Legowiska Alfy - Cuja

Wredny

- Gdyby miał moce PSI, jak mówisz. Wyczułby Cie. Tu nie chodzi czy byś miał zamknięty umysł przed nim, czy nie. Wyczułby Cie jako istotę żyjącą. Uważam też, że nie uciekałby w tedy. - Do tej pory ciągle mówiłem do Cuja telepatycznie. Moje ciało zbytnio się nie poruszało.

Cujo

Oblizał pysk powoli, językiem.
- I wyczuł lecz później, lub cały czas czuł - odparł i spojrzał na niego. - Był cały biały - dodał. - Znasz tutaj jakieś białe wilki ? - zapytał po chwili i pomyślał..

Wredny

Zastanawiałem się chwilę. - Wiem, że ta propozycja może wydać Ci się zbyt zuchwała, ale czy mógłbym zajrzeć do Twoich wspomnień i samemu zobaczyć jak wyglądał?

Cujo

- Nie ma sprawy - powiedział wilk i zrobił w umyśle "porządek", zostawił na boku tylko te wspomnienie z białym wilkiem a resztę gdzieś upchał. Spojrzał na niego i otworzył umysł. Ufał mu. Ufał Innej, Tenebrae, Breishe i jemu... Czekał spokojnie.

Wredny

Cujo poczuł jak dotknąłem jego umysłu. Ale to nie było uczucie jakie znał Cujo, jak to bywa w przypadku zetknięcia się umysłów dwóch telepatów.
Moja świadomość była ledwo wychwytywalna. Dryfowała płynnie w umyśle wilka. To czy Cujo mógłby wyrzucić ją ze swojego umysłu, stawało pod wielkim znakiem zapytania. Niemniej jednak omijała ona wszelakie myśli i wspomnienia wilka, aż natrafiła na wspomnienie tamtego wilka.
Zaraz po tym Cujo przestał odczuwać w sobie innej świadomości.

Cujo

- Miał imię na T. - powiedział po chwili gdy betha opuścił jego umysł. Spojrzał na niego. - Znasz jakieś wilki w tej krainie na T ? - zapytał po chwili i przekrzywił głowę. Rozglądnął się. Vak dalej nie było. Czyżby Inna zaserwowała jej herbatkę ?

Wredny

Zastanowiłem się przez chwilę. - Nie, nie przypominam sobie takiego wilka. Z wyglądu też wydawał się obcy. Pytanie, czy to był na pewno wilk...