Znaleziono 40 wyników

Wybiegła

Uśmiechnęła się do niego.
- Coś cię martwi, przecież widzę.

- No... miło... - powiedziała coraz bardziej zakłopotana.
- Coś się stało? - spytała

- O co chodzi, coś nie tak? - spytała trochę zmartwiona.

- Takie noce zdarzają mi się rzadko. Zwykle samotnie układam się w legowisku, a jedynym moim przyjacielem jest księżyc...potem usypiam i budzę się znów sama. Nie mam do kogo pyska otworzyć. Ta noc był ...

- A jak miała minąć? - spytała zdziwiona jego pytaniem.

Poczuła jakiś ruch obok niej. Podniosła głowę.
- Jej... nie powiem żebym się jakoś szczególnie wyspała... - ziewnęła i spojrzała na Szastę.

Popatrzyła na śpiącego Szastę.
- Ja, nigdy nie będę cię miała dość... wiesz o tym... - powiedziała szeptem do siebie. Położyła się obok niego i też zasnęła, z łapą na jego łapie.

Nie wiedziała co powiedzieć. Położyła się obok niego.
// ja już kończe pa//

ja sie zgadzam

- Cieszę się... że zapomniałeś o tym wszystkim. Eh, dziś, zaczynam nowe życie... - powiedziała z uśmiechem.
- A... co u was? Mam na myśli... was wszystkich. Masz znów jakieś problemy... prawda? Nie ...

- Nie. Będę najnormalniejszą wilczycą... - nie mogła w to uwierzyć, ale w jej charakterze i wychowaniu nie leżało skakać i wariować z tego powodu.

Miejsce, gdzie ma serce zalśniło. Była wolna. Wstała z szeroko otwartymi oczami. Usiadła znów.
- Ja... czuję się... szczęśliwa! - powiedziała i przytuliła Szastę.
- Oj... przepraszam... - powiedz ...

Słodkawy napar wlał jej się do pyska, zanim zdąrzyła zrozumieć co się dzieje.

Uśmiechnęła się.
- Tak. Między innymi. - odparła patrząc mu w oczy.

Odwróciła się do niego.
- Lepiej. Shera niedługo mnie wyleczy... pewnie już o tym wiesz - powiedziała i znów spojrzała w słońce.
- Myślałam... że już nie będziesz chciał... mnie znać...

Przyszła. Usiadła i patrzyła w słońce zamyślona. Fale delikatnie przepływały po jej łapach.

stała dalej patrząc na Szastę.
//zara po napisaniu tego posta wylaczam kompa////

Usłyszała co mówiła Layra.
- Wszyscy przeciwko mnie...
Wyszła na środek i powiedziała do wszystkich:
- Macie rację, jestem dziwna, atakuję bez powodu, krzyczę... ale nie wiecie, że we mnie... - z ...

Z wściekłością podbiegła do Innej.
- Słyszałam to, myślisz że skrzywdziłabym Szastę! Mówisz tak, żeby nas od niego odciągnąć, a żeby został dla ciebie co? - w tej chwili dziwny ktoś kto mieszkał w ...