KP Genieße

Genieße

Imię: Genieße
Wiek: 1, 4
Proponowana ranga: dojrzewający
Ranga: ---
Historia: Genie od pierwszych lat marzyła o sławie, tak samo jak jej przyjaciółka, której imienia od dawna nie pamięta. Zostały rozdzielone jako szczenięta. Tylko jej zamazana postać jarzy jej się czasem przed oczami. Wtedy została zabrana matce podstępem i sprzedana (i to za psie grosze!!!) jakimś ludziom. Uciekła, dręczona i kopana, ale wkrótce znaleźli ją inni. Ku zdziwieniu Genie nie byli oni tacy jak inni. Dwoje starszych ludzi, najwidoczniej para. Zaopiekowali się ją jak jej prawdziwa matka. Zamierzała zostać z nimi na zawsze. Wtedy zaprzyjaźniła się z ową wilczycą. Była nieco starsza od niej, lecz dogadywały się doskonale. Niestety, młodzieńcze lata musiały kiedyś minąć. Wciąż pamięta ten dzień, gdy starsza pani zabrała ją do swojego samochodu. Jechały długo, aż w końcu samochód stanął, a drzwi otworzyły się. Wilczyca wyskoczyła, pewna kolejnej porcji zabaw. Schowała się w pobliskich krzakach i czekała, aż pani ją znajdzie. Ale pani już jej nie znalazła. Gdy wyszła z kryjówki, samochodu już nie było. A gdzie była Genie? Z pewnością daleko od domu. Słyszała inne wilki, i to całkiem niedaleko. Niechętnie skierowała się w tę stronę. Wkrótce dotarła tu, gdzie było wielu jej pobratymców. Niestety, nigdy już nie znalazła swojej przyjaciółki. Czasem śni jej się mała wilczyca, biegnąca w jej stronę i szepcząca ,,Vikto...'', i, nie dokańczając, rozpływa się we mgle...
Charakter: Genie od zawsze odznaczała się miłością do wszelkiego rodzaju gum do żucia i batoników sojowych, przy czym do tego drugiego się nie przyznawała. Nieco krejzi, a nawet bardzo krejzi.
Ekwipunek: roczny zapas batoników sojowych, wciśniętych na samo dno plecaka, mnóstwo gum w różnych smakach, dużo warzyw, szalik, czapka, rękawiczki, kalosze, narkotyki dla kochanej babuni i 50 kości
Coś więcej: -

Atrybut: zręczność-to dzięki batonikom!!!

Kaji Meyit

No... niech Ci będzie. Nie mam siły się dziś czepiać.
Akcept.