Bursztynowe Morze

Lee

Machnął ognem ze znudzenia i wyszedł z krzywym pyskiem, nuda... kompletna nuda ><.

Yakari Sevile

Odetchnął z ulgą, wziąwszy głęboki odeech.Usiadł patrząc w bezkresne morze.
Otrząsnął łbem i zjeżył się.
-Po wielu refleksjach dochodzę do wniosku że znalazłem swoją drugą połowę ..
Zatrzymał się na chwilę myśląc jaki owoc byłby tutaj najodpowiedniejszy..
-Porzeczki..
Powiedział pozwalając sobie na lekki uśmieszek.
Wiatr smagał go po grzbiet ie.Postawił uszy na sztorc.
Słowo po słowie, przechodziły mu przez gardło jakby połykał szkło o.O
Spojrzał na nią niepewny..Czy jest gotów ?
Nie obchodziło go to nie może tego tłumić przez następne lata.
-Uświadomiłem sobie..
Zamilkł po czym po raz kolejny wahając się
-że tą drugą połówką jesteś..ty
Wykrztusił w końcu z siebie pełen obaw i niepewności oczekiwał cierpliwie reakcji Sky.

Desmond

Desmond wolnym krokiem przyszed nad Morze. Zmierzył inne wilki wzrokiem. Przez chwile patrzył na El'a. Usiadł na piasku. Patrząc w wode. Dzisiaj był jakis nieobecny, jkaby inny. Ale co mogło sie stać? Tylko on wie i nikomu nie ma zamiaru powiedzieć, chyba że... nie raczej nie. xD

Bertha

z zazdrością spojrzała na speeda

Renna

Weszla powoli.Usiadla,rpzglądając się.Kiwnela innym glową.Westchneła,.Tyle tu jest,a tak niewiele wilków zna...

Desmond

Spojrzał na Renne, ziewnał. Położył łeb na łapy. Rozmyslał o wszystkim. Szurał ogonem po piasku. Jednoczesnie łapą rysował jakies znaki. xD Ale takie fajne znaki .xD

Bertha

zaczęła szukać więcej bursztynków

Desmond

Spojrzał na Betrhe. Ziewnął przeciągle. Machał ogonem tak że w powietrzu było pełno kurzu. Bardzo sie nudził. Bardzo. A nie widział nikogo znajomego. xD

Bertha

spojrzała na wilka - młody???* - powiedziała pod nosem - Ejj!!- krzyknęła głośno
*//spójrz do tematu miejsce dla samotnych//

Desmond

Spojrzał na Berthe. Nic sobie z niej nie robił. xD
Połozył pysk na łapie. Patrząc w piasek. Nudził sie troche. xD

Bertha

szukała dalej bursztynków

Goldek

Przybył i sie opalał xD

Desmond

Spojrzał na Goldka, przechylił troche łeb. Tak pamięta go. Wstał i radosnym krokiem podszedł do niego. Goldek mógł go nie poznac bo Des bardzo sie zmienił. Usiadł przed nim. xD

Goldek

Po chwili opalania sie w cieniu poczuł że coś jest nie tak xD Bez otwierania oczu powiedział:

-Przepraszam pana lub pania, ale pan lub pani światło mi zasłania a ja mam na celu opalanie się do którego konieczny jest kontakt ze słońcem. Wiec proszę sie posunąć, najlepiej w lewo. xD

Desmond

Natsawił uszy, radośnie zaszczekał jak pies. Może po tym go pozna?
- Goldek- powiedział po chwili, wprawdzie głos Des'a sie abrdzo zmienił ale miał nadzieje że go pozna.

Goldek

Nadal nie raczył otworzyć oczu xD

-Cuo? xD

Desmond

- nie poznajesz mnie? To ja Des- powiedział, szturnał go pyskiem. Potem na niego skoczył. Zaczał skakać po nim jak małe szczenie. xD

Athoria

Przyszła. Jej łapy zapadały się w miękkim piasku. Jej czarna postać wyróżniała się na jasnej plaży, tylko oczy błyszczały w barwie słońca. Wolnym krokiem zaczeła podchodzic coraz bliżej wody. Rozejrzała się po okolicy, po czym westchnęła. -To miejsce nic się nie zmieniło. -Pomyślała, gdy jej łapy były już w chłodnej, morskiej wodzie.

Goldek

Wysunął sie spod Desa i podrapał sie po głowie:
-Aaaaa, Deeesss... Chyba cie nie znam xD

/Drogi nowy właścicielu! Uświadamiam ci że na tym forum Goldek nie znał żadnego Desa! Dziękuje za uwagę xD/

Desmond

/ znał, tak mi mówił stary Des xD /

- znasz- powiedział, robi słodkie oczy.
- znasz znasz- Skacze, po nim.
- a znasz Stephanie? to moja siora- powiedział, machając ogonem. xD