ZAMKNIĘTE, BO NIECZYNNE

Jeffrey

Nieczynne, nie mam weny, czasu ani talentu. ;n;

<center>Kopsnij avatar~!
</center>
Slender się wkurzył. Ktoś podprowadził mu z lasu kartkę. Kto dopuścił się tak haniebnego czynu? Nie musicie się zastanawiać, odpowiedź jest prosta. To robota Wheat. Postanowiła rozkręcić własny biznes, ale nie obyło się bez konieczności wypełnienia kilku papierów. Z braku tychże, wymknęła się z latarką (nikt nie wie, po co jej ona była, bo był to środek dnia) do lasu i podwędziła pierwszą napotkaną kartkę, psując Slenderowi zabawę i zmuszając go do niemiłej dyskusji z oburzonymi dziećmi, które za kija pana nie mogły znaleźć ósmej kartki i z dumą dać się nabić na drzewo.
Niemniej jednak, triumfująca Wheat zakorektorowała widniejący na kartce obrazek i napisała w jego miejscu ogłoszenie o rozpoczęciu działalności. A potem skserowała je i rozwiesiła w całej okolicy (również w lesie; tym razem zdezorientowane dzieci nie ogarniały, czemu na każdym kroku znajdują kartkę z jedną i tą samą paplaniną. Slender na ten widok popadł w depresję i schował się na drzewie, odmawiając zejścia).

A teraz, ogarnąwszy robienie z tego tematu opowiadania, pragnę wam wyjawić moje zamiary.
Otóż, chcę zniszczyć świa… to znaczy, założyć avatarnię chcę. A żeby rozkręcić tenże biznes, potrzebni jesteście wy – moje wierne przydupa… klienci moi kochani, się znaczy.
Wczoraj dorwałam się do Gimpa i trochę się pobawiłam funkcjami, i muszę przyznać, że idzie mi całkiem nieźle. A przynajmniej na razie tak mi się wydaje (mam dziwny zwyczaj – kiedy coś np. narysuję, przez pewien czas bardzo mi się to podoba, niemalże nie mogę oderwać od tego wzroku, natomiast po upłynięciu okresu fascynacji, nagle ni stąd ni zowąd dzieło przestaje mi się podobać i widzę w nim same błędy oraz niedoskonałości. Smutne.), więc myślę, że mogę rozpocząć taką mini – działalność (dziś jeden temat, jutro galaktyka, jak to mawiają!).

Nie spoczywajcie na laurach, nie obędzie się bez regulaminu. Coś mi się wydaje, że tekstu wyżej nie przeczytaliście, a nawet jeśli, to pewnie z oporami, w poszukiwaniu ukrytego punktu regulaminu. Spokojnie, nie zrobię wam tego. Za złamanie regulaminu zapłacicie sobie sami.

1. Łamanie regulaminu karane będzie rzuceniem Slenderowi na pożarcie, oskalpowaniem, posiekaniem mieczem świetlnym, gilotyną i zignorowaniem zamówienia.
2. Tego, czy art jest objęty kopirajtami, macie dowiedzieć się wy. Ja za łamanie przez was prawa odpowiedzialności nie ponoszę.
3. Rozmyśliłam się. Jednak będzie ukryty challenge w regulaminie. Waszym zadaniem będzie napisanie imienia waszej ulubionej postaci z filmu bądź bajki.
4. Jeśli chodzi o zapłatę, nie jestem wybredna. Za darmo nie zrobię (z czegoś trza żyć), ale jedna kostka też mnie zadowoli. Ale, ale! Chyba nie jesteście takimi skąpcami, co?
5. Avatary na inne fora też obrabiam.
6. Czas na wykonanie zamówienia mam nieokreślony – dostęp do Gimpa mam praktycznie codziennie, jako że ściągnęłam go w bibliotece (tak, mogłam. Ma się te znajomości wśród bibliotekarek.), więc powinnam się wyrabiać w miarę szybko. Niemniej jednak, nie popędzajcie mnie. Prędzej czy później dostaniecie swój avatar.
7. W temacie proszę nie spamować i nie off-topować. Na co mi cztery strony w temacie, skoro większość postów to ‘szybciej, szybciej’, ‘ok., czekam’ czy ‘a to ma chyba prawa autorskie zastrzeżone’?
8. Jeśli chodzi o to, co napisałam wyżej o ukrytym zadaniu, zmieniam zdanie. Zamiast postaci z filmu czy bajki po prostu kogoś zacytujcie. Wstawcie w poście cytat, nie ważne czyj. Tak, to może być cytat waszej ulubionej postaci.
9. Mogę odrzucić każde zamówienie, nie podając przyczyn – czego raczej robić nie będę, bo tłumów się tu nie spodziewam. Mogę też w każdej chwili zamknąć avatarnię (o, to już bardziej prawdopodobne).
10. Jeśli nie przeczytaliście regulaminu, to… cóż, ja tylko lojalnie ostrzegam, że Slender wie, gdzie mieszkacie. Poza tym, czeka was też punkt pierwszy.

A teraz najzacniejsza część programu, czyli formularz zgłoszeniowy. Wypełniajcie według uznania, ale przez litość dla mojego biednego serca – nie podsyłajcie mi w linkach Gifury (niezaznajomionym ze słowem ‘Gifura’ proponuję pogrzebać w Internecie. Ale, na miłość Thora, nie wchodźcie w pierwszy link! Chociaż, jeśli chcecie…) ani żadnych Trojanów, dobrze?

Cristal

Link: [link widoczny dla zalogowanych]
Autor: Oha
Wymiary: A muszę podawać? .-.
Duży napis: Khao
Mały napis: Atarashii watashi ni umarekawaru
Yuuki wo dashite hazukashi waranaide
My Heartful Song, My Heartful Song
Utau yo itsu made mo
Anata ni todokimasu you ni
Kolorystyka: Biele, jasne brązy
Wykadrowanie: Mniej-więcej cała postać :D
Umiejscowienie napisu: Według twojego uznania, nie będę narzekać.
Inne: Arigatou~nya

Ikuto: “Trochę mała (o kabinie prysznicowej)”
Amu: “O czym Ty mówisz? Jest normalnego rozmiaru”
Ikuto: “Tak, ale dla dwóch ludzi będzie trochę ciasna”
Amu: “Głupi kocie! Mam nadzieję, że się utopisz!”
- Cytat z Shugo Chara Doki

Z pewnych powodów, cofam zgłoszenie. Przepraszam. Dostajesz 3 kosteczki rekompensaty :3

Jeffrey

No dobrze, dobrze. Postaram się to wykonać w najbliższym czasie.

Berenika

Temat zamykam.