Dżiuzeppe!

Giuseppe

Giuseppe szuka przyjaciół. W sumie... może nie tyle prawdziwych przyjaciół, ile grupki dobrych znajomych - szczeniąt, najlepiej, acz dojrzewającymi czy dorosłymi ewentualnie gardzić nie będzie. Otóż samiec ten jest lekkomyślny i niekoniecznie potrafi rozpatrywać zachowania własne w aspektach przyczyna - skutek, zatem niejednokrotnie (z głupoty, rzec mozna) pakuje się w tarapaty.
Znajomi ci zatem muszą mieć w sobie coś z ryzykanta, wszakże nie wiadomo, kiedy malec ten znów wywinie coś głupiego. Dla chętnych urywki KP, dotyczące charakteru tego malca:

Giuseppe jest szczenięciem wszędobylskim, które wszystko musi wiedzieć, przez co zasypuje starszych tudzież bardziej doświadczonych milionem (niejednokrotnie głupich czy pozbawionych sensu) pytań. Niemniej jest to istotka całkiem sympatyczna i skrywająca w sobie spore pokłady uroku osobistego, który niejednokrotnie uratował jego wilczy zadek. Tak, malec ten uwielbia wpadać w tarapaty. Może nie tyle uwielbia, ile "jakoś tak samo wychodzi". Bo ten smok nie okazał się wcale chętny i skory do zabaw z wilczym dziecięciem, a to ten rój pszczół nie przepada za wyjadaniem miodu z jego barci, to znowu te dziwne, ludzkie przedmioty - które znajdzie się tu i ówdzie - nie sprzyjają szczenięcym zabawom. I gdzież tutaj, po prawdzie, wina Giuseppe? On jest zbyt słodki i uroczy, aby móc wpakować niejednokrotnie rzesze zaprzyjaźnionych wilków w kłopoty, prawda? Nie pojmuje jeszcze, czym prawdziwe niebezpieczeństwo, ma problemy z myśleniem typowo przyczynowo - skutkowym, dlatego nie pojmuje czasem, iż atak smoka na watahę, atak rozwścieczonych pszczół tudzież wystrzał z ludzkiej broni spowodowane są jego zachowaniami. Nie. To smok był "głupi", pszczoły "tępe", a broń ludzka "złośliwa". Mimo wszystko jednak samczyk ten ma dziwny dar szybkiego jednania sobie przyjaciół. Wrogowie? Głównie z zazdrości. On sam nie uważa się za jakiegoś nader sympatycznego, mówi o sobie: ot, zwykłe szczenię. Skromności niejeden mógłby się od niego uczyć. On się nie popisuje, nie próbuje udowodnić, iż w czymkolwiek jest lepszy od innych. On - po prostu - jest sobą. I za to go cenią. Nawet jego wady... powiedzmy szczerze, ale gdyby nie jego wieczne wpadanie w kłopoty, nie byłby tak kochanym maluchem, czyż nie?

Więc? Znajdę tutaj hardcore'ów? : >

Maiko

A może taka Maiczyna podpasuje Ci na przyjaciółkę?

Xerri

Twister na kumpla <3

Lestat

FELIX. Po prostu Felix.

c:

Giuseppe

Okej, trzy razy na TAK, przechodzicie dalej.
Kto chce już poznać Dżiuza, zaczynać fabulenie i dawać linka, o! :D

Wheat

~macha łapami~ Wheat chce się zaprzyjaźnić!

Giuseppe

Jak najbardziej się zgadzam, mam dwa wolne miejsca, więc jak coś - pisz gdzie mam przyjść

Shaine

Szajnysta nie chce być samotna c:

Giuseppe · Wysłany: Czw 16:20, 07 Mar 2013 Temat postu:

WRÓCIŁAM.
Zatem mam znów (ciagle) trzy miejsca.
Kto preferuje spotkanie, niech napisze ora poda linka, a ja dojdę.

Holland · Wysłany: Czw 17:27, 07 Mar 2013 Temat postu:

Może Arletkę gdzieś Ci wpakuję?

Carinna · Wysłany: Czw 17:38, 07 Mar 2013 Temat postu:

jasne!
Ona nadal szczeniaczkiem jest? xD

Napisz pierwsza - jak możesz - i daj link, ok?

Shaine · Wysłany: Czw 17:51, 07 Mar 2013 Temat postu:

Szajnysta jest samotna D:

Taharaki · Wysłany: Czw 18:28, 07 Mar 2013 Temat postu:

Tylko Dżiuzek to dzieciątko jeszcze :D
Ale chętnie popiszę. Daj link, gdzie Cię mogę znaleźć czy coś.

Morte

Konto nieaktywne, zamykam.