnął się, a następnie wyszedł z jaskini. - Przestało padać - powiedział i spojrzał na Szandie. Na niebie pojawiła się prześliczne i mocno widoczna tęcza. Samiec wlepił w nią swoje gały. Takiej pięknej tęczy jeszcze nie widział. Zamachał ogonem, a następnie klapną na cztery litery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|