Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jaskinia Atrity /oraz jej rodziny/

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Nocy / Mroczna Głusza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:08, 18 Paź 2010 Temat postu:

Bezszelestne kroki zabrzmiały głucho przy wejściu do jaskini, a w następnej chwili zaszeleścił cicho szkarłatny bluszcz. Białooka Atrita przybyła do swego domu, wyczuwszy dziwny, jak gdyby znajomy zapach. Zapach, który uderzał w najgłębsze zakamarki duszy i szarpał ją niemiłosiernie. Stanęła więc w przejściu, rozglądając się bacznie po wnętrzu, aż wreszcie natrafiła na małą kulkę schowaną w głębokich cieniach.
- Kim jesteś? - odezwała się chłodno, szorstko do niezapowiedzianego gościa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KokuRai
Demoniczny Szpieg


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:15, 18 Paź 2010 Temat postu:

Koku wyszła cała z cienia, trzęsąc się na całym ciele, gdyż płochliwa była, nie odważna. Spojrzała w białe, śneżne wręcz oczy czarnej wilczycy i powiedziała drżącym głosikiem:
- Nazywam się Koku... - przerwała, przypatrując się wielkimi ślepiami waderze. - A ty... ty pachniesz i wyglądasz jak moja mama.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:29, 18 Paź 2010 Temat postu:

Białe ślepia rozszerzyły się, gdy coś wewnątrz zapulsowało boleśnie, zadrgało z niespożytą siłą na ciche słowa szczenięcia. Serce zakołatało w klatce piersiowej, jak gdyby pragnęło wyskoczyć z niej i ruszyć w świat biegiem. W uszach dzwoniło niemiłosiernie, gwizdało i szumiał, jakby krew z adrenaliną zalała swobodne myśli.
Przeciągły syk, pacnięcie i huk.
Czarna wadera upadła, zakrywając kufę łapami, dysząc jak po ciężkim, długim biegu.
- Koku... pamiętasz? - odezwał się jadowity, natrętny głos. - Pamiętasz, jak jej broniłaś? Pamiętasz, jak własnego partnera gryzłaś w jej obronie? - Sapnęła, uchylając ważące niby tonę powieki z trudem i spoglądając na małą, ciemną istotkę.
Ten zapach, ta postura, te wielkie, znajome oczy...
- Nie pamiętam... - wycharczała, podnosząc się mozolnie, ciężko. - Nie pamiętam tego!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KokuRai
Demoniczny Szpieg


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:28, 18 Paź 2010 Temat postu:

Koku spojrzała w jej oczy, a myślała cały czas o swojej matce. Oczy białe, czarna sierść, zapach, długie fajne uszy - wszystko się zgadza... Tylko dlaczego ona jej nie pamięta? Koku podeszła do niej nieśmiało, wręcz czołgając się po ziemi.
- Może straciłaś pamięć, jak zleciałaś z klifu, mamusiu - powiedziała cichutko, ledwo słyszalnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:42, 18 Paź 2010 Temat postu:

"Mamusiu" - to słowo, ten jeden, krótki wyraz odbił się w głębinach umysłu falowym echem, zawibrował niby pszczele skrzydła głośno, donośnie. Białe ślepia wpatrzyły się w te czerwone szukając fałszu, jakiejkolwiek oznaki kłamstwa. Nie znalazła jej... nie dostrzegła...
-Ach, te piękne tęczówki! Ma po ojcu, prawda? - rozbrzmiał znów ten jadowity, podszyty smutkiem głos. - Po ojcu, który opętany napadł na własne stado...
Podniosła się, wpatrując się teraz z góry w szczenię. Szczenię, które było tak znajome, jego ciepło tak doskonale pamiętane przez duszę, iż nie potrzeba było więcej dowodów. Majaki? Z pewnością nie. To powierzchowne, zaćmione wspomnienia wypłynęły na wierzch, to nieliczne, zamglone obrazy uwolniły się częściowo z okowów amnezji.
- KokuRai...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KokuRai
Demoniczny Szpieg


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:10, 18 Paź 2010 Temat postu:

- Tak, to ja. Pamiętasz... - powiedziała wręcz wesołym tonem. Spojrzała w śnieżne oczy wadery i jej mina posmutniała. - Pamiętasz mnie? - zapytała niepewnym głosem. Usiadła naprzeciw niej, czekając aż coś powie. Może jednak jej wspomnienia nie wróciły? Może to wcale nie ona? Może się myliła? Jej czerwone oczka zalśniły, a ogon leżał na ziemi bez ruchu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:17, 18 Paź 2010 Temat postu:

Potarła nasadę kufy wierzchem łapy, jak gdyby nagle, bez żadnego powodu rozbolały ją oczy. Bez dłuższą chwilę nie spoglądała na szczenię, chociaż czuła jej obecność, znajomy zapach, wdzierający się w myśli i płoszący wątpliwości. To była cząstka niej, co powodowało, iż nie potrafiła całkowicie wyrzucić tego z duszy. Nie mogła, ale też i nie chciała. Zamarła ostatnią myślą, wreszcie kierując śnieżny wzrok na... córkę? Coś wewnątrz niej zakleszczyło się mocno, boleśnie. Coś wewnątrz klatki piersiowej zadudniło głębokim, opętańczym echem.
- KokuRai... - wyszeptała chłodnym głosem, w którym jednak pojawiły się dziwne, nieznane jej wcześniej zalążki. - Pamiętam pobieżnie, umysł nie dał wszystkiemu zatracić się na wieki w ciemnościach - rzekła cicho, nachylając się w przód i uważnie spoglądając na czarne jak ona szczenię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KokuRai
Demoniczny Szpieg


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:58, 18 Paź 2010 Temat postu:

Jej czerwone oczy nadal lśniły. ,,Czyli mnie pamięta" pomyślała wesoło. Siedziała w tym samym miejscu, jednak tym razem jej ogon poruszał się we wszystkie strony. Nic nie mówiła, ponieważ nie wiedziała co powiedzieć. Teraz w tym miejscu panowała niezgłębiona, jednocześnie lekka cisza. Przyjemne milczenie dawno się nie widzącej dwójki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:32, 18 Paź 2010 Temat postu:

- Kajdany i więzy krępujące moje wspomnienia nie znikły, a popękały tylko. Pamiętam nieliczne momenty, przebłyski z przeszłości, które mówią mi jedynie o niektórych faktach. Faktach jak ten, który wskazuje, iż jesteś moją córką - powiedziała, a ton jej zabrzmiał neutralnie, nie zaś chłodno jak zawsze.
Czuła wyraźne szarpanie wewnątrz siebie, instynkt wyjący o tym, że oto przed nią siedzi jej potomkini, dawno zapomniane dziecko zatracone wśród mgieł amnezji. Z niezdecydowaniem, jak gdyby duszę jej rozrywały dwie armie, pochwyciła szczenię i przysunęła je bliżej, niemal przytulając. Przypomniała jej się Helmi, przy której czuła ciepło, przy której jej chłód topniał. Czy to właśnie z tegoż powodu? Dlatego, iż instynktownie wiedziała, że już kiedyś to robiła? Opiekowała się kimś... dbała o niego... oddała życie. Nie dosłownie, a połowicznie. Nie w całości, lecz była na to w pełni gotowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KokuRai
Demoniczny Szpieg


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 5:50, 19 Paź 2010 Temat postu:

Koku uważnie słuchała słów swojej mamy. Gdy ta ją niemal przytuliła, Koku dokończyła dzieło. Przybliżyła się bardziej i chwyciła mocno łapkami jej czarne futro, a przy tym swoje śliczne oczka zamknęła. ,,Wreszcie ją znalazłam" pomyślała z uśmiechem na kufie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:54, 22 Paź 2010 Temat postu:

- Witaj w domu, KokuRai. Witaj w domu... - odezwała się cichym, ledwo słyszalnym szeptem o neutralnym tonie. Przeszłość zamazana tkwiła przymarznięta do dna umysłu, trwała zakryta grubą warstwą lodu oraz śniegu. Wiele czasu minie, nim wszystko wypłynie na wierzch. Wiele czasu minie, nim właściwe, pełne obrazy i emocje powrócą. Nawet pewne nie jest, czy w ogóle odezwą się w całości, miast tego w strzępach nadtapiając jedynie krystaliczną, zimną powłokę wokół serca. Biel w dalszym ciągu lśniła chłodem, lecz w obecności córki oraz Helmi malał on do niskiego, niemal zerowego stopnia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Euforia
Dorosły


Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 10:23, 23 Paź 2010 Temat postu:

Euforia stanęła przy wejściu, lekko dotykając bluszczu. Kiedy o niego potarła, nie rozległ się najmniejszy dźwięk. Stała w takim miejscu, że wiatr nie niósł jej zapachu do nozdrzy Atrity. Pfu, Alfy. Patrzyłą na tą scenę, pojednanie, odnalezienie się rodziny. Łza spłynęła jej po policzku, a zanim upadła na suche podłoże, zanim rozbrzmiał cichy plusk pojedynczej kropli, Euforia gnała już ile sił w łapach przed siebie, umykając przed własnymi myślami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KokuRai
Demoniczny Szpieg


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 16:26, 23 Paź 2010 Temat postu:

Koku dosunęła się do mamy, a na jej kufie był szeroki uśmiech. - Cieszę się - powiedziała wesoło spoglądając w śnieżne oczy wadery. Rai wskoczyła na Atrite i zaczęła gryźć jej ucho. Po chwili usiadła na ziemi, a jej ogon machał w obie strony bardzo szybko.
- Ja za niedługo urosnę mamusiu - powiedziała słodkim głosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:57, 23 Paź 2010 Temat postu:

Gdy mała wskoczyła na nią i zaczęła targać za ucho, nikły, blady dźwięk rozbijającej się podłoże kropli zwrócił uwagę wadery. Spojrzała w stronę wejścia, nikogo jednak tam nie dostrzegając. Zmrużyła lekko oczy, po czym przeniosła wzrok z powrotem na małą.
- Oczywiście - powiedziała krótko z nikłym, małym uśmiechem przeznaczonym tylko dla dwóch osób - KokuRai oraz Helmi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brenda
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bodajże z nikąd
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:42, 23 Paź 2010 Temat postu:

Spokojnie leciałam pod szarym niebem na krwistoczerwonym feniksie. Szukałam Atrity, wszak chciałam, aby doszczętnie zerwała mą więź z Nocą. Wylądowałam powoli na skale, przed wilczycą. Odrzuciłam włosy na plecy, i stałam, wbijając w nią zniecierpliwione spojrzenie.
- Goniłam cię przez całą krainę. Bądź łaskawa zwrócić mi wolność, a raczej wynarodowić. Wiesz, co mam na myśli. - powiedziałam szybko. Ignorowałam inne stworzenia, które się tutaj znajdowały, wszak mnie obchodziła tylko jedna rzecz.
Na razie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Brenda dnia Sob 20:43, 23 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:50, 23 Paź 2010 Temat postu:

Spojrzała na Wilkólaczycę, która to wdarła się do jej jaskini na krwistym feniksie. Obserwowała ją długi i milcząco, analizując sytuację dokładnie. Wreszcie podniosła się leniwie, stając naprzeciw Brendy i będąc już pewną swej decyzji.
- Widzę, jak szarpiesz się w okowach Stada. Widzę, jak kruszysz łączące Cię z Watahą łańcuchy - odezwała się spokojnie, wypowiadając każde słowo powoli. - Nie będę Cię na siłę trzymać wśród nas, choć ubolewam, iż od nas odchodzisz. Jak widać, przeznaczenie ma dla Ciebie inny scenariusz i ja się do tego dostosuję. - Zamilkła, przymrużając delikatnie białe ślepia. - Zwrócę Ci wolność, jednak wymagam od Ciebie przysięgi, iż nigdy nie będziesz działać przeciw Nocy oraz jej wilkom - rzekła, akcentując każdy wyraz, wypowiadając je dobitnie i mocno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brenda
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bodajże z nikąd
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:56, 23 Paź 2010 Temat postu:

Ja nie czekałam. Uniosłam prawą dłoń i wyrzuciłam z siebie zlepek słów, który takowo sam przyszedł mi do głowy. Może Atrita sama chciała mi podać przysięgę? Może.
- A zatem: Ja Brenda, odchodząc z rodu zrodzonego z Mroku jak i Matki Ciemności wyrzekam się złożonej uprzednio przeze mnie przysięgi i składam ślubowanie, iż żaden Nocny Łowca nie ucierpi z mych rąk ani nie dozna niszczycielskiej siły mych mocy. To mówię tu ja, na moją krew i blask, Brenda. - Opuściła rękę po wyrecytowaniu tekstu jak harcerz.
- Więc? - zapytałam, niezwykle niecierpliwie. W zasadzie, nie obchodziło mnie w tej chwili, że traktuję Alfę jak i pewnego rodzaju autorytet przedmiotowo. Chciałam pójść do Doliny Marzeń, odpocząć tam, leżeć i śmiać się sama do siebie. Oto, kim jestem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:02, 23 Paź 2010 Temat postu:

- Natomiast ja, Atrita, przypieczętowuje te oto słowa - rzekła krótko, aby dopełnić formalności.
Żal było tracić tak sprawnego łowcę, żal było tracić członka Watahy, lecz nie zamierzała ingerować w jej decyzje. Jeżeli pragnie wolnego, pozbawionego więzi życia - nie będzie jej przeszkadzać. Skinęła Brendzie krótko, przysłaniając biel ślepi powiekami.
- Jesteś już wolna, Demoniczna. Twe istnienie zostało wymazane z teraźniejszych, jak i przyszłych kart Watahy Nocy - powiedziała, na powrót obserwując Wilkołaczycę.

*Dla forumowych formalności - usunęłam Cię ze spisu oraz grupy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Atrita dnia Sob 21:02, 23 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KokuRai
Demoniczny Szpieg


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 8:45, 24 Paź 2010 Temat postu:

Koku spojrzała na Brendę. Gdzieś już ją widziała, ale nie wie gdzie - tylko zamazane miejsce. Taka oto jest pamięć małej wilczycy. Wadera zawsze miała trudności z zapamiętywaniem. Szczenie schowało się za Atritę i trzęsło się całe. ,,Co? Mama to Alfa?" - pomyślała zdziwiona. Nie wiedziała o tym.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KokuRai dnia Nie 10:23, 24 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brenda
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bodajże z nikąd
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 10:21, 24 Paź 2010 Temat postu:

Kiedy wreszcie Alfa akończyłą, spojrzałam na swoją rękę. W zasadzie, nie różniła się niczym od dawnej. W ogóle nie byłam inna, niż przed "wynarodowieniem".
- Arigato. - mruknęłam, nie patrząc nawet w oczy Atricie. - Przynajmniej teraz wszyscy w tej krainie są moimi lalkami, będę ich ubierała i zakładała peruki innych wilków. Będę im także wymieniała oczy, aż stworzę swojego doskonałego towarzysza. - ciągnęłam, jakby do siebie. Tak naprawdę, snułam plany przyszłości, jakiej raczej nie mam. Uśmiech rósł na mojej twarzy, a oczy traciły tę wściekłość, która widniała w nich chwilkę temu. Ale głównym ,,motywem" wyrazu mych oczu było zło i wyrzut do całego świata.
Ukłoniłam się lekko Atricie, jakby zapominając o wcześniejszych relacjach.
- Mam jednak nadzieję, iż się jeszcze spotkamy. - Zamknęłam oczy, i chwilę potem rozległ się donośny szelest ognistych piór oraz wielkich skrzydeł. Był to Slaughter, wracający znad mauzoleum mego starego legowiska. Odsalutowałam przebywającym tu stworzeniom, i szybko wspięłam się na nogę feniksa. Ten wystartował bez ,,rozkazu".

[NMMT]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Nocy / Mroczna Głusza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 17, 18, 19  Następny
Strona 2 z 19


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin