Świerkowy las

Flake · Wysłany: Sob 18:13, 20 Mar 2010 Temat postu:

Ze śmiechem zatrzymała się gwałtownie, kiedy poczuła na ogonie zęby Liji. Odwróciła się i spojrzała na niebieską. - To co, teraz ja gonię? - zapytała.

Kyinra · Wysłany: Sob 18:16, 20 Mar 2010 Temat postu:

-No na to wygląda.-powiedziała po czym zaczęła uciekać jak najszybciej.

Flake · Wysłany: Sob 18:19, 20 Mar 2010 Temat postu:

Szybko ruszyła w pogoń za niebieską wilczycą. Nie pamiętała już nawet, kiedy ostatnio miała tyle ruchu co dzisiaj. Pędziła ile sił w łapach, a z jej pyszczka nie znikał szeroki uśmiech.

Taiko · Wysłany: Sob 18:22, 20 Mar 2010 Temat postu:

Przyszedł do lasu lecz przed nim myknęło coś lub ktoś żółty i niebieski.Pomyślał,że miał zwidy lecz nie gdy odwrócił głowę zauważył dwie wilczyce.Chciał ich poobserwować wskoczył na gałąź pobliskiego świerku i zaczął się na nie patrzyć.

Lajra · Gość

Widząc syna zdrętwiałego z zaskoczenia podeszła do niego i spytała:
-Widzę przerwałam Ci zabawę?-usiadła obok wilka-Nieźle wyrosłeś!Szkoda... że nie byłam z wami kiedy rośliście...-spuściła wzrok z syna jednak szybko wróciła oczyma.-Chcę nadrobić ztracony czas, co ty na to?

Hari · Wysłany: Sob 20:46, 20 Mar 2010 Temat postu:

Stulił uszy, odwracając łeb od wilczycy. Nie patrzył na własną matkę, nie odpowiedział od razu na pytanie.
- Rzeczywiście długo cię nie było, matko - odezwał się wtem, spoglądając na nią błękitnymi oczyma. - I chociaż mam o to żal... nie będę cię powstrzymywać od naprawienia tego - dokończył pewnym siebie tonem.

Lajra · Gość

Uśmiechnęła się
-Przypominasz mi swojego ojca gdy był mały... Wiesz historia moja i Draka z początku jest... smutna... wybraliśmy sobie niodpowiednich partnerów jednak ja pod wpływem impulsu nie zrobiłam tego co on.Masz inne rodzeństwo!Nie chcę tego przed wami ukrywać... twój ojciec był z Diamond i mieli dwoje dzieci... nie lubię Diamond... nienawidzę ale kidyś tak ale teraz... nie zrobię jej nic złogo... nie jestem taka jak ona.-powiedziała-Wiesz opowiadalam w skrócie-dodała i zaśmiała się.
//Sory za interpunkcję i to ciągłe ,,..." ale tak już mam xD//

Hari · Wysłany: Sob 23:22, 20 Mar 2010 Temat postu:

Przekrzywił łeb, słuchając opowieści o swoich rodzicach i przyrodnim rodzeństwu. Zdziwił się, gdy matka powiedziała mu, że jest podobny do ojca. Ja go nawet nie znam! - pomyślał, stulając uszy i pochylając się nieco.

Henna · Wysłany: Pon 16:48, 22 Mar 2010 Temat postu:

Przyszła tu powolnym krokiem. Ni zwracała uwagi na to, co dzieje się dookoła. Ważne było tylko by zapolować.
<><><><><><><><><><><><><><>
Po polowaniu i skończonym posiłku rozejrzała się wokoło. Oczywiście nie znała tu nikogo. Szybko odeszła.

Flake · Wysłany: Sob 21:21, 27 Mar 2010 Temat postu:

Wciąż biegła przed Liją ile sił w łapach, usiłując ją dogoni. Jednak ta młoda wilczyca świetnie biegała i między nimi wciąż utrzymywał się dystans.

Kyinra · Wysłany: Wto 17:15, 30 Mar 2010 Temat postu:

Zauważając,że jest dalej.zaczęła biec szybciej.Nie wiedziała,że jest tak szybka.-Jej ale daleko!-wykrzyczała biegnąc.

Yumi

Przyszła i usiadła. Nagle zaburczało jej w brzuchu...
Nawet nie rozejrzała się. Tylko zaczęła wypatrywać zwierzyny... Była głodna i chciała coś zjeść... Nagle usłyszała coś niedaleko. Zaczęła się skradać i schowała się za krzakiem. I patrzała w dal, starając się zauważyć sylwetkę czegoś na co można zapolować.
Zaraz usłyszała kolejny, cichy dźwięk. Zobaczyła ciemną sylwetkę sarny. Na samą myśl o jedzeniu oblizała pyszczek...
Podeszła jeszcze bliżej i udała się w pogoń za zwierzęciem
-------------------------------------------------------------------------------
Sarna padła. Yumi wzięła się do jedzenia. Pychaaa... ^^ Pomyślała.
Gdy już się najadła wybiegła z lasu.

Kyinra

Zatrzymała się,była wykończona.Poszła do jednego z drzew,wskoczyła i położyła się na gałąź.Spojrzała na Yumi.

Yumi

Zanim jeszcze wybiegła z lasu obejrzała się za siebie i zauważyła wilczycę.
Spojrzała na nią. Przekrzywiła łeb. Usiadła wpatrując się w nieznajomą samice.

Hari

- Szkoda, że nie było was przy mnie, przy nas - zwrócił się nagle nad wyraz poważnym tonem ku waderze. - Nawet nie wiem, gdzie są teraz Brooke i Jake. Nie znam ich, nie znam ciebie. Tak wygląda nasza rodzina? - Jego głos zabarwiła dziwna, łamliwa nuta zwieńczona nagłym końcem. - Przykro mi, że tak wyszło, matko, ale odchodzę z Watahy Nocy - rzekł, podnosząc się na łapy. Zmierzył wilczycę uważnym spojrzeniem, po czym ze spuszczonym łbem wybiegł z lasu.

Yumi

Yumi jeszcze raz spojrzała na wilczycę. Wstała i wybiegła z lasu...

Kyinra

Z drzewa zeskoczyła różowo-czarna wilczyca.Usiadła pod drzewem rozejrzała się.Przeszła kawałek i usiadła na kamieniu.Musiała mieć lepszy profil widzenia nie?

Omega

Omega przyszła i usiadła. Zobaczyła jakąś wilczycę Lilę. Nagle usłyszała jakiś szelest. Wstała. Podeszła tam, gdzie usłyszała szelest. Zobaczyła sarnę. Podkradła się do niej jak najciszej umiała. Wskoczyła jej na głowę i wbiła pazury w szyję i zdobyła 50 kości. Szybko pobiegła do Aderwany.

Shalimar

Tak więc wpadła jak z procy taka mała niewinna kuleczka. Hasając sobie poprzez las nagle stanęła jak wryta i.. tyle. Zaczęła się drapać po głowie i zastanawiać gdzież to ona zaszła. No i dalej tak stała, i czekała... na zbawienie w postaci... nadchodzącej... xD

Lyanti

A postać nadchodząca właśnie się zaczęła wyłaniać z kszaczorów. Równie skocznym krokiem wpadła do lasu. Oczywiście jak to ona - mocne wejście, nie wyhamowała i bum. Wpadła na towarzyszkę.