Zebranie Radnych Sojuszu Ognia i Nocy

Samuerian

- Dobrze, więc decyzja została podjęta. - powiedział Samuel spokojnie. Następnie zwrócił się do Atrity: - Jeżeli chciałabyś coś dodać, proszę. Jeżeli nie, możesz przejść do swojego tematu. - rzekł lekko zamiatając ogonem podłoże.

Atrita

Spojrzała wpierw na Radnych, po czym swoje jasne spojrzenie skierowała na Alfę Ognia. Skinęła mu krótko, po czym odezwała się niespiesznie:
- W sprawie Wheat nie mam już praktycznie nic do powiedzenia. Jedynie rzec muszę, iż zawiodła mnie, gdyż to właśnie ja przeprowadzałam jej testy zarówno na Betę, jak i Alfę i widziałam w niej spory potencjał. Najwidoczniej pomyliłam się, za co teraz Wasze stado musi zapłacić. Przepraszam za to. - Skinęła mu raz jeszcze, po czym wyprostowała się nieco. - Chciałabym teraz, jeżeli kwestia Twej siostry jest już zakończona, przejść do następnej. Do członków Rady, mianowicie. Chciałabym usunąć jedną osobę, Berenikę, i miast niej wprowadzić inną. Zgłaszam kandydaturę KokuRai, mej córki.
Zamilkła, poruszając niespiesznie ogonem i czekając na słowa innych tutaj zebranych,

Samuerian

Samuel nie znał Bereniki, jednak słyszał, że od dłuższego czasu nie ma jej w krainie. Koku znał zaś bardzo dobrze, jeszcze od czasów dzieciństwa i pałał do niej niemałą sympatią.
- Uważam, że skoro Berenika nie spisała się na stanowisku Radnego, KokuRai będzie dobrym kandydatem. - powiedział, popierając przyjaciółkę.

Elena

- Znam KokuRai osobiście i sądzę, że będzie się spisywać na tym stanowisku. Jestem jak najbardziej za. - poparła Samuela i uśmiechnęła się przyjaźnie do Atrity. Wiedziała, że jej córka świetnie się spisze bo nie jest osobą tuzinkową. Poza tym jest odpowiedzialna i potrafi sobie poradzić w wielu różnych sytuacjach. Spisze się świetnie.

Viy Curay

KokuRai, KokuRai.... chyba ją zna....
A tak! Przecież to partnerka Xytha. Vij przypomniawszy sobie kim jest owa osóbka, postanowił zabrać głos. - Usunięcie Bereniki będzie dobrym pomysłem, podobno odeszła nawet z krainy. Jestem za, Koku zapewne poradzi sobie dobrze na tym stanowisku. - Rzekł tylko, swym chrypliwym głosem. Starał się mówić w miarę normalnie, bez złośliwości i tych innych. Z chęcią powiedział by teraz, że powinni uważać, kogo biorą na takie stanowiska, ale on sam nie należał do najlepszych, więc postanowił się po prostu zamknąć.

Retes

Retes kojarzył KokuRai jedynie jako córkę swojej Alfy, więc nie umiał określić, czy nada się ona na to stanowisko. Jednak skoro Berenika nie pojawiała się w krainie należało znaleźć zastępstwo na jej miejsce.
- Również jestem za osadzeniem KokuRai na miejscu Radnego. - oznajmił spokojnie.

Atrita

Przysłuchiwała się wszystkim uważnie i przyglądała im przy tym swym uważnym, białym wzrokiem. Czuła nutkę zadowolenia, iż wszyscy poparli wystosowaną przez nią kandydatkę - KokuRai. Skinęła im głową, przyjmując do wiadomości wynik głosowania, który nie był zbyt trudny do podsumowania.
- Samuelu - odezwała się wreszcie, zwracając do Alfy Ognia. - Widzę, że i u Ciebie brakuje jednej osoby - ciągnęła dalej, strzygąc swym spiczastym, puchatym uchem. - Będziesz zmieniał owa osobę, czy też pragniesz omówić coś jeszcze?
I zamilkła, wpatrując się w Magika i poruszając przy tym swym czarnym ogonem.

Samuerian

- Agresja na razie nie czuje się najlepiej, co ją nieco usprawiedliwia. Poczekam jeszcze, natomiast Elena jest od niedawna Betą, tym samym chciałbym wybrać kogoś na jej miejsce. Jednak zajmę się tym wkrótce, bowiem na razie muszę zastanowić się kogo obrać na to stanowisko. - powiedział dziwnym tonem, ubierając swą wypowiedź z niewiadomych przyczyn w wyszukane słowa.

Atrita

Skinęła krótko, przyjmując jego słowa do wiadomości. Tak, doszły ją plotki o tym, iż Elena zdobyła posadę Bety Ognia. A jako iż jest teraz częścią władzy w stadzie, to nie może zasiadać w Radzie Sojuszu... Za duża odpowiedzialność by na niej spoczywała, nie wspominając o tym, iż Radni mogli zanegować decyzje ustanawiane przez Bety oraz Alfy. W takim wypadku Elena miałaby do wykorzystania dwa glosy, co dawałoby jej niesprawiedliwą przewagę... Cóż.
- Czy jest coś jeszcze, co chciałbyś omówić, Samuelu? - zapytała spokojnie swym niskim tonem, przechylając głowę delikatnie w bok.

Samuerian

- Nie. Z mojej strony to będzie już wszystko. - powiedział Samuel spokojnie, przenosząc wzrok na waderę. Może Atrita ma jeszcze coś do dodania, a może tym miłym akcentem zakończą zebranie Radnych. Niewątpliwie w niedalekiej przyszłości się tego dowiemy.

Atrita

Skinęła po raz kolejny, po czym podniosła się niespiesznie, leniwie. Następnie przeciągnęła mocno dla rozprostowania mięśni i kości, aby zaraz spojrzeć jasnymi oczyma na Alfę Ognia.
- Z mojej strony nie mam również już nic do dodania - odezwała się spokojnie, przenosząc wzrok na znajdujących się tutaj Radnych. Cóż, omówili już dwie poważne kwestie: zdetronizowanie Wheat oraz posadzenie kogoś w Radzie miast Bereniki. Tak, na tym mogli spokojnie zakończyć obradę, a jeżeli coś trzeba będzie jeszcze omówić, to zwoła się kolejną. - Sądzę, iż możemy się już rozejść. Chyba, że ktoś pragnie poruszyć jeszcze jakąś kwestię - rzekła, zwracając się do wszystkich obecnych i nie ruszając z miejsca. Była gotowa zostać i wysłuchać ich, jeżeli mieli jeszcze coś, o czym chcieliby porozmawiać.

Elena

El tylko spojrzała na Atritę i skinęła jej łbem. Po tym przeniosła spojrzenie na Samuela i odezwała się aksamitnym głosem.
- Samuelu, pragnęłabym po zebraniu porozmawiać z tobą na osobności. Mam kilka spraw do przedyskutowania. - jej wrzosowe oczy lekko błyszczały ale pysk wyrażał sto procent skupienia i spokoju. Najważniejsze było, by jednak parę spraw załatwić.

Samuerian

- Oczywiście. - powiedział Samuel, spoglądając na Elenę. Cóż takiego mogła chcieć załatwić z nim na osobności, zamiast dzielić się tym z innymi członkami Rady? Najwyraźniej było to ściśle związane z ich Watahą, tym samym nie chciała mówić otwarcie przy członkach Nocy.

Elena

W istocie Samuel miał rację. Chodziło o bezrangowych członków. Miała pomysł na to by ich zainteresować pełnieniem ważniejszych funkcji w watasze niż tylko po prostu w niej być. Żeby mieli w życiu cel i czuli się ważnie oraz potrzebni - by stali się częścią tej rodziny. Kiwnęła więc łbem geście podziękowania i czekała na koniec obrady.

Atrita

Rita rozejrzała się dokoła czekając, aż ktoś zabierze głos; aż ktoś wypowie się na jakiś temat bądź zada ważne pytanie. Nie stało się tak jednak - zebranie poczęło mielić i pożerać ich cenny czas. Skinęła więc leniwie, krotko głową wszystkim zebranym, po czym spojrzała białymi ślepiami na Samuela.
- Pozwolisz, Alfo Ognia, iż, skoro nikt nic więcej nie chce powiedzieć, oddalę się z terenów Waszego stada - odezwała się swym poważnym, niskim tonem.
Odwróciła się następnie i ruszyła niespiesznie, wolno przed siebie. Nie spieszyła się nigdzie, nie miała ważnych spraw do załatwienia - może więc nadszedł czas, aby odwiedziła raz jeszcze swe wnuki? Hm...
Ciche, ledwo słyszalne kroki zamilkły w końcu, gdy ciemna sylwetka zniknęła w oddali.

z.t.

Samuerian

Samuel skinął głową.
- Skoro to wszystko, zamykam zebranie. Dziękuję, że przybyliście. - powiedział spokojnie, po czym również oddalił się z miejsca, w którym odbywała się narada. Dobrze, że coś udało im się przynajmniej ustalić.

Elena

Elena wstała i skinąwszy reszcie głową po prostu ruszyła spokojnym krokiem w tylko sobie znanym kierunku. Najprawdopodobniej do swojego lokalu, albo może żeby odpocząć... się zobaczy.

[zt]