Jaskinia Katany

Ishaan

Kto znowu próbuje się utopić we łzach?-zawołał wpadając do legowiska.-O...cześć wujek-wyszczerzył ząbki gdy znalazł się pod łapami Vadera

Sky

- Ona. - wskazała łapą Karę, jednocześnie przewróciła oczyma.

Kazan

wcale się nie zakochałem ty mały potworze powiedział zawstydzony wilk
-witam kolege skay jestem Kazan powiedział i podał łapę małemu

Sky

- Jasne, jasne. A ja wiem swoje. - uśmiechnęła się szeroko.

Kazan

-Skay powiedz coś znowu narobiła powiedział całkiem poważnie ale nie był zły w jego oczach widać było no właśnie nic nie było widać

Sky

- Chyba powinieneś spytać 'Co zrobię'. Bo już mam pewien plan... - zaśmiała się złowieszczo. x]

Kazan

bał się wypowiedzieć te słowo ale musiał
-co .co zrobisz Sky

Sky

W jej oku można było ujrzeć tajemniczy blask. - Zeswatam Was. - szepnęła, po czym niepewnie spojrzała na Kazan'a.

Kazan

przełknął ślinę i powiedział Skay zostaw to mnie proszę

Sky

- Niee... Cała zabawa dla Was? Yyy... I będziecie mieli szczeniaki... Ja chcę to widzieć, a ciocia Ward wytłumaczyła to jakoś niejasno. - rzekła z rozczarowaniem. - Ale ja się nie poddam! xP

Kazan

-szczeniaki skay ja nawet nie wiem czy ona mnie zechce proszę cię daj spokuj

Sky

- Widzę jak ona na Ciebie patrzy. - mruknęła, obraziła się na Kazan'a.

Kazan

nie prosze nie nie obrazaj się bez ciebie bedzie nudno powiedział

Sky

- Od teraz będę cicha, tajemnicza i spokojna. Pasuje? - mruknęła, przewracając oczyma.

Kazan

nie proszę Sky nie zatrać swych możliwośći

Sky

Uśmiechnęła się tajemniczo i w milczeniu wyszła z legowiska.

Vader

Śmiał się pod nosem
- A Sky ma racje! x]

Kara

Shira

Sky!-krzyknęłam.-Proszę!

Kazan

mamo mam dla ciebie ważną wiadomośc