Ciemna jaskinia Blackie'go

Gość

Dość duża, ciemna jaskinia Blackie'go. Goście, hm... powiedzmy że mile widziani ;)

Kelir

Tego miejsca jeszcze nie znał. Przystanął, zaciekawiony, powęszył chwilę. Ciemny, ale dość przytulny zakątek. Niestety, nigdzie nie dojrzał mieszkańca jaskini.
- Witam, kimkolwiek jesteś - mruknął i pobiegł do własnego legowiska.

Melly

Zaciekawiona wędrowała po jaskini. Nie szukała właścieciela, lecz była nieco ciekawa kto mieszka w tej pięknej jaskini. -Halo!. -Zawołała. Nikt jej nie odpowiedział więc przysiadła na ziemi kuląc ogon i łapy. -Zimno tu jak cholera. -Powiedziała do szumiącego wiatru.

Zyuu

Zyuu weszła do jaskini. Schowała się w ciemnym zakątku żeby wszystkie smutki które ją spotkały przeminęły. I czekała... Myślała tylko o jej przyjacielu, Rivenie którego bardzo kochała. Wilk był dla niej bardzo bliski lecz nie wiedziała czemu... Nie znali się aż tak dobrze lecz, przyjaźń jest dla nich najważniejsza. Po kilku dniach spędzonych w jaskini, Zyuu wyszła. Myślała ciągle o swoim przyjacielu. Z jej oczu zaczęły lać się łzy, a z jej pyska krew. Nie wiedziała dlaczego, była bardzo zdziwiona. Lecz później się domyśliła że to chodzi głównie o Samantę.-Muszę ją jak najprędzej przeprosić- powiedziała odważnie i pokierowała sie w strone polany.