Phobsiana trzoda ;3 *Fantastyczna Czwórka~!*

Phobs

Długo z tym zwlekałam, lecz mam zamiar w końcu dać tu swoje świnki c;

Kilka słów wstępu:
Moja Fantastyczna Czwórka żyje w dwóch klatkach - są one podzielone zez względu na płeć. Dziecyny siedzą u mnie, a chopaki u mojego brata w pokoju. Księciu & Julka to rodzice Pierniczkowej i Biszkopta, tak więc mam w domu prawdziwą rodzinę uroczych prośków :]

Zdjęcia są kiepskiej jakości, gdyż były robione aparatem z mojego telefonu. [raptem 5 mpx]

Julka

Julka [aka Dżulia, Julis, Julisek, Dzulik, Dżulis, Julhilda, Dżulhilda, Julio] - dystyngowana i cyniczna. Samolubna, w walce o kawałek ogórka wyszczerbiła córce ucho. Nie lubi siedzieć na kolanach - sama wybiera sobie miejsce i gniewnym spojrzeniem daje mi przekaz, że mam ją głaskać. Rzadko mruczy, jest neurotyczna, ale jak przyjdzie co do czeko przeleży cały dzień w jednym miejscu v-v Despotka. Ma gładką, trójkolorową sierść. Wokół prawego oka ma czarną obwolutkę, która wygląda jak makijaż x] Uszy z rodzaju tych sterczących, wiecznie na sztorc. Długie, białe wąsy zawijające do dołu. Nos różowy. Łapki także.

Pierniczkowa

Pierniczkowa [aka Piernisia, Nisia, Niśka, Ninios, Nuniez, Piernik, Siurek, Pierdek] - płochliwa i wyjątkowo ruchliwa. W kółko biega po klatce, nie raz oberwała od Julki gdy przypadkiem nastąpiła jej na nogę. Mruczy jak rozrzutnik gnoju w pochmurny dzień - nieustannie i głośno. Uwielbia się przytulać, lecz zwykle nie trwa to długo, gdyż prędko znajduje coś ciekawego do pogryzienia. Pożarła większość moich rysunków. Wyjątkowo odważna, skacze z krzeseł na podłogę .__. Jest mieszańcem angorskim - o niebywale długim, prostym futerku, oczywiście trójkolorowym. Wąsy ma dłuższe od Julkowych, lekko skręcone na końcu. Białe. Nosek i łapki różowe. Ma oklapnięte, asymetryczne uszka - jedno jest nieco mniejsze, a małżowina jest wyraźniej podwinięta. Prawe wyszczerbione.

Biszkopt

Biszkopt [aka Biszkopcik, Biszkoptek, Biszkipt, Biskipt, Biskiptek, Biszopek :D] - Nader płochliwy, nieufny. Zawsze wybrzydza i marudzi. Charakter częściowo odziedziczył po matce, acz jest nieco bardzie zdystansowany. Mruczy dużo, ale jest u niego bardzo cienka granica pomiędzy turkotaniem a głośnym kwiczeniem. Najmniejszy i najlżejszy - mimo, iż wiekiem jest średni w trójce rodzeństwa. Rozetka z długim futrem na kuperku. Skóra zdjęta z dziadka [ojca Julii]. Czarno-rudy, jedyny biały aspekt to tylna łapka. Uszy duże i o dziwo - gdyż u rozetek z reguły są oklapnięte - sterczące i wysoko osadzone. Uszy i trzy łapki czarne. Wąsy rudo-czarne, krótkie. Nosek jest ciemny, ale nie czarny.

Księciu

Księciu [aka Księciulek, Księciul, Klocu, Klocuszek, Puszek, Kłębek] - najspokojniejszy i najbardziej zrównoważony. Uwielbia pieszczoty, potrafi godzinami leżeć na moim biurku i śpiórkać |3 Duży i wyjątkowo ciężki - jest co przytulać. Nastawiony bardzo pozytywnie do ludzi - da się pogłaskać każdemu. Rozetka tricolor - futro normalnej długości. Wąsy także, w większości białe. Uszy i przednie łapki czarne. Tylne łapki bielutkie. Z noskiem jest dość dziwacznie - lewa strona jest biała, a prawa czarna. Wygląda to śmiesznie ;] Uszka duże i oklapnięte.

Mówiąc o noskach, uszach i łapkach miałam na myśli kolor skóry.

Szandia · Wysłany: Pią 20:30, 11 Mar 2011 Temat postu:

Masz bardzo słodkie prosiaki. Najbardziej z wyglądu podoba mi się
- Julka
- Biszkopt
- Księciu
- Pierniczkowa,
ale i tak najbardziej do gustu przypadł mi Księciu. Pozdrów swój klan świnek.

Phobs · Wysłany: Pią 21:39, 11 Mar 2011 Temat postu:

Spróbowałabyś tą kluchę utrzymać w dłoniach .__.

Pozdrowienia przekazane - wszystkie prośki mruczały, tylko Julka jak zwykle przyjęła pieszczoty z kamienną twarzą. Cóż, wystarczy mi jej wymowne spojrzenie ;x

Wheat · Wysłany: Czw 17:29, 24 Mar 2011 Temat postu:

AaAaAaAaAaAaAaAaAaAaAwww... *słitaśna minka PoKeMoNa*

Te zdjęcia są urocze! Ja również pozdrawiam twą trzódkę, choć widziałam ją w całej swej okazałości jeszcze przed kilkoma godzinkami. Jak ja za nimi tęsknię... gdy dostanę w swe łapska aparat i USB, ukażę światu moją Carly! <3

Sachiko · Wysłany: Czw 19:22, 24 Mar 2011 Temat postu:

Ja też miałam prosiaczka, ale niewiele pamiętam, bo było to kilka lat temu. Zginął niestety śmiercią tragiczną, ale to inna historia. Co do opisów... łał. Nie wiedziałam, że gryzonie mogą mieć tak różnorodne charaktery. Co prawda miałam i koszatniczki, i szczury, i świnki i jeszcze inne, ale z czymś takim naprawdę się nie spotkałam. Chociaż to pewnie kwestia tego, żeby spędzać z nimi więcej czasu, nie?

Wilczur · Wysłany: Sob 8:43, 26 Mar 2011 Temat postu:

Fajne świnki i jak w opisie, mają charaktery. Mi się najbardziej podoba Piernisia. Powodzenia z wychowaniem.

Wheat · Wysłany: Sob 11:31, 26 Mar 2011 Temat postu:

Wychowaniem? One się same wychowują, w tym Julka na przedzie! Ahh, kochane świniaczki...

Focus

Twoje świnki są słodkie. Najbardziej do gustu przypadli mi Pierniczkowa i Księciu.

Zaraz, napisałaś ,,trójce rodzeństwa'', a wstawiłaś tylko dwoje. :p
Czemu tak?

Carly

Crystal

Super są~!
Też kiedyś miałam świnkę morską.. Mańka ;P
Fajnie ci, że masz ich tyle. U mnie w domu to nawet przy jednym zwierzaku jest ich za dużo (rybki nie wliczam, bo ona i tak prawie nic nie robi...) ^^

Seele

Wheat

Ano wim. Choć wolałabym nie... Zapewne zaraził się od Muhcu, jak myślisz, DOBRA, PHOBSIK? To chyba najsensowniejsze wyjaśnienie...?

Ah, wciąż jeszcze pamiętam noc, gdy ostatni raz trzymałam go na rękach i głaskałam... Tak mu biło serduszko... :*_*:

Seele

/ Usuń moje imię, bo edytuję ci posta Phobsem .__. /

Hympf, niedługo będę miała przemeblowanie i kupuję świnkom większa klateczkę *&* 120x60, już nie mogę się doczekać...

Btw, masz zamiar kupić Karolince większe mieszkanko, Zbożowa?

Wheat

A niby za co mam kupić większe? Jestem spłukana!
Następnym razem ty przynosisz prośki do mnie.

Seele

Ciekawe które - wiesz, że się z Carly nie lubią ~.~

Yep. Niedługo kupuję większą klatkę, więc moja 80-tka może powędruje w twe łapy, Zbożowa :3

Wheat

Oh, naprawdę? Jakże mi miło... *liczy pieniądze... ah, ja nie mam pieniędzy*. Jak ja ci się odwdzięczę? Wiem! Dam ci w zastaw Carly!

Właśnie zrobiłam jej gustowny hamaczek z moich gaci.

Seele

Yhym... Ja moim próbowałam zrobić ze starej piżamki, ale Ninios go jadła, a Julka nawet nie raczyła spojrzeć - co dopiero wejść.

W zastaw? Nie pożyczam ci jej, lecz oddaję, więc po co zastaw? To nie lombard, zacna Zbożowo x]

Swoją drogą, Julka nie może się oduczyć przesuwania domku .__.

Wheat

Z jednej strony... nie powinnam przyjąć prezentu.
Z drugiej-Weeeeeee!
Z trzeciej-rodzice.

Ciekawe, czy to się da pogodzić... liczę, iż Julius wyzwoli się z nałogu. ;)

Beherit

Iiiiiiip!!! Jakie słodkie!!! Najbardziej podoba mi się Julka...

Gress

Julka górą!! Wygłaszcz świniaczki. pozdro i miłego wychowywania tych kluseczek.