Znaleziono 185 wyników

-Cześć, jestem Luna- powiedziała i usiadła przy brzegu.
-A ty?- spytała z ciekawością

Nad jezioro przyszła Luna ciągnąc za sobą swój ogon. Zobaczyła młodego wilka przy brzegu i podeszła do niego.

Nad jezioro przyszła Luna. Położyła się i zaczęłą przyglądać wilkom.

Luna wstała lekko i powoli odchodziła z polany. Dzisiejszy dzień był zdecydowanie jednym z gorszych w życiu. Postanowiła pójść nad wodospad posłuchać wody...

Luna tylko zamknęła oczy, bo kręciło jej się w głowie. Słuchała w milczeniu.

Luna popatrzyła na nowo przybyłą wilczycę. Zauwazyła, ze wpatruje się w wodospad z uwielbieniem
-Cześć- przywitała się z śmiechem.

Nad wodospad przyszła Luna, było to jej ulubione miejsce. Chciała sobie pomyśleć nad ostatnimi wydarzeniami, które nieco zakręciły jej w głowie. Położyła się przy samym brzegu.

Luna słuchała w milczeniu rozmowy Rivena z Whitewind. Zauważyła, że Riven na prawdę się poplątał. Poklepała go delikatnie po ramieniu. Zauważyła nowego wilka. Popatrzyła na niego.

Luna uśmiechnęła się śmielej i podeszła do Rivena. Spojrzała na coś co latało koło Whitewind
-Kto to?- spytała

Luna weszła na polanę, zobaczywszy swoich przyjaciół uśmiechnęła się delikatnie.
-Cześć- przywitała się cicho

Nie wytrzymała. Mrugnęła. Zaczęła się śmiać.
-Musze chyba poćwiczyc, zeby cię pokonać.

-Papa-odpowiedziała Luna spoglądając za "małą, która nie jest mała".

Luna śmiała się w duchu. Widać Whitewind nie dawała za wygraną. "Bez szans"- pomyślała. Oczy zaczęły lekko zachodzić łzami, ale nie chciała się poddać. Było fajnie.

Luna nie ustepowała. Miała ochote na wkurzająca zabawę. Odpowiedziała przyjaciółce tym samym złośliwym usmieszkiem.
Było jej bardzo wesoło.

-Hmm, tak, nawet bardzo- przyznała Luna.- Po prostu go kocham.
Przypomniało jej się na słowa Melly "kto się czubi ten się lubi".

-Jestem Luna- odpowiedziała. Miała nieco zmieszana minę.- Odniosłam wrażenie, ze mnie nie polubiłaś.
-Nie chciałam wam przeszkadzać, przecież mogłam poczekać.-uśmiechnęła się do wilczycy.

-Akita chyba nad czymś myśli- szepnęła Luna. Chciała dać jej odpocząć. Sama położyła się i wpadła na świetny pomysł. Zaczęła patrzeć sę na Whitewind prosto w oczy bez przerwy.

-Przepraszam- poprawiła się Luna. Nie wiedziała jak zacząć.
-Nie chciałam cię wtedy wystraszyć, przepraszam.- powiedziała

Luna lekko się zaczerwieniła. Wiedziała, co Whitewind sobie pomyslała. Nie trudno byłoz gadnąć.
-Ha, ha- zaironizowała i wystawiła język. Była bardzo wesoła. Tak się cieszyła, ze wreszczie spędza cza ...

-Nie- krzyknęła nagle Luna.- To znaczy... nie pytaj jej. Sama się spytam. Myśle, że nie przepada za mną, bo Riven spędza ze mną dość dużo czasu. Ale spytam ją.