Polanka

Goldek

Przylazł, ułożył się w głębokiej trawie, nie było go widać xP Zaczął myśleć co ma robić po tak długiej nieobecności na świecie...
-1 kartofel, 2 kartofel...
Zaczął liczyć niewidzialne kartofle xD

Gość

//Goldek. *___________________________*

Wasp

Popatrzył na przybyłego wilka nieco zaskoczony. - "Kartofle?" - pomyślał. - "Nic tu po mnie..." - Wyszedł, nie obdarzywszy Sky spojrzeniem.

Flake

Powolnym krokiem przywlokła się na tą polanę. Rozejrzała się po zgromadzonym i nie zauważywszy nikogo znajomego, ułożyła się na uboczu i schowała pyszczek w wysokiej, gęstej trawie.

Kaed'rin van Regis

Podeszła do Goldka, ktoś w jej stylu xP.
Joł mean, a czy właściwie nie za dużo tych kartofli, bo ja wole liczyć kapcie x3... Wspomnienia z wojen kapciowych xD.

Goldek

-Ja tam wole kartofle liczyć, to moje hobby... xD
Dalej liczył kartofle, czasem ziemniaki xD

Kaed'rin van Regis

Oburzyła się i obrzuciła go porcją kapciów o___O"
1:0 dla mnie xP!

Daria

Daria przyszła z norywyprostowala łapki i zawyła słodko ;)

Flake

Całkiem zignorowała wygłupy zgromadzonych wilków. Wciąż leżała, schowana częściowo w wysokiej trawie. Coraz bardziej męczyła ją ta kraina.

Lore

Zobaczyłem jedną z nielicznych znanych mi chociaż z widzenia wilczyc. Przydreptałem i położyłem się nieopodal niej. W milczeniu czekałem aż odezwie się pierwsza...

Flake

Uchyliła jedno złotawe oko i spojrzała na kruczoczarnego wilka leżącego nieopodal niej. Przekręciła pysk by przyjrzeć się lepiej. Nie poznała Lore, wyglądał zupełnie inaczej niż podczas ich ostatniego spotkania. - Ktoś Ty? - spytała. Jej piskliwy, dziewczęcy głosik wyrażał zaciekawienie.

Lore

Lore- odparłem po czym uśmiechnąłem się do Kory niewysilając się na nic więcej...

Flake

Uniosła łebek by lepiej mu sie przyjrzeć. - Wydajesz mi się być znajomy... Ale nie kojarzę Twojego imienia.

Lore

Ahm... Taki mały no troszke mniejszy ode mnie teraz szczeniak( czarno-biały).- Już odświeżyłem Ci pamięć?- spytałem niechcąc tego powiedzieć w obraźliwej tonacji

Flake

- Ach, tak... Spotkaliśmy się gdy rozmawiałam z Okami, prawda? - powiedziała po chwili namysłu. - Bardzo się zmieniłeś.

Lore

No troche...- powiedziałem jednocześnie oglądając się... Niebyło okazji ku temu...Ty zato nie-dopowiedziałem

Flake

Zaśmiała sie krótko. - Ja już się nie zmienię, jestem dorosła - powiedziała. - Jak byłam szczeniakiem wyglądałam zupełnie inaczej.

Lore

Zawsze można się zmienić... - powiedziałem...- Tutaj chyba niema rzeczy niemożłiwych...- stwierziłem filozoficznie...

Flake

- Owszem, w tej krainie moze zdarzyć się wszystko - przytaknęła. - Ale niektórzy nie mają zamiaru korzystac z dobrodziejstwa jakim jest jezioro zmian.

Lore

Skoro jest to w jakimś celu... Nierozumiem-dają brać , biją uciekać...Przynajmniej ja tak twierdze więc to tak na boku.