Wnętrze wulkanu [I zebranie]

Shadow

- Myślę, że Riv wie doskonale o tej jego eee.. zdolności regeneracji? Prawda? oO xD - spojrzałem na Riv'a licząc, że mnie poprze i pewien, że nie robię z siebie głupka xd

/Nie na jedno wychodzi ;P Wysoce nieprawdopodobne jest abyś trafnie zgadła przy takiej liczbie istot fantastycznych i zwierząt oO A Lenor może spekulować nad tym czy inne watahy są w posiadaniu/zaprzyjaźnionych stosunkach z takimi innymi czymś tami ;x

Edit: O! No kurcze no xD Muszę szybciej te posty pisać ;] Uprzedzono mnie ;< (chodzi o tą trafność). Okami - nie ma to jak dane z dupy, za przeproszeniem ^ xD

Haturo

Czarny wyłonił się z cienia.
- Po co tak wszystkich podejrzewać ? - zapytał cicho. Jego oczy przepełnione nienawiścią spojrzały na Okami. - Szukacie dziury w cale. A jeśli oni... w ogóle nie planują nas zaatakować? - zapytał stanowczym, mrocznym głosem. Odgarnął trochę ziemi i spojrzał w dół.
- Hikoshi watswod - mruknął prosząco. W dziurze pojawiła się woda. Szczenię wychłeptało ją. Z tym kotem nieźle wymyślili - Hikoshi przesłał mu myśl. Szczenię wystawiło język na wierzch i odetchnęło. Spojrzał na Okami tymi samymi ślepiami.

Kedven

Jakby miał się ten feniks spalic to by spalił duży obszar? - zatrzymał się na chwilę - To zawsze mógłby na terenie watahy nocy się spalic i odrodzic jeśli by była taka potrzeba, nie wiem chociażby gdyby był wróg u bram. - dodał.

Kyuubi · Gość

//Ale miała mysz na podsłuchu. xd :lol: Nie no kot mi się kojarzy z nocą. Nietoperz? Nee. Co jeszcze się kojarzy z nocą? Wilk? :lol: A psa też by nie wzieli, nie? xd//
Wilczyca przeszła po sali. Szurneła ogonem i wróciła na skałę. Usiadła i owineła łapy ogonem, myśląc zaciekle nad czymś.
/Co za klawiatura! <Kopie klawiaturę na 2 metry. xd/
Nie, na taką odległość się nie spali, ale może spalić taki obszar chrypneła. @_@

Haturo

- Oni chcą byśmy się bali! - zawołał Haturo i rozejrzał się po nich. Rozumował - być mściwym, ale żeby aż TAK?! - Urodziłem się tutaj, nie bez powodu. Miałem nadzieję że, dobrze mnie wybrali i - zatrzymał się na chwilę by Hikoshi wyjaśnił mu pojęcie "wataha" - watahę. Myliłem się. Boicie się wzywając takie środki jak feniks - powiedział i cofnął się do tyłu, w cień.

Kyuubi · Gość

Nie, nie chodziło tutaj o broń. Teraz każda wataha wybiera zwierza. Więc... sykneła nie odwracając wzroku od lawy Więc mamy feniksa, mam jeszcze jednego pod łapą przesuneła łapą po końcu skały.

Haturo

- Więc wy wybraliście zwierzę które nie jest nic warte ? - przerwał jej w pół zdania. Haturo miał w genach Gin'a. Ale nie nie tego Gina. Innego. Czarnego, basiora który umarł w innej krainie spalony... Więc miał po nim gadane. - Feniks nie mam nawet móżdżka ! - warknął z ciemności. Denerwowało go to. Czy Okami była aż tak tępa by tego nie zrozumieć ? Spojrzał w górę, po chwili powrócił na ziemię.

Kyuubi · Gość

A po co nam zwierz który jest nic wart? mrukneła. ;33
Zobaczysz, przyda nam się dodała po chwili. Zmrużyła oczy. Alfo, muszę iść coś załatwić powiedziała i nagle znikneła w wyjściu.

Lenor

Stanęła u boku brata. Mógłby się tak nie afiszować, no dobrze, miał charakter po Sasorim, jednakże czasami miała ochotę oderwać mu język. K'rda natomiast wściekała się na Hikoshi. Od początku wiedziałam, że z tym duchem bedą problemy ! - psioczyła w jej głowie - Nie przewidywalny, psia krew, jak mało który ! I to w szczenięciu... Lenor postanowiła pominąć dalsze narzekania Duszy.
- Cóż. - mruknęła, nie zważając już na to, że zachowuje się nieco dojrzalej niż powinna.
- Sądzę, że trochę naiwnym byłoby z naszej strony wierzyć, że podczas gdy my trzymamy w wulkanie najprawdziwszego feniksa, mitycznego i potężnego stwora - zachichotała - Noc ma na swoją obronę jedynie brudnego kota z leśnej głuszy. Nie sądzicie, że to by było zbyt łatwe ? - Nim skończyła już odprowadzała wzrokiem Okami. Zamilkła zatem i wpatrzyła się w swe łapki.

Kyuubi · Gość

Weszła. Jej mina nie świadczyła o niczym, ale oczy - tak złe i wściekłe. Wskoczyła na skałę i wbiła w nią pazury. Walneła w jakijś kawałek skały, ten poleciał prosto do lawy i w niej zatoną. O.O

Lenor

Spojrzała w górę.
- Wnoszę, że jeśli zapytam CO to nie dostanę odpowiedzi ? - mruknęła patrząc na betę i westchnęła zrezygnowana. Wtuliła się w futro brata czując jak oczy same się jej zamykają.

Kyuubi · Gość

Wlepiła wzrok w lawę, czekając, aż ktoś powie coś co może skomentować. Miała w głowie mętlik. Owineła łapy ogonem. O.O

Live

Przyszedlem
- witam wszystkich - powiedzialem donośnie. - Dlaczego ominięto mnie w spisie wilków? - zapytalem.

Kyuubi · Gość

Wilczyca zamachała ogonem. Oklapły jej ucha. Spojrzała raz na wilka ale znów zwróciła wzrok w stronę wrzącej lawy.

Kira

- Feniks? - zerknęła z ukosa na Okami. Zmierzyła ją chłodnym spojrzeniem.
- Okami, czasami byś mogła się ze mną skonsultować co do decyzji. Poza tym, nie potrzebnie wnosisz panikę. Wojna? Walka? No wybacz, ale jak na razie się na to nie zanosi. Wiele hałasu o coś, czego praktycznie nie ma. A jeśli nawet mają coś w zanadrzu... Jeśli coś kombinują... Nie naskoczyli by przecież na nas 'z biegu'. To inteligentna wataha, mimo wszystko. Więc nie działaj na własną rękę.* - uniosła głowę nieco do góry, mimowolnie przewracając oczyma. W głębi siebie, szczerze chciała, by Katana powróciła na stanowisko Bety.
Umilkła przez jakiś czas, namyślając się, co jeszcze dodać do swojego krótkiego przemówienia, po czym spojrzała na Lenor.
- Macie jakieś pytania?

*łapę xD

Shadow

/ Ja pierdzielę T_T Zgadzam się całkowicie z tym konsultowaniem ;p Będzie wojna, zobaczycie! xD Przez mysz Okami! >.< Ale to jest jakieś inne albo ja nie rozumiem xd My już swoich myszy nie poślemy (tzn. nie możemy, bo poruszenie się od razu zrobiło jak ją złapali, swoją drogą Okami ty z tą myszą gadałaś serio? xd), a Ci mają zamiar na przeszpiegi jakiegoś kocura wysyłać, no padaka ze schodów na plery ... I żeby nie było, to taki offtop (To co ja wiem nie tyczy się wiedzy postaci, ta się może jedynie domyślać i wgl. xD Myślę, że to ciekawy pomysł na punkt do regulaminu, żeby nie wykorzystywać tego, że np. mamy wgląd w obrady innych watah itd; tyczy się to też innych sytuacji, bo dobija mnie czasem jak widzę, że czyjaś postać się stara jak może tzn. np. pisze "Bezszelestnie zbliżyłem/zbliżyłam się gdzieś tam/do kogoś tam", a inna osoba pisze "Usłyszałem skradanie x", ew. zaraz wyskakuje i oczywiście zauważa tą skradającą osobę, a przecież nie po to tyle się pisze oO No po prostu szlag człowieka trafia! xD Tak samo jak z tym obradowaniem, że Okami wiedziała o kocie Nocy, no i no no niby jak? xd Ta mysz wszystko tłumaczy, ale z tego co wiem Okami pisała o tym w offtopie tzn. jak ja teraz i yy no można było po prostu przyjąć, że o tym kocie nikt nie wspominał, ja tak to rozumiem, a Noc automatycznie wzięła to na serio? oO) Btw. Strasznie chaotycznie to opisałem, zawsze mogę to ładniej opisać kiedy będę bardziej trzeźwy (opiłem się mineralki).

- Taa... Ja myślę, że reszta też by chciała wiedzieć o niektórych posunięciach wcześniej, a nie już po fakcie ;p Nie ładnie tak za plecami feniksa chować ;< - nadal siedziałem naburmuszony w kącie.

Lenor

- I tak i nie - powiedziało szczenię zmęczonym głosem do Kiry.
- Chciałam się spytać cię pani, czy mogę objąć rangę Szamana w watasze, jednakże to i tak już nie jest ważne - powiedziała cicho. - Mój czas powoli dobiega końca. - wzruszyła barkami i położyła się obok brata, wdychając woń jego futerka.

Kira

- ...Dobiega końca? - Kira przekrzywiła łeb lekko na bok.
Nie wiedziała czy w sensie dosłownym, czy może Lenor użyła przenośni.
Zastanowiła się przez chwilę. Czekała na chociaż częściowe wyjaśnienie.

Lenor

Skinęła pyszczkiem. Ni wiedziała sama czy zmęczenie, które odczuwała jest zmęczeniem długim dniem, czy też czymś głębszym.
- Nie wiem jak ci to wytłumaczyć, Pani - powiedziała - Sama tego nie rozumiem. Czuję pustkę w środku, melancholię. Nie wiem czy nie powinnam... zniknąć na jakiś czas... - powiedziała cicho - Jednakże nie chcę niepokoić rodziców i sprawiać im bólu... Musze się zastanowić - gdyby była człowiekiem rozmasowałaby w tym momencie skronie - Może jeszcze bedę Ci, Pani, kiedyś potrzebna ? ja i haturo ? K'rda Ankch i Hikoshi ? Jednak na razie... Nie czuję się z tym dobrze. Czuję się zagubiona a jednocześnie silna. Słaba i potężna. - szepnęła rozbawiona.
- To chyba nie obłęd ? Może małe rozdwojenie jaźni... - mruknęła.

Kira

Przyjrzała się im bliżej. Że też wcześniej nie odkryła, co tak ją niepokoi. Coś, czego Kira nie mogła pojąć był duch. Kolejna dusza. Zaniemówiła na dłuższą chwilę, próbując się jakoś otrząsnąć.
- K'rda? Tak ona się nazywa? - wykrztusiła ochrypłym głosem, ślepo wpatrując się w przestrzeń.
- Lenor... Rób, co uważasz za słuszne. Nie będę Cię przed niczym powstrzymywać; z tego co zdążyłam zauważyć, masz bardziej szlachetny umysł niż niejeden dorosły. - mrugnęła kilka razy.
Nadal z niedowierzaniem.