Legowisko El Diabla

El Diablo

Ciemna i mroczna jaskinia.Ogrodzona kamieniami i krzewami.To miejsce jest przytulniejsze od jaskini jego brata.W głębi jaskini znajduje się jego łoże.Zrobione jest z siana i tak że jest ogrodzone kamykami.

Umbrella

Przybyła i rozglądała się w poszukiwaniu wilka.

El Diablo

El Diablo wskoczył do jaskini.Zlustrował jej wnętrze i machnoł energicznie ogonem.Podszedł do wyścielonego legowieska i opadł na mięciutkie sianko.Zamruczał zabawnie i zamknoł ślepia.Obrócuciwszy łeb zaóważył białą wadere.
-Witam.
Rzucił w jej strone i przewrócił się na grzbiet.

Umbrella

-Jestem Umbrella,a ty?-pytam wilka

Zeppelin

Weszła spoglądając na dwójkę obecnych. - Witam - mruknęła -Jestem Zeppelin. Nowa tutaj. - rozejrzała się po jaskini lekko uśmiechając.

El Diablo

Wilk trzepnoł łbem.
-Ja jestem El Diablo..
Przedstawił się krótko białej wilczycy.Długo leżał w milczeniu spoglądając na wejście do jaskini.W pewnej chwili zobaczył czarną wadere.Uśmiechnoł się krótko do niej i wstał.
-Witam..Miło mi cie poznać Zappelin..
Przywitał się z wilczycą.Jego ślepia lustrowały ją od czubka nosa po sam ogon.
-Ja mam na imię El Diablo.
Skrzywił się troche.Jego imię było bardzo dziwne.Rodzicom musiał wyczerpać się temat imion,że wymyślili mu właśnie takie.

Zeppelin

Uśmiechnęła się do basiora. - Rodzice cie nie lubili? - powiedziała z uśmiechem wyczuwając z tonie głosu wilka pewne zażenowanie, jakby imieniem.

El Diablo

Wilk podniusł lekko łeb w górę.
-Tak.Wyrzucili mnie z rodziny jak i mego brata.
Rzucił wolno do wadery.Nie lubił wspominać o tym co było.Jego myśli bładziły po innym świecie.Machnoł tylko lekko ogonem i postawił po sobie uszy.

Flower Sky

Przybyła z wolna.
-Siema wilk-powiedziałam spokojnie.

El Diablo

Obrócił łeb w strone nowo przybyłej.
-Witaj..
Powiedział uginając tylne łapy,i marszcząc lekko czoło.Jego jaskinia roiła się od wader.Spuścił wzrok zerkając na swoje łapy.Trzepnoł uchem i znów spojrzał na białom wilczyce.
-Jestem El Diablo..

Flower Sky

-Flower Sky-odpowiedziała spokojnym tonem.Brzuch sie powiekszał.Zasłoniła łapami brzuch.wilk wywołał jej zainteresowanie.Spokojnie machałam ogonem,tu czułam się pewnie.

El Diablo

-Miło mi...
Wstał i przeciągnoł się leniowie.Zielone ślepia zerkneły na białom wadere przelotnie.Rozejrzał się po jaskini.Ruszył w jej ciemny głąb.Zatrzymał się i przysiadł wolno przed niewielkim snopkiem światła.
-Co cię tu sprowadza?
Rzekł do Flower Sky,nie obracając w jej strone łba.

Valire

Przybyła biegnąc po dolince.
-Jestem Valire-powiedziała do basiora

Brenda

//Dobra dość! Trzymałam moje nerwy, bo Adminem ani MG nie jestem i jakby nic mi do tego, ale takie g***a działają mi na nerwy! Czy naprawdę, gdy jest się nowym użytkownikiem na tym forum nie można się pofatygować i przeczytać regulamin?
Valire, minimum 15 słów w poście! Czy tak trudno się trochę postarać? Naprawdę, takie rzeczy mnie wręcz rozśmieszają! Nie jest to pierwszy, i zapewne nie ostatni użytkownik co tak "przestrzega" regulaminu. Ja podziwiam Adminów za taką cierpliwość, bo ja bym już chyba dawno zbanowała takich.
Bardzo przepraszam za offa i przekleństwo, ale gotuje się we mnie gdy widze coś takiego! Jeśli zasłużyłam tym na osta to proszę mi go dać.//

oliwia

weszła rozglądneła się i powiedziała
-szukam miejsca w kturym bende spokojnie żyć.moge zostać tutaj ?

El Diablo

Spojrzał na nowo przybyłom z ukosu.
-Oczywiście.Rozgość się.
Zacisnoł zeby i położył się na ziemi mrużąc ślepia.Postawił uszy na sztorc w strone nowoprzybyłej.
-Przy okazji.Jestem El Diablo

oliwia

olivia nie otrzymując odpowiedzi połorzyła się koło el diablo.

El Diablo

Wilk spojrzał na nią ciekwie unosząc prawom brew w góre.
-Jak sobie tego życzycz..Czemu nie..
Usmiechnoł się ciepło do wadery obrzucając ogon w tył.Jego wzrok utkwił w połnocnej ścianie jaskini.Westchnoł i wyprostował przednie łapy.

oliwia

olivia wstała i polizała el diablo w policzek.

El Diablo

Lekko się zaniepokoił tyl liżnięciem.Lecz po chwili sie uspokoił.Ogon poruszał się energicznie.Postawił uszy po sobie zamykając powieki.Uniusł łeb lekko w góre.Uśmiechnoł się leniwie pod nosem.