Dębowy bór - polowanie Carly

Carly

Dęby, dęby, dęby.. Gdzie by nie popatrzeć, dęby. Jednak znajdą się tu i ówdzie sosny, czy inne drzewa popularnego gatunku. Las niezwykle zarośnięty, podobny wyglądem nieco do obecnego w tej krainie Lasu Tajemnicy. Zewsząd dobiega jedynie cisza, czasem można jednak usłyszeć niezrozumiałe szepty, jakby las chciał coś przekazać tym, którzy do niego wchodzą. Rzadko pokazują tu się zwierzęta, trzeba się bardzo wysilić, by jakiegoś znaleźć..

Smukła, szara wilczyca mknęła jak cień pośród potężnych dębów, tworząc siebie prawie nieuchwytną wzrokiem. Wiatr dmuchał jej w pysk, poruszając futro i krwistoczerwony szalik, zawiązany starannie na jej szyi. Carly wybrała się na polowanie. Miała ochotę zapolować na coś dorodnego, coś, co by zaspokoiło jej głód na jakiś czas. Wtem przystanęła, nasłuchując. Delikatnie zgrzytnął śnieg pod jej łapami, bo do tej pory jej łapy nawet nie zatapiały się w tej delikatnej, puchowej kołderce.