Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Thurisaz

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Karty Postaci / Wataha Ognia / Karty Zaakceptowane [WO]
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Thurisaz
Dojrzewający


Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 22:16, 07 Lip 2013 Temat postu: Thurisaz


  • Imię:
      {Thurisaz} - czyż nie brzmi znajomo? Hmm, przecież czy to aby nie nazwa runy? Runy ochronnej? Hmm, tak, coś w tym jest. Ale jest to także imię naszego jegomościa. Czy do niego pasuje? Czy ma on jakiś związek z ów runą? Czytaj dalej, może się przekonasz. I sam odpowiedz sobie na powyższe. O ile w ogóle stwierdzisz, że to warte fatygi.

  • Rasa:
      {Wilk} - ni to pies, ni to... Emm... No dobra, dziki pies, tak jakby. Nie, dobra... Przodek psa? Gaah, kogo to obchodzi? Na pewno nie jest smokiem, gryfem ani innym, abstrakcyjnym stworzeniem. Wilk, zwyczajny wilk.

  • Wiek:
      {Dojrzewający - 3 lata} - jakby nie było, młody jeszcze. Ma wiele lat przed sobą. Ale nie można mu zarzucić braku doświadczenia. W końcu jego mizantropia skądś musiała się wziąć, tak?

  • Proponowana ranga:
      {Lekarz} - bo tak i ponieważ tak. Thurisaz nie należy do grupy wilków wysportowanych itp. itd. a zwyczajnie nie ma ochoty na tropienie, śledzenie czy atakowanie innych. Lepiej jest przecież... Pomagać, ugh.

  • Ranga:
      {Dojrzewający} - nie inaczej. Na wyższą rangę będzie musiał poczekać jeszcze jakiś czas. Dorosnąć, zdobyć jeszcze trochę doświadczenia życiowego...

  • Historia:
      Co byś zrobił wiedząc, że urodziłeś się niechciany? Gdybyś mógł ingerować w swój los przed narodzinami, jaka byłaby Twoja decyzja? Wybrałbyś życie czy wybrałbyś śmierć?
      Ja wybrałem życie.
      Zanim moja historia na dobre się zacznie, powinno wspomnieć się o tym, gdzie się urodziłem i jak to ze mną było nim się tu znalazłem. A chwile najwcześniejszej młodości, choć wciąż doskonale zapamiętane z racji mego młodego wieku, wspominam z niechęcią. Zresztą, w ogóle ich nie wspominam. Nie ma czego. Te kilka miesięcy byłoby męczarnią nawet dla dorosłego. O ile byłby tak słaby psychicznie jak ja.
      Wszystko zaczyna się w lesie. Niestety nie wiem czy ten las miał jakąś nazwę, gdyż będąc tam, miałem istotniejsze sprawy na głowie. Jak nie dać się zagryźć rodzeństwu czy uciec przez rozwścieczoną matką. Zdążyłem się przyzwyczaić. Przynajmniej wiem, że nie każda maszkara jest taka, jaką się wydaje, a pozornie najmilsze osoby bywają agresywne i nieprzewidywalne.
      Nienawidzili mnie za to, że byłem najsłabszy z miotu. Zarówno matka jak i ojciec. Nie mówiąc już o rodzeństwie, które traktowało mnie jak typowego dziwoląga, który nie ma prawa bytu na tym świecie. Mimo krzywd jakie mi wyrządzili, a znajdowały się wśród nich takie smaczki jak podtapianie i bezcelowe gryzienie do żywego mięsa, nadal żyłem. Trudno było mnie zobaczyć bez uśmiechu na pysku. To także doprowadzało ich do szewskiej pasji. Niejednokrotnie mówili, że lepiej by było, ażebym w ogóle się nie urodził, niźli teraz przynosił swoją dziwacznością hańbę rodzinie, watadze i najbliższemu otoczeniu. Wytykali, obrażali, poniżali. Aż w końcu sam także się znienawidziłem, nie mówiąc już o innych.
      Któregoś zaś słonecznego dnia, przechadzając się po najbliższym otoczeniu, usłyszałem jej głos. Jej, znaczy mojej rodzicielki. Była bardzo poważna, mówiła do kogoś. Nawet gdybym chciał, tego nie mogłem jej darować. Chciała by przypadkowy wilk, z którym właśnie mówiła, uprowadził mnie, niby przypadkiem i zabił. Potrząsnąłem głową.
      Mogłaby mi to zrobić?...
      Mogła.
      Oddaliłem się od krzaków, zza których dochodził jej głos. Spojrzałem przed siebie - las. Za siebie - las. Po prawej i po lewej - las. A w górze - zarys nieba i Słońce. Niby dlaczego w naszej beznadziejności, to ja miałem być najbardziej beznadziejny i skończyć żywot tak młodo?
      Wziąłem głęboki wdech. Nie miałem nic, co mógłbym wziąć ze sobą. Chwilę później, nie czekając na nic, wyruszyłem w drogę. To czy dane mi było umrzeć, pozwoliłem zostawić siłom wyższym. Powędrowałem w nieznane. Gorzej niż dotychczas przecież być nie mogło...
      Tak zamyka się pierwszy rozdział mojego życia. Szczenięce lata, miesiące, dni.
      Podczas wędrówki nie byłem już młodym. Zaczynałem dojrzewać.
      Zrozumiałem, że ważna jest ostrożność, szczególnie tam, gdzie nie jest się mile widzianym. A wiele było takich miejsc i żadne z nich nie zdziwiło mnie tym ani trochę. Każde kojarzyło mi się z domem, a z racji, że z nim chciałem mieć jak najmniej wspólnego, omijałem takie osady szerokim łukiem.
      Podobnie jak ludzi, na których natknąłem się raz, ale ten jeden raz wystarczył, bym zapamiętał ich do końca życia. Chęć niszczenia wszystkiego na swojej drodze była wszechogarniająca. Obserwowałem ich z ukrycia, bowiem ta wroga aura skutecznie odpychała mnie od podejścia bliżej. Po części bałem się, a po części po prostu nie chciałem im przeszkadzać.
      W ten i podobny sposób, na poznawaniu nowych miejsc i wilków, minął mi rok. Miałem już dwa lata i wciąż - jakby nie było - należałem do wilków-samotników. 'Bezdomnych z wyboru'... Albo wygnanych.
      Aż nadszedł czas, kiedy to nie miałem już sił na dalszą tułaczkę. A może po prostu dojrzałem do tego, by stwierdzić, że każdy powinien mieć swój dom. Nieważne jak bezużytecznym jest tworem. Miejsce, w którym będziesz czuł się bezpiecznie. Dom.
      Szczęśliwy traf, a może to dzięki informacjom wyciągniętym z jakiegoś wilka, - nie pamiętam - sprawił, że natknąłem się na tę krainę. Była w sam raz. Taka, jaka powinna być. Nie za mała, nie za duża. Byłem pewien, że znajdę tam kąt dla siebie...

  • Charakter:
      {Wygadany&Tajemniczy} - czyli krótko, a na temat. Thurisaz należy do wilków raczej pozytywnych. (pozornie, but who cares?) Nie nawykł do rzucania się innym do gardeł bez wyraźnego powodu. Przecież wystarczy jeden uśmiech i kilka miłych słów, by wszystko wróciło do normy. Przynajmniej na ogół. Do jego cech charakterystycznych należy bez wątpienia, zamiłowanie do rozmów z innymi. Choć wyglądają one raczej jak ankieta czy wywiad. Dlaczego? Otóż Thurisaz mało mówi o sobie, zaś chce wiedzieć jak najwięcej o innych. Używa więc mocy charyzmy i wyłudza informacje. 'Och, to naprawdę fascynujące! Twoje życie mnie intryguje, możesz kontynuować?' + przyjacielski uśmiech i jak tu nie kontynuować, no jak? Choć pozory mylą, a o ile mieliście przyjemność poznać jakąkolwiek moją postać, nie wszystko złoto, co się świeci. Thurisaz bowiem, pod maską niebywale empatycznego, kryje nienawiść do wszystkiego co żyje. W tym samego siebie. Jak to szło? Mizantropia? Chyba o to właśnie chodzi. Tak więc będzie się do Ciebie uśmiechał, schlebiał Ci jak mógł, kryjąc tę swoją mizantropię jak tylko będzie umiał. Mimo wszystko, wiadomo, każdemu zdarzy się chwila nieopanowania, szczególnie gdy ktoś rozwścieczy naszego wilka. Och, wtedy zostało nam jedynie rzec: 'Żegnaj, charyzmatyczna osobo!'

  • Ekwipunek:
      {50 kości} - po co nosić więcej, skoro można nosić mniej?

  • Coś więcej:
      {Mizantrop} - nienawidzi wszystkich. W tym siebie. Choć oczywiście 'chce być miły' i to tuszuje.


  • Atrybut:
      {Zręczność} - bo nie siła i nie wytrzymałość, ot co.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Thurisaz dnia Nie 22:16, 07 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gilbert
Dojrzewający


Dołączył: 30 Kwi 2013
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 23:25, 07 Lip 2013 Temat postu:

I tak KP powinno wyglądać, nu!
Kceptam z przyjemnością. c:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Karty Postaci / Wataha Ognia / Karty Zaakceptowane [WO] Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin