Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

KP Yeni

Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Karty Postaci / Wataha Ognia / Postaci Nieaktywne [WO]
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Yeni
Dorosły


Dołączył: 20 Wrz 2012
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stąd..
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:12, 20 Wrz 2012 Temat postu: KP Yeni

<center>Imię: Zwie się Yeni, jednakowoż jej pełne imię to Yeni Seneke Daimont

Wiek: 5 lat

Proponowana ranga: Szaman

Ranga: Dorosły

Historia:

- Kochanie, wstawaj! Już późno, spóźnimy się!- z czułością szeptała jej mama do uszka.
- A..A-al ale gdzie s-się spóźnimy?- spytało małe, zaspane szczenię.
- Ohh córciu.. Przecież dzisiaj jest bardzo ważny dzień! Nie pamiętasz?- spytała, lekko uśmiechając.
- Noo.. Nie bardzo. Co to za dzień?!- rzekła Yeni, zrywając się na równe nogi i jak szaleniec, goniąc po jaskini. To tutaj zjadła kawałek mięsa, a tu zaś w miarę ogarnęła swoją pomierzwioną sierść.
- Jedno słowo: Awans. Wasz kochany tata stał się oficjalnie Dowódcą Latającego Oddziału Wojowników!- rzekła wstając powoli. - Twoje rodzeństwo już na nas czeka.- dodała i wyszła, zostawiając Yeni samą. Wilczyca potrząsnęła łbem i podeszła do jednej z kałuż. Popatrzyła na swe odbicie i skrzydła, po czym westchnęła ciężko spuszczając łeb.
- Już do końca życia będę nielotem, jako jedyna z całego rodzeństwa.- powiedziała sama do siebie. Chwilę tak jeszcze postała, po czym wybiegła na zewnątrz.

~~***~~

Wszyscy zajęli już miejsca, jedynie mała Yeni starała się przecisnąć przez tłum na swoje honorowe siedzisko. Kiedy w końcu jej się to udało, odetchnęła z ulgą, po czym stanęła przed swym miejscem. Tuż obok, siedziała jej babcia, Szamanka stada. Koło babci, siedział dziadek Yeni, potężny Mag. Samiczka uśmiechnęła się lekko, po czym ukłoniła przed nimi, tak jak nakazywały dobre maniery. Po tym, zasiadła na swym miejscu, prostując się i patrząc na całą ceremonię. Szamanka uśmiechnęła się lekko i poklepała wilczycę po grzbiecie.
- Pamiętam jak twój ojciec lubił walki. Jako szczenię, non stop szukał zwady, a teraz proszę! Dowódca Latających Wojowników się znalazł.. Jestem z niego strasznie dumna!- rzekła do Yeni.
- Myhym...- bąknęła i spuściła lekko łeb.
- Kochanie, czy coś się stało? Powiedz, czy coś cie gryzie?- spytała zatroskana babcia i przyglądnęła sie jej dobrze.
- Nic.. Tylko chodzi o to, że jako jedyna z 2 braci i 3 sióstr, niepotrafię latać! Może pomogłabyś mi z dziadkiem. Rzucilibyście jakieś zaklęcie, czar i byłoby wszystko okey.- rzekła, robiąc wielkie maślane oczy.
- Niestety cukiereczku, ale to nie jest takie łatwe. Na latanie przyjdzie czas! Twój tata, też późno się tego nauczył, nie przejmuj się!
[b]- No dobrze, dobrze..
- dodała uśmiechając się lekko.
- Popatrz na ojca. Czy ty też jesteś z niego dumna?- spytała mama Yeni, która właśnie przysiadła przy małej kulce.

~~***~~

Mijały lata, a nasza kochana Yeni nauczyła się latać, wręcz perfekcyjnie! Była najlepszym lotnikiem w całej Watasze Życia. Wydoroślała, stała się zniewalająco piękną wilczycą, za którą wszystkie wilki się uganiały. Uczyła się nauk ścisłych, u swej babci Szamanki. Nie było to takie ,,O widzi mi się!'', nie! Yeni bardzo chciała zostać Szamanką, to było jej marzenie. Choć inni mówili, że ma zadatki na Wojownika, powinna iść w ślady ojca. Jednakowoż, Yeni nie interesowała walka, wojna i bitwa. Pewnego wieczoru babcia zabrała Yeni na spacer po ich pięknej krainie.
- Jest tu pięknie, nieprawdaż wnusiu?- spytała Szamanka, uśmiechając się co chwilę.
- Tak, przepięknie!- odpowiedziała wadera lekko chichocząc.
- Nie sądzisz, że w tym stadzie wszystko jest takie same? Brakuje wyzwań? A przecież, jeżeli zechcesz zostać w przyszłości Szamanką, nie możesz się ograniczać!- powiedziała, wciąż krocząc przed siebie.
- Czy ty coś tym sugerujesz?- spytała Yeni, przystając na chwilę, by przyglądnąć się swej babci.
- No dobrze.. Sądzę iż twój talent się tutaj marnuje! Masz wspaniałe predyspozycje na Szamana, a to stado niestety cię ogranicza.. Sugeruję iż powinnaś odejść, znaleźć jakieś nowe stado, tam pokazać wszystkim co umiesz, wykazać cię. Nigdy w życiu, nie chciałabym cię stracić, ale sądzę iż takie wyjście byłoby najlepsze.- dodała i spojrzała głęboko w oczy wilczycy.
- Nie wiem czy jestem na tak gwałtowną zmianę gotowa, ale skoro mówisz, że to dla mojego dobra. Przecież masz więcej lat na karku, znasz się na życiu.- powiedziała z lekkim uśmiechem. Już żadna z nich się nie odezwała, po prostu wróciły w milczeniu.

~~***~~

Nazajutrz Yeni wstała bardzo wcześnie, zapewne nie tylko ona.. Powoli zaczęła się pakować. Zabrała swoją ulubioną chustę, trochę prowiantu i kilka kości. Kiedy już wszystko zabrała, westchnęła cicho, po czym poszła do jaskini babci. Było tam mnóstwo dziwnych rzeczy, na których ćwiczyła Yeni
i w ogóle. Szamanka już na nią czekała, odwrócona plecami uśmiechnęła się lekko i machnęła ogonem.
- Tak więc, posłuchałaś mojej rady?- spytała niepewnie starsza członkini stada.
- Tak, postanowiłam odejść..- rzekła z neutralną miną i przysiadła tuż koło Szamanki.
- A powiedz mi kochanie, przygotowałaś się już do wyjścia?- zadała kolejne pytanie, nawet nie patrząc na Yeni.
- Myhym.. Już prawie wszystko zrobiłam, tylko muszę się z Watahą pożegnać i wyruszam w podróż.- odpowiedziała i poprawiła swoją grzywę.
- Odpowiedz mi na ostatnie pytanie: Czy pragniesz zostać Szamanem? Czy zrobisz wszystko w tym kierunku, by się udoskonalić?- rzekła pomlaskując i strzygąc uchem.
- Tak babciu, bardzo! Zrobię wszystko jak należy!- odparła wilczyca, lekko unosząc głos.
- Więc chodźmy..- powiedziała i wyszła. Zaś Yeni pobiegła za nią, nie zadając żadnych pytań.

~~***~~

- Zebraliśmy się tutaj, by pożegnać naszą chonorową Lotniczkę, Yeni!- rzekła Alfa, swym basowym głosem. Wadera stała tuż za nim, a jej łapy trzęsły się jak galareta.
- Teraz Szamanka, podaruje jej mały prezent, od całego stada oraz namaluje ceremonialne znaki! Zaś nasz Mag, żuci zaklęcie ochronne, by jej podóż była bezpieczna!- dodał i odszedł na bok, a przed Yeni stanęła babcia i dziadek.
- Masz tu cukiereczku, talizman od nas wszystkich. Przynosi szczęście i odgania złe duchy, zrobiłam go specialnie dla ciebie.- rzekła nakładając go waderze na szyję i malując znaki. Dziwna zielona farba, zostawiła trwały ślad na jej ciele. Pierwsze dwa znaki, znajdywały się pod ślepiami, zaś drugie dwa, na jej przednich łapach. Reszta farby, została wtarta na futro przy tylnych kończynach. Po tym wszystkim, Szamanka wpięła jej jedynie kilka piór i odsunęła się w bok. Następnie podszedł dziadek, uśmiechając się i machając ogonem, wpatrzył się w wilczycę.
- A pamiętam, gdy goniłaś tutaj jak szaleniec, gdy byłaś mała.. A teraz dorosła panna, odchodzi od stada.- powiedział z troską i zamknął ślepia. Wypowiedział kilka zaklęć, które miały chronić i obdarzać wilczycę zdrowiem i szczęściem. Po chwili było już po wszystkim, niektórzy płakali, niektóży jej gratulowali, jednak jej rodzeństwo było trochę zadufane i zazdrosne. Yeni westchnęła cieżko i pożegnała się z każdym wilkie z osobna.
- Jeszcze tu kiedyś wrócę!- krzyknęła i wzbiła się w powietrze, znikając wszystkim z pola widzenia, chyba już na zawsze..

~~***~~

Wadera leciała tak przez jakiś czas, rozglądając się za jakąś watahą. Po długim locie, się zmęczyła i musiała wylądować. Westchnęła ciężko i przysiadła pod drzewem, dopierając się do prowiantu, który ze sobą zabrała. Zjadła go z wielkim smakiem, jednakowoż musiała zaspokoić swe pragnienie. Zrobiła kwaśną minę, po czym poszukała jakiegoś źródła. Kiedy przed jej oczyma ukazała się rzeka, uśmiechnęła się i żuciła jak szaleniec. Żłopała tak wodę i żłopała, aż w końcu zaspokoiła swe potrzeby. Teraz tylko pasowałoby się przespać.. Ku jej szczęściu, zaraz obok rzeki znajdywała się wielka jaskinia! Nie zastanawiając się weszła do niej i uśmiechnęła, po czym uożyła do snu. Spałaby tak godzinami, ale obudziło ją straszne charczenie i jakaś ciecz, która skapywała jej na pysk. To była jama niedźwiedzia! Ależ ona była niemądra, mogła to wcześniej sprawdzić. Postawiła mu się, atakowała wielokrotnie, jednak za każdym razem ucierpiała. W końcu już była wyczerpana, jednak napastnik również. Jednakowoż miał na tyle siły, by zadać jej ostateczny cios.. Bestia wbiła pazury w skrzydło, przebijając je i przygważdżając Yeni do ściany. Następnie nie połamał i pogruchotał. Wilczyca cierpiała niezmiernie. Ze łzami w oczach odepchnęła zwierz do tyłu. Rzuciła się na niego, gryząc po szyi i uciekła, nie miała szans.. Piegła tak bardzo długo, aż w końcu miała tą pewność, że niedźwiedź jej nie goni. Zdyszana i zapłakana usiadła na podłożu.
- Co ja teraz pocznę? Już nie będę mogła latać, a regeneracja zajmie mi lata!- krzyczała.. Chciała rozwalić wszystko, ale aż takim szaleńcem nie była. Mimo cierpienia, odnalazła ową krainię. Nawet jej się tutaj spodobało, poza tym, nie uszłaby daleko z tak bolącym skrzydłem. Nie wie, czy pozostanie tu na stałe, jednak póki co nie ma zamiaru się z tąd przneościć.


Charakter: Wilczyca z natury spokojna, stara się być opanowana i w miarę możliwości, podejmować właściwie decyzje. Jednak los sprawił iż Yeni jest strasznie tajemnicza, a to równa się z nieufnością. Czasami potrafi być szalona, ale to bardzo żadkie widowisko. Kocha przyrodę, kocha wszystko co żyje, kocha cały świat! Jednakowoż, gdy spotka na swojej drodzę kogoś, kto nie szanuje z tych trzech wyżej wymienionych rzeczy, nie ręczy za siebie. Ostatecznie taki osobnik staje się z automatu jej wrogiem. Co jak co, ale Yeni swych wrogów tempi. Krótko mówiąc, charakter owej wilczycy jest i będzie owiany tajemnicą.

Ekwipunek: Amulet od Szamanki z poprzedniego stada (który ponoć odstrasza złe duchy), 50 kości.

Coś więcej: Niet.

Atrybut: Wytrzymałość
</center>


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yeni dnia Czw 19:05, 20 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:23, 20 Wrz 2012 Temat postu:

chonorowe, tówj, niepotrafię, żucilibyście, niepraważ, znowu chonorową, rzekgł, znowu żuci, podóż, żadkie, "kto nie szanuje z tych trzech wyżej wymienionych rzeczy" - popraw te błędy i jeszcze dobrze by było, jakbyś usunęła zbędne przecinki z tekstu. Tyle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yeni
Dorosły


Dołączył: 20 Wrz 2012
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stąd..
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 19:05, 20 Wrz 2012 Temat postu:

Hmm, poprawione.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:07, 20 Wrz 2012 Temat postu:

Akcept.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Karty Postaci / Wataha Ognia / Postaci Nieaktywne [WO] Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin