Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Chata Brendy Szkarłatnorękiej

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Nocy / Mroczna Głusza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Brenda
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bodajże z nikąd
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:54, 05 Cze 2010 Temat postu: Chata Brendy Szkarłatnorękiej

Otóż z dala od zaludnionej głuszy znajduje się chata. Porzucona i zaniedbywana. Zamieszkana niegdyś jedynie przez szczury i robaki. Mówi się, iż kiedyś mieszkał tu psychopata, łapiący ofiary zagubione w lesie. Jego chory psychicznie umysł nie wytrzymał i po wielu ofiarach popełnił tu samobójstwo. Nikt nie odnalazł jego ciała, lecz najprawdopodobniejsze jest, iż jest ono pochowane pod deskami tej chaty. Nieliczni widzieli, jak jego dusza ukazuje się tu każdej nocy, gdy księżyc jest w nowiu. Zaś, w rocznicę swej śmierci [15.06.] zabiera do swego grobu kolejną ofiarę...



Brenda spacerowała (tak, spacerowała) po lesie, znużona "zewnętrznym" życiem. W tej chwili marzyła, by być taka jak inni. By zakopać się w stęchłej kupie liści i zasnąć, nie martwić się o swoją godność. Jednak ona nie była jak oni. Nie pozwoliłaby sobie na upokorzenie związane z człapaniem na czterech łapach, grzebaniu się w ziemi, czy szczekaniu. Taka już była i nic na to nie poradzi.
Zauważyła, że drzewa zaczęły rzadziej rosnąć, lecz nie było to dla niej teraz ważne. Dopiero, gdy weszła na zasypaną wyschniętymi liśćmi polankę uniosła głowę. Chata była z cegły, niegdyś zapewne brązowa, teraz żółtawa. Okna zabite deskami, a drzwi, cóż, były to metalowe pręty. Była to dość mała domówka, o parterze i małym stryszku na górze.
Wtem Brenda przypomniała sobie historię jaką opowiadał jej pewien smok. Otóż, to tu mieszkał i popełnił samobójstwo ten psychopata, i to jego duch tu straszy.
''Fajnie, że będę miała towarzystwo." Pomyślała i podeszła bliżej. Zawsze wolała towarzystwa duchów niż tych "żyjących". Bez najmniejszego trudu wyrwała metalowe pręty i weszła do środka. W środku było ciemno, lecz gdy tylko Atranoid, który szybował za nią przez cały czas przyczłapał bliżej, wnętrze oświetliło jego ogniste światło. Izdebka nie wyróżniał się niczym szczególnym wśród ludzkich siedzib. Zakurzony fotel na biegunach, piszczący wprawiany w ruch przez porywy wiatru. Półeczki ze starymi książkami po niemiecku i piecyk pozbawiony kilku cegieł. Gdy uszła kilka kroków deski złowieszczo zaskrzypiały pod jej stopami.
"Jest tu piwnica." Pomyślała sceptycznie słysząc echo roznoszące się pod podłogą. Szybkim ruchem opadła na stara sofę w błękitne wzory i usnęła.
Usnęła pierwszy raz od wielu miesięcy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Helmi
Młode


Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:42, 05 Cze 2010 Temat postu:

Małe wilczątko kroczyło powoli przez mroczny las, na każdym kroku uważnie się rozglądając. Po co przybyła na tereny obcej watahy, która na dodatek zawsze budziła w niej strach? Nie chciała znów być sama, więc postanowiła odnaleźć legowisko Atrity, lecz na razie szło jej to jak po grudzie. Obejrzała się, ale nie potrafiła już odnaleźć drogi powrotnej, każde drzewo wyglądało teraz tak samo - sękate, o powyginanych dziwacznie gałęziach. Wszystko wskazywało na to, że Helmi zabłądziła. Na dodatek wybujała wyobraźnia podsuwała jej teraz przedziwne obrazy: prawie z każdej korony drzew łypały na nią złowrogo świecące oczyska. Wilczyca przerażona tym widokiem puściła się biegiem z nadzieją, że trafi w końcu na jakiegoś wilka. Dopiero gdy drzewa zaczęły się przerzedzać, a przez coraz to większe luki między rozłożystymi koronami docierało coraz więcej światła, mała postanowiła przystanąć. Ponownie się rozejrzała i dostrzegła podniszczony budynek, zapewne zbudowany przez ludzi. A może by tam zajrzeć? Może znajdzie tam kogoś, kto pomoże jej wydostać się z tego lasu?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brenda
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bodajże z nikąd
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:53, 05 Cze 2010 Temat postu:

Skaliste góry powyginane przez nieznane siły zdawały się zaraz runąć, krwistoczerwone niebo przerażało każdego śmiałka. Pod stopami łysych drzew leżały zwłoki wilków chłostane przez wiatr niczym szmaciane lalki. Żwirowe podłoże przybierało barwę wilczej krwi. Wściekle czerwoną. Brenda siedziała na skalistym wzniesieniu bawiąc się niczym małe dziecko zakrwawioną kosą. Gdy tylko zza rogu ukazał się kolejny wilczek, pomachała do niego wesoło. On, widząc jej uśmiechniętą twarz podszedł bliżej. Po chwili leżał już na ziemi uderzony przez kosę. Brenda dziecinnie skakała z radości widząc jego męki. Nagle trzask...
Brenda obudziła się ze snu i wróciła do tego świata.
"To był tylko sen." Szepnął jej głos gdzieś głęboko w jej głowie. Rozdrażniona wstała z kanapy i podeszłą do wyrwanych już wcześniej przez nią prętów i wyszła na zewnątrz. Oprócz feniksa zabawiającego się zającem nie dostrzegła nic innego. A no tak, jeszcze jakiegoś wilka. Czemu ją to nie zdziwiło? W końcu wszędzie się pałętają.
- Ave. - Rzekła, sądząc, że gdy usili się na grzeczność do tego stworzonka, może sobie pójdzie... A może nie. Świat rządzi się własnymi prawami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Helmi
Młode


Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 15:00, 05 Cze 2010 Temat postu:

Kiedy z wejścia wyłoniła się czarnowłosa wadera, Helmi omal nie podskoczyła. Nie spodziewała się, że ktoś mieszka w takiej ruderze. - Dź... dzień dobry - wydukała, lustrując nieznajomą uważnym spojrzeniem. Chwyciła w łapę kosmyk swoich długich włosów i poczęła go okręcać wokół palców. Ot, taki tik nerwowy. Jak zwykle jednak ciekawość małej Helmi przezwyciężyła strach. Zapytała. - Pani tu mieszka?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brenda
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bodajże z nikąd
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:58, 05 Cze 2010 Temat postu:

Feniks rozrzucił już wszelkie wnętrzności zająca wokoło, więc podniósł dziób przypatrując się Helmi. Przyczołgał się do niej. Pewnie, głupie zwierzę, uważał, że ta go nie widzi. Jak można nie widzieć czterometrowego, ognistego ptaka? Brenda prychnęła w pogardzie. Taaak, czas się go pozbyć. Gdy zgłodnieje, z chęcią odeśle go z tego okrutnego świata. Tym czasem przeniosła wzrok ponownie na przybyłą. Rozejrzała się z nadzieją, że gdzieś dostrzeże ducha psychopaty, który byłby tak miły i ją odstraszył. Eh, nigdy go nie ma, gdy jest potrzebny. Owa wilczyca wyjąkała pospolite słowa widocznie skołowana. Łowczyni zmrużyła oczy. Jej postać wydawała jej się znajoma, lecz nie wiedziała z kąt. Była jak zarys człowieka. Wie się, że się go zna, lecz nie pamięta się kim on jest. Nie siliła się, by przypomnieć sobie ową istotkę.
- Wygląda na to, że tak. - mruknęła równie chłodnym głosem. A czyż to te nowości i piękności w krainie spodziewają się? Zapewne apartamentów z basenem. Świat ten potargany został przez tchórzy. W watasze nocy pełno jest takich. Pełno? Prawie każdy taki jest. Ciekawe, co by zrobiła, gdyby mogła cofnąć czas? Do momentu, gdy tu przybyła. Gdy poszukiwała partnerów do boju. Zaiste, wybrałaby Samotników. Lecz teraz musi kisić się wśród tych pachołków. Cóż, czasu nie cofniesz...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Helmi
Młode


Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:14, 05 Cze 2010 Temat postu:

Helmi wciąż była przestraszona sytuacja, w której się znalazła, więc ton głosu nieznajomej wilczycy sprawił, że jej małe serduszko jeszcze mocniej zaczęło tłuc się w piersi. A co, jeśli ta wilczyca jest zła i zrobi jej krzywdę? Mała patrzyła przez chwilę na ognistego ptaka, lecz była bardziej zainteresowana Brendą. Niepewnie zrobiła do przodu dwa czy trzy małe kroczki. - I... nie boi się pani? - zapytała. Jej cichy głosik drżał, lecz można było dosłyszeć w nim nutkę zaintrygowania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brenda
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bodajże z nikąd
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:34, 05 Cze 2010 Temat postu:

Prychnęła słysząc jej głosik. Feniks przestał się nią interesować i teraz zasiadł pod wielkim dębem oglądając, cóż to jego pani ma dzisiaj w planach co do małej. Tuż za Brendą coś zaskrzypiało, we wnętrzu chaty, mimo to wadera namolnie wpatrywała się w Helmi.
- Nie. - Wychrypiała. - A ty się nie boisz? - Uśmiechnęła się łobuzersko. - Tak sama w lesie... Tutaj... - Zrobiła krotką pauzę i również podeszła do Helmi śmiało. - Ktoś mógłby ci coś zrobić... - Zmrużyła oczy. - A co tu robisz? - Spytała niespodziewanie leniwym tonem. Mimo, iż poczuła nagły głód, nie oblizała pyska widząc szczeniaka. Oduczyła się już tego i umiała to skryć za maską.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Helmi
Młode


Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:41, 05 Cze 2010 Temat postu:

- Szukałam kogoś i... zabłądziłam - odpowiedziała i spuściła wzrok. Było jej głupio, że znowu przez swoją nieuwagę wpadła w tarapaty. Zawsze tak było. Albo bujała w obłokach i robiła sobie krzywdę lub wpadała do cudzych legowisk, albo jej bujna wyobraźnia brała nad Helmi władzę i robiła głupoty. Kiedy wadera zbliżyła się do niej, mała zastanawiała się, czy nie czmychnąć lub się nie wycofać. Nie zrobiła tego jednak.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Boozer
Pośrednik Dusz


Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:43, 05 Cze 2010 Temat postu:

Nagle wokół zakwitły kwiatki, zaćwierkały ptaszki i rozbrzmiała muzyka rodem z horroru. Otóż panie, panowie i trolle Boozer nadciąga! Wybrał sobie kolejną istotę do dręczenia, męczenia i zmęczenia. Przy dźwięku famfar z podłoża wyłonił się wyżej wspomniany duch wykonujący właśnie piruet. Skończył swój taniec i zatrzymał się tuż przed Brendą Co-Nienawidzi-Bubblowania. Kwiatki zwiędły i zniknęły razem z ptaszkami. Muzyka ucichła.
- Witam~. - przywitał się przedłużając sylaby. Na jego mordzie widać było szeroki uśmiech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brenda
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bodajże z nikąd
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:47, 05 Cze 2010 Temat postu:

- Tak, w tym lesie łatwo się zgubić. - Powiedziała Łowczyni przyglądając się ścianie lasu. - Lecz wystarczy kierować się zapachem, by znaleźć wyjście.
Znała niegdyś wilka, który całkowicie stracił węch i błądził nawet w małym laskach, lecz do dziś nie pojmowała, jak zdrowe wilki mogą nie wyczuwać szukanych. Ale to zapewne przez jej psychikę.
- Powiedz ślicznotko, czy masz partnera? - Spytała z uśmiechem mącącym jej w twarzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Helmi
Młode


Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:51, 05 Cze 2010 Temat postu:

Zamrugała czarnymi ślepkami, była zupełnie zaskoczona takim pytaniem. Przyglądała się wilczycy, jakby w jej wyrazie pyska lub oczach miała odnaleźć powód, dla którego zadała takie pytanie. - Chyba jestem za mała na partnerów... - powiedziała. Jej piskliwy głosik nie drżał już tak, jak na samym początku. Helmi uznała, że gdyby Brenda miała zrobić jej krzywdę, już by to zrobiła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Boozer
Pośrednik Dusz


Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:56, 05 Cze 2010 Temat postu:

Boozer zamrugał urażony. Został niezauważony? Zignorowany?! ON?! Ooo niee... Tego to już zawiele! Jak można tak wspaniałą osobę jak Boozer pominąć i to jeszcze wtedy, gdy znajduje się przed czubkiem nosa?! I jeszcze po tak efektownym wejściu?!
Zrobił obrażoną minę (:<) i poszedł do konta pochlipując.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brenda
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bodajże z nikąd
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:59, 05 Cze 2010 Temat postu:

Spojrzała pusto na ducha który ujawnił się przed nią. Na jej twarzy zaczął mącić się już uśmieszek, gdyż pomyślała, że to duch nawiedzającego tą chatę psychopaty, który był tak miły i odwiedził ją ówczesnej nocy. Jednak była to jedynie jakaś szkarada. Jakiś wilk, który zginął ze swej głupoty. Był niczym, był powietrzem, a z powietrzem się nie negocjuje. Choć jest, ignoruje się je. Przeszła przez ducha i jeszcze bardziej zbliżyła się do Helmi. Stała chwile bez ruchu, lecz nagle złapała ja za szyje. Nie zaciskała palców, nie chciała, aby umarła. Chciała jej tylko coś powiedzieć.
- Chce tylko, abyś nikomu o tym miejscu nie mówiła. - Pogładziła ją po pyszczku. - Nie tęsknię tu za bandą...hmm, wilków. W towarzystwie Tristana jest mi dobrze. - Tristan nie był nikim innym jak duchem mordercy nawiedzających ta posesję. Brenda wciąż uśmiechała się niby to beztrosko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Helmi
Młode


Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:03, 05 Cze 2010 Temat postu:

Przerażona ruchem wilczycy przez dłuższą chwilę nie mogła wydobyć z siebie żadnego dźwięku. - D... dobrze... nikomu nie powiem - wyjąkała w końcu, patrząc prosto w oczy Brendy. Chciała zapytać, kim jest Tristan. Może to imię tego feniksa? Za bardzo się jednak bała.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Helmi dnia Sob 20:03, 05 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Boozer
Pośrednik Dusz


Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:03, 05 Cze 2010 Temat postu:

Booz nie wytrzymał. Jak mógł być potraktowany jak jakieś bezużyteczne powietrze?! Kamera przesunęła się i teraz pokazała widok na Boozera od drugiej strony. Beczał on w niebogłosy.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brenda
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bodajże z nikąd
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:11, 05 Cze 2010 Temat postu:

Puściła Helmi znudzona i spojrzała na płaczącego ducha. Cóż, ona nie umiałaby zdać się na takie upokorzenie.
- Czy ty wstydu nie masz? - Spytała kulę łez i powietrza. -...duży misiu? - Dodała po chwili, gdyż, cóż, nie mogła się powstrzymać od tej uwagi. Jeśli przylazł tu żeby ryczeć, to zapewne myśli, że jeśli jest duchem, to nic mu nie grozi. Och, jakże strasznie się mylił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Boozer
Pośrednik Dusz


Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:14, 05 Cze 2010 Temat postu:

Shaman nagle pojawił się tuż przed Brendą Co-Nie-Lubi-Bubblowania. Wyszczerzył wszystkie zęby i rzekł:
- Oczywiście, że nie mam!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brenda
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bodajże z nikąd
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:20, 05 Cze 2010 Temat postu:

- Widać. - Rzekła krótko Brenda odwracając się na pięcie i odchodząc od tu obecnych o kilka metrów. Czy bała się mieszkać sama? Czy bała się duchów? Nie, z pozoru nie bała się niczego. Gdyby miała umrzeć, skakałaby z radości. I tak niedługo ma w planach rzucenie się z klifu. Była tylko jedna, jedyna rzecz jakiej się bała. O której nikt nie wiedział. Nawet duch Tristan. Bała się być taka jak inni. Bała się myśleć o tym, co by było, gdyby nagle musiała stanąć na czterech łapach, szczekać i obwąchiwać innym tyłki. Krótko mówiąc: bała się Jeziora Zmian. Rozmyślała nad tym, póki się nie odwróciła i patrzała w milczeniu na horyzont.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Helmi
Młode


Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:21, 05 Cze 2010 Temat postu:

Helmi oparła się o pień drzewa. Stwierdziła, że to najlepszy moment na wycofanie się stąd, ale jej uwagę przyciągnął zielony duch. Poznała go kiedyś nad jakimś wodospadem... Postanowiła zostać tu jeszcze na chwilkę i posłuchać rozmowy Brendy i Boozera.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Boozer
Pośrednik Dusz


Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:25, 05 Cze 2010 Temat postu:

Shaman wytrzeszczył gałki oczne na Brendę i na sztuczkę jaką przed chwilą zrobiła. Odwróciła się na pięcie! Tego nawet najstarsi górale nie umieli!
Otrząsnął się ze zdziwienia i podleciał znowu przed Brendę.
- Ależ smutas z ciebie... Wiesz co jest gorsze od ducha? - zapytał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Nocy / Mroczna Głusza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin