Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Gwendolyn.

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Karty Postaci / Wataha Ognia / Karty Zaakceptowane [WO]
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Gwendolyn
Dojrzewający


Dołączył: 14 Mar 2014
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 17:58, 14 Mar 2014 Temat postu: Gwendolyn.

<center>

Wyobraź sobie, że otwierasz książkę. Nie jest piękna, część stron ma pogiętych, okładkę całkowicie zwyczajną, prostą. A jednak zdecydowałeś się do niej zajrzeć, bo zawiera w sobie coś co przyciąga. Historię. Być może jedną z wielu, a może nieco inną.

Otwierasz pierwszą stronę. Nawet nie czytasz, tylko spoglądasz. Jedno rzuca Ci się w oczy. Jest to z pewnością I M I Ę, na pierwszy rzut oka takie samo jak cała reszta. Nawet nieco gorsze. Brzmi ono Gwendolyn, co za pewne można jakoś skracać. Gwen, Lyn. To pierwsze skojarzenia. Przynajmniej już coś o niej wiesz. Niewiele. A może tak Ci się tylko wydaje?

Przekładasz kilka następnych stron. Ominąłeś jej wygląd zewnętrzny, nie chciało Ci się przyglądać uważnie i tym kartkom. Jednak coś rzuca Ci się w oczy. R A S A ~ i być może przeżywasz zawód. Bo to zwykły, najzwyczajniejszy wilk. Nie gryf, nie smok. Nie ma skrzydeł ani szponów. Żadnej specjalnej krwii, żadnych znakomitych rodów. To tylko ona.

Parę zdań później znajdujesz W I E K. Nie specjalnie stara, nie specjalnie młoda. Niby powinna być doroślejsza, ale nadal Dojrzewa. Ma bowiem tylko - albo aż - 3 lata. Ładnych parę księżyców przewijało się już przez niebo za jej życia.

R A N G A? Nie ma żadnej. I chociaż marzy o karierze to zapewne nie ma na nią szans. Nie spodziewa się jej. W końcu wiecie jak to się mówi? 'Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi zawodu; przyjdzie - zrobi niespodziankę. ' A aktualnie? Będzie, jak to już było wspominane Dojrzewającą, chociaż chwilowo jeszcze Nową.


' Pozwól, że opowiem Ci H I S T O R I Ę.

Żyła sobie kiedyś przepiękna wilczyca o sierści w kolorze różanych płatków i oczach błękitnych jak niebo letnim południem. Była kulturalna, wpływowa i bogata. W przyszłości miała zostać kimś wielkim dlatego dbano o nią z przesadna dokładnością. Uczyła się manier, literatury, sztuki. W swoim społeczeństwie była niezwykle poważana osobą. Wszyscy ją kochali, tak jej się przynajmniej zdawało. Żyła w domu ze swoją matka - całkiem podobną do niej osobą - oraz przymusowo przygarniętą kuzynką. Druga istotka nigdy jej jakoś nie przeszkadzała. Była nieśmiała, cicha i prawie nigdy nie rozmawiały. Nikt nigdy się nią nie interesował - nie miała przyjaciół, ani wrogów. Jakby nie istniała. Nie była ani piękna, ani brzydka - całkiem zwyczajne, bure futro, atramentowe oczy. Zero talentów, zero zainteresowań. I jej krewna wcale nie miała zamiaru zainteresowania jej osobą okazywać. Była ona bowiem wyniosła i nie zwracała uwagi na nikogo innego poza sobą. Po co miałaby to robić, skoro, to o n a była wystarczająca. Jeżeli jeszcze się nie domyśliłeś to ja jestem tą kuzynką. Albo raczej nią byłam. No co? Myślałeś, że powiedziałabym cokolwiek [jeszcze cokolwiek złego!] o sobie? Nie wiem kim jestem, wtedy też nie wiedziałam. Ale chciałam się dowiedzieć. I myślałam, że Charlotta - córka siostry mojej matki pomoże mi to odkryć. Wybrałam się zatem wraz z nią w góry. Powinnam zachować się bardziej zorganizowanie. Przewidzieć to wszystko. To, że zostawi mnie w środku lasu, samą, bez drogi powrotu. Że zrobi ze mnie pośmiewisko na oczach swoich kolegów. Bo tak właśnie było. Tamtego dnia zaczęłam coś w rodzaju zupełnie nowego życia. Nieznane ścieżki i takie tam. Moja sytuacja nadal jest beznadziejna, jestem tu, ale nie znam samej siebie. Podróżowałam po świecie i postanowiłam osiąść tu - nie żeby wydawało się Ci, że ta kraina jest jakaś wyjątkowa! - ze względu na ilość podobnych do mnie stworzeń. Podobnych przynajmniej względnie, bo z gatunku. Dlaczego? Otóż dlatego, iż ktoś bardzo mądry powiedział mi, że prawdziwą osobowość można ujrzeć tylko w oczach innej osoby. Osoby na której bardzo nam zależy. Niestety, jeszcze nigdy nie spotkałam nikogo takiego. '


Gdzieś przy środku udało Ci się odnaleźć C H A R A K T E R, który napisany był bardzo niejednoznacznie. Wspominał on bowiem o ciągłym szukaniu swojego miejsca gdzieś na świecie. Mówił, że Lyn jest jakby zamknięta w szklanej kuli - od rzeczywistości oddziela ja gruba ściana. W głębi serca jest całkiem sympatyczna i dobra, aczkolwiek nad tą głębią znajduje się jeszcze spora ilość nieufności, arogancji, wyniosłości i sporej liczby innych - niezbyt dobrych - cech. Bardzo często wydaje się być niedostępna, chłodna. Nie potrafi się z kimś porozumieć, jakby potrzebowała instrukcji obsługi. Ma nadzieję, że dowie się o sobie czegoś więcej i jej charakter się rozwinie. Na razie woli raczej samotność, robienie wszystkiego na własną łapę. Jednocześnie próbuje - z nie najlepszymi skutkami - odnaleźć jakąś pomoc. I zdaje sobie sprawę, że coś takiego raczej nie określa jej zbyt dobrze ~ lecz należy zrozumieć, że nie da się jej określić. Najpierw sama musiałaby to zrobić.


Po tym całym mętliku przechodzisz do czegoś innego. Do E K W I P U N K U. Graty które taszczy ze sobą są raczej znane. Jest to bowiem niewiele rzeczy. 50 kości na drobne wydatki oraz posrebrzany naszyjnik z kluczem wiolinowym. Skąd go wzięła? To także jedna z wielu tajemnic, których póki co nie ma ochoty zdradzać.

Atrament staje się świeższy z każdą stroną, którą czytasz. Jedną z ostatnich rzeczy na jaką zwracasz uwagę w tej książce jest A T R Y B U T. Długo wahała się nad siłą i wytrzymałością, która cały czas ciągnie ja przez życie. Może jest silna, ale wybrała tą drugą. Jakoś bardziej do niej pasowała.

Dalej kartki są puste. No ale jak...? Po dłuższym zastanowieniu zaczynasz rozumieć. Ta historia jeszcze się nie skończyła. Ona dopiero się zaczyna. Być może kiedy otworzysz tę książkę raz jeszcze znajdziesz coś więcej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:37, 14 Mar 2014 Temat postu:

Interesująca KP, baw się dobrze!
    A K C E P T



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Karty Postaci / Wataha Ognia / Karty Zaakceptowane [WO] Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin