Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

KP Destrukcyjnej wadery

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Karty Postaci / Wataha Nocy / Postacie Nieaktywne [WN]
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Destroya
Dorosły


Dołączył: 26 Maj 2013
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:51, 28 Maj 2013 Temat postu: KP Destrukcyjnej wadery

Imię
    Została w nie oblekana kilka lat temu, nikt już nie pamięta kiedy i w jakich okolicznościach. Pierwej miała zwać się ona Nightingale, jednak w związku z pewnymi przykrymi zdarzeniami ozwana ją właśnie tak, a nie jak to pierwotnie było zamierzone. Jednak, my nie o tym. Chcesz znać jej imię? Destroya. Lepiej żebyś nie wiedział dlaczego.


Rasa
    Wprawdzie określa się to najczęściej jako wilk, tudzież rzadziej nieco spotykane Canis Lupus. Ona jednak swoje unikalne pochodzenie ma, przy czym nigdy się go nie wyrzekła ani nie zwątpiła w jego sens. Zatem - wilk wschodni. Masz jakiś problem? Nie? Dobrze. Tak? A kij mi do tego.


Wiek
    Ponoć szczęśliwi czasu nie zwykli liczyć, choć różnie się to miewa do rzeczywistości. Może i nie przemierza ona świata z bananem na pysku, jednak mijające dni, miesiące i lata nigdy nie grały w jej życiu istotniejszej roli. Już cztery lata stąpa po świecie, przesyconym zdradą, kłamstwem i ironią, które stoją na czele wielu innych świństw którymi się społeczeństwo karmi.


Proponowana ranga
    Może kiedyś owy wątek się z lekka rozwinie, jednak jak na razie Destroya odgrywa rolę zbłąkanej i strwożonej duszyczki, która szuka swego miejsca. Nie potrafi się na chwilę obecną odnaleźć, zatem nic innego nie pozostaje, jak określenie jej mianem bezużytecznej - nie podejmie się żadnej istotniejszej roli, i w najbliższym czasie zapewne będzie owym piątym kołem i wozu.


Ranga
    Adekwatną pozycją dla tej zagubionej duszyczki będzie dorosły. Wszystko inne zapewne spartoli, jeśli wziąć pod uwagę jakie to problemy sprawiała w swoim "pierwszym życiu", jak to zwykła zwać. Nie wnikajmy, po prostu niech dostanie już cholerną plakietkę z napisem dotyczącym jej wieku i bezie spokój, o.


Historia
    Urodziła się w miejscu tak cholernie idealnym, że aż się tą idealnością rzygać chciało. Zatem, kiedy ona, chodzący paradoks, przyszła na świat, cały ten dopięty na ostatni guzik światek po prostu zburzyła. Wszystko chodziło tam jak w zegarku; tik - tak, tik - tak. Ona jednak wszystko to zepsuła swoją nieidealną nieidealnością. Ale jak wiadomo, nie zaczyna się od środka. A więc...

    Małe piekiełko zrodziło się trzynastego, w PIĄTEK trzynastego. Zła passa od samego początku. Lało jak z cebra, niebo przecinały złotawe smugi, grzmiało, huczało, wiatr świszczał w gałęziach drzew, co mniejsze łamały się pod jego masywnymi podmuchami. Zwiastun nieszczęścia jakich mało. I wtedy właśnie na świat przyszła ona - Destroya. Malutka, słaba, chudzinka. Sfatygowana jak bardzo to możliwe. Jedynaczka, na dodatek. No, a przynajmniej w tym miocie, miała jeszcze o rok starsze rodzeństwo. Kolejna ckliwa historyjka przyprawiająca o wymioty, prawda? Nie do końca. Bo (choć trudno w to uwierzyć) w pewnym momencie było dobrze. Bardzo dobrze.
    Udało jej się przeżyć felerny okres w życiu, kiedy to miała zawsze pod górkę. Zazwyczaj odpychana, mimo że najmniejsza. Inne szczeniaki ją lekceważyły, jeśli nie - wyśmiewały. Niesprawiedliwe, prawda?
    Ale, miało być dobrze, tak?
    W końcu dorosła do innych wilcząt, osiągając wiek właściwie już nastoletni. Miała nieco dłuższe łapy niż reszta, ogółem - kończyny z lekka nieproporcjonalne do reszty ciała, co nie znaczyło że odejmowało jej to "imidżu". Nawet wręcz przeciwnie - wtenczas uważana była za jedną ze zgrabniejszych samic, ba, może nawet najzgrabniejszą! Może zbyt wiele krzepy nie miała, ale nadrabiała to zwinnością i szybkością. Mistrzyni długich i krótkich dystansach.
    Było, i się zmyło.
    Kolejna ckliwa historyjka kończy pierwszy rozdział. Na naszej Des (Tak, tak - wtedy Nightingale) ciążyła klątwa. Spytacie; jak to? Bo skoro żaden członek jej rodziny, żaden kuzyn, brat, ciotka, czy Bóg jeden wie, kto, nie miał nigdy pod górkę. Prawie nikt. Jej daleki przodek podpadł komuś, komu podpaść nie powinien (z Czarna Magią, demonami, upiorami i cieniami nie ma żartów). I tak zrodziła się właśnie klątwa, którą zostanie obarczona istota zrodzona w pierwszą godzinę okresu Raktera. Gdyby wiedzieli, że ta niepozorna wilczyca sprowadzi na nich chaos, pewno od razu by ją zabili. Ale nie wiedzieli - umysły wszystkich już dawno nie przetwarzały informacji o tej okrutnej porze, kiedy w cieniu czai się wszelkiego rodzaju zło. Bardzo oklepana historia, prawda? Tak to właśnie wyglądało.
    Zaczęło się to w dniu jej drugich urodzin. W stadzie panowała tradycja malowania futer wilkom wkraczającym w dorosłość, więc czarna wadera tymże została uhonorowana. Niebieskie wzory błądziły po jej ciele. Oficjalnie stała się członkinią watahy. Na bardzo krótki okres czasu. Kiedy tylko słońce schowało się za horyzontem, z ukrycia wyszło wszelakie demoniczne nasienie. Ona była wtedy na swym pierwszy, prawdziwym polowaniu wraz ze starszym bratem, wiec tej rzeźni która się szerzyła nie widziała. A krew spłynęła strumieniami, tak jak w większości takich historii. Kiedy wróciła serce stanęło jej w piersi - wszyscy martwi. Wizja tego, co się stało, najprawdopodobniej prędko jej nie opuści.
    Upiory, demony i cienie zbyt zajęte były zbieraniem reszty "plonów", żeby zauważyć ją - miała szansę na ucieczkę. Bała się. Chciała zabrać ze sobą brata, ale on gdzieś zniknął. Nie miała czasu na rozczulanie się, szukanie go. Musiałą ratować swoje własne życie. Wzięła wiec nogi za pas, i czmychnęła, biegła gdziekolwiek, byle jak najdalej od rzekomego domu. Deszcz zmył wzory z jej sierści, będące ostatnim świadectwem, że kiedyś należała do tamtego stada.
    Przez długie miesiące ten obraz jej nie opuścił. Wędrowała z wizją martwym pobratymców przed oczyma. Jedyne, co wtedy utrzymało ją w stanie trzeźwości umysłowej była myśl, że jej brat może żyć.
    Po jakimś czasie dotarła tutaj. Stara się nie rozpamiętywać tego, co było, tylko żyć chwilą i patrzeć w przyszłość. Niekoniecznie pod pozytywną perspektywą, ale jednak. Tak, owszem, jest to oklepany szablon bolesnej przeszłości - i cóż z tego? Tak było, nawet jeśli wydaje się, iż to tylko jakaś mara senna.
    A skąd jej imię? Zdaje jej się, że tak wołają na nią jej prześladowcy, których nazywa Dushappa - czyli koszmar. Nie wiadomo czy to tylko wymysł jej wyobraźni, czy też owe stworzenie na prawdę ją męczą. No cóż, to się wszystko jeszcze okaże.


Charakter
    Do Destroyi ciężko się zbliżyć. Nie dla tego że ma dość życia bądź coś w tymże gatunku, ale dlatego że woli trzymać się swojego planu działania, który nie uwzględnia ingerencji żadnych innych namolnych duszyczek, które wtryniają się w twój życiorys. Nie ucieka ona wprawdzie od każdego kogo spotka, ale na każde pytanie czy kwestię odpowiada krótko i treściwie: "mhm" bądź "yh-mh". Potwierdzenie i przeczenie, innymi słowy. Jeśli już zdobędzie się na bardziej rozbudowaną wypowiedź (co następuje zwykle po bardzo długim mieleniu ozorem), bije od niej na kilometr ironią i sarkazmem. Oschła, odpychająca, szorstka jak papier ścierny - na ogół społeczeństwo trzyma się od niej z daleka. Nie łaknie przyjaźni i towarzystwa, a przynajmniej się do tego nie przyznaje - jej duszyczka potrzebuje jednak kogoś, kto wyciągnie ją z tego błędnego koła, w które zapadła się przed laty. Aspołeczność nie jest dobrą cechą. Właściwie, to jeśli Des się gdzieś zjawia, to najczęściej pod osłoną nocy, snując się w bardzo podejrzanych miejscach jak cień. Niby spokojna i ułożona, ba, może nawet melancholijna - tylko powierzchownie. Od zawsze poszukiwała mocnych wrażeń, co w większości przypadków kończyło się dość marnie. Stąd tyle szram na jej ciele. Nie są wprawdzie duże, jej ciało zawsze było wytrzymałe i z łatwością radziło sobie z kolejnymi ranami, ale jednak widoczne. Czego nienawidzi? Dopytywania. "A skąd jesteś?", "A jak się nazywasz?" - "A wsadź se to w dupę". Może i wydaje się, że z nią po prostu dogadać się nie da, ale to tylko pozory. Bo kto wie, może pod tą maską obojętności i beznamiętności kryje się zupełnie inna istota? To należy pozostawić już tylko w rękach (łapach) potencjalnych kandydatów którzy spróbują się z nią dogadać.


Ekwipunek
    Co może przy sobie mieć... Hełm. Srebrny, grawerowany [link widoczny dla zalogowanych], który jest pamiątką po jej dziadku. Najpierw miał Go jej brat, postanowił jednak oddać ten dumny przedmiot swojej młodszej siostrze - tak trafił do Destroyi. Jest dla niej najcenniejszą rzeczą pod słońcem. Czymś w rodzaju Świętego Grala.


Coś więcej
    Wilk wschodni - średniej wielkości, smukły, o długich nogach i szerokich uszach, z ciemniejszym nalotem na grzbiecie.

    Jest ślepa na jedno oko, konkretniej mówiąc - lewe. Po prawdzie nieco jej to utrudnia życie, ale nie daje tego po sobie poznać, szczególnie że nie zmienił się kolor tęczówek, a i powieki funkcjonują poprawnie. Jedyne co świadczy o jej stanie, to brak źrenic i reakcji na światło. W zamian za to ma bardziej czujny słuch niż inne wilki.




Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Destroya dnia Czw 11:19, 30 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 9:51, 30 Maj 2013 Temat postu:

Ogólnie ładnie, jednak proszę zapoznać się bliżej z rozpiską wieku - dorosły jest dopiero od 4 lat.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Destroya
Dorosły


Dołączył: 26 Maj 2013
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 11:20, 30 Maj 2013 Temat postu:

Wybacz, mój błąd - teraz już poprawione. Z góry także przepraszam za offtop.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 13:21, 30 Maj 2013 Temat postu:

Akcepcik.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Karty Postaci / Wataha Nocy / Postacie Nieaktywne [WN] Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin