Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Góry Przodków

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Remus
Nowy


Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niewiadomo
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:12, 08 Maj 2013 Temat postu: Góry Przodków

Miejsce pełne wspomnień, w którym duchy przodków zamieszkują każde pomieszczenie. Pewnie spytacie się dlaczego pomieszczenie, dlatego gdyż na szczytach tych gór znajdują się dziwne budynki zbudowane z skał i złota.
Była samo w sobie przerażające lecz czasem wydaje się piękne, gdy
tylko pomyślało się że w tym miejscu może znajdować się ktoś ze swojej rodziny. Nie mam na myśli matkę lub ojca (jeśli nie zmarli ;) ) lecz dziadków ,pradziadków itd.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Remus dnia Śro 18:13, 08 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sverre
Dojrzewający


Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:45, 11 Lip 2013 Temat postu:

Zatrzymał się przed jedną z gór. Zatrzymał, albowiem nie zamierzał ruszać samotnie na wyprawę na szczyt, prawda? Zatrzymał, aby rozejrzeć się dookoła w poszukiwaniu wzrokiem tej, z którą zamierzał się tutaj zjawić. A jeśli zgubił ją po drodze? Nie, taka opcja ABSOLUTNIE nie wchodziła w grę, słyszał przecież jej kroki i śmiech, była cały czas nieopodal... Ale w takim razie gdzie była teraz?
- Emiiiiii?! Eeeeeemiii! - nawoływał, zaraz jednak przypomniał sobie, jak pewien starszy wilk przestrzegał go przed lawinami, które często schodziły "zwabione" krzykami wesołych dzieci, aby je "pożreć". No, co? Bajka bajce nierówna, co nie? Rozejrzał się więc nerwowo raz jeszcze, by zaraz zapytać szeptem:
- Jesteś tutaj?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emilia
Dojrzewający


Dołączył: 24 Cze 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 16:33, 13 Sie 2013 Temat postu:

Emi zwolniła do truchtu. Zastrzygła uchem, słysząc swoje imię. Obawy Sverre'a były odrobinę przesadzone, bo któż widział wilka nie umiejącego obsługiwać własnego nosa?
- Jestem. - odpowiedziała, zatrzymując się obok niego. Spojrzała w górę. - Woah. - w porównaniu do tych gór czuła się jak malutka, nic nie znacząca drobinka. Skuliła się lekko, bardziej ze strachu niż z wrażenia.
- G-góry są... - zaczęła ostrożnie - Są bardzo wysokie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Młode


Dołączył: 07 Paź 2013
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:25, 12 Gru 2013 Temat postu:

Okej. Jakoś się wspięła na jedną z niższych gór. Jedną z miej stromych. Udało jej się nawet jakimś cudem nie sturlać na dół i nie poobijać. Tutaj było tak pięknie! Młoda nie znała jeszcze tylu słów, by być w stanie w jakikolwiek sposób nazwać emocje, które nią targały. Usiadła na pupie, bacznie obserwując wysokie drzewa i niskie mchy. Jednego próbowała nawet zasmakować, szybko jednak wypluła. Robiła się głodna. Tak, szczeniaki w jej wieku najpewniej spędzają znaczną część doby na jedzeniu. Muszą. Chcą przecież urosnąć, prawda? Leniwe promienie jesiennego słońca słabo muskały swym ciepłem jej niewielki łebek, ogonem zaś otulił brzuszek, który znów zaczął na nią warczeć. Ostatnio, kiedy tak robił, mama przyszła jej na ratunek. A teraz? Teraz jej nie było. Teraz młoda Rosemary nie wiedziała, gdzie się udać, co zrobić, jak sobie pomóc. Ostatecznie niechętnie zeżarła ten mech, z trudem przeżuwając go na zielonkawą papkę. Niesmaczne, zdecydowanie. Kiedy sie jednak ma poważne braki w uzębieniu nie można zjeść niczego bardziej pożywnego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:50, 14 Gru 2013 Temat postu:

Truchtała żwawo, uważnie rozglądając się dokoła. Od czasu do czasu zatrzymywała się, żeby sprawdzić, czy w którejś szczelinie nie kryje się przypadkiem jej cenna zguba. Z pyska wypływały jej obłoczki pary, była zziajana, bo obiegła już spory fragment łańcucha górskiego w najbliższej okolicy. Robiło się zimno, i skoro ona mogła już ten chłód poczuć, to co dopiero taka kruszynka?
Głowa Avalon była pełna złych myśli; co jeśli Rose zamarzła? Albo spadła i się roztrzaskała o skały? Co jeśli ktoś ją porwał? Matka, jak to matka, martwiła się o swoją córkę, więc wcale nie dziwne, że jej głowa produkowała takie scenariusze.
Na szczęście los się nad nią zlitował, oto bowiem zobaczyła w końcu swoją córkę. Odetchnęła głęboko, i puściła się pędem w jej kierunku, sapiąc ze zmęczenia. Padła na ziemię tuż przy niej, schyliła łeb nad jej ciałkiem, i zaczęła poważną przemowę, której Rose mogła nie rozumieć. Ale co tam.
- Prawie padłam na zawał serca! - Jęknęła, nadal jeszcze nieco roztrzęsiona nagłym zniknięciem małej. - Jesteś jeszcze zbyt młoda, żeby samej wychodzić, a teraz robi się coraz zimniej. Co, jeśli coś by ci się stało? Rosemary, proszę, nie rób tak więcej. Martwiłam się. - Potarła ją pyskiem po czym ostrożnie, najdelikatniej jak mogła, chwyciła córę za skórę na karku, i ruszyła w drogę powrotną.

z.t obie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 12:34, 11 Lut 2014 Temat postu:

Kim była Amiru? Ostatnio sama się w tym gubiła. Już druga istota, mająca być mentorem w sztuce wojaczki, jakby ją olała. Xerri nie zjawiła się na własnej arenie, zaś Berenika zamilkła na dość długi okres, a użyszkodniczka potrzebowała dla waderki miejsca, toteż uciekła ona w trakcie, nazwijmy to, szkolenia. Pięknie. W takim tempie nigdy nie spełni oczekiwań... czyich, w sumie? Czy wojaczka była marzeniem samej Amiru, czy może odczuwała, iż tego oczekiwaliby jej rodzice? W końcu oboje sami parali się tym rzemiosłem, czyżby wraz z mlekiem matki chłonęła i jej pragnienia? Miała kiedyś swego rodzaju epizod, podczas którego obiecała sobie. iż zostanie szamanem i przegoni Upiora raz na zawsze, uwalniając ojca spod jego pieczy. Niemniej... potem doszła do wnioski, iż on wcale sobie tego nie życzy, co za tym idzie - i te plany legły w gruzach. Młoda samica była kompletnie rozdarta i pewnie właśnie owe rozdarcie zaprowadziło ją tutaj.
Minęło nieco czasu, nim wspięła się na szczyt, gdzie zniknęła zaraz w jakiś ruinach. Ciekawe, co tutaj przed wiekami się stało, kto postawił te budynki i co dalej się z nimi działo? Nie widziała tutaj niczego mitycznego, wszelka wiara w magię odeszła wieki temu - kolejny powód, dla którego odstawiła mrzonki o szamanieniu na bok. Dla niej był to kawał historii, nie zaś wierzeń czy religii. Budynki, zwyczajne budowle, nie zaś miejsca kultu. Po prostu. Twardo stąpała po ziemi, chociaż przecież nie zawsze tak było...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 14:52, 11 Lut 2014 Temat postu:

Niby góry są miejscem spokojnym w którym można spojrzeć trzeźwym okiem, porozmyślać nad różnymi sprawami itp... na to w każdym razie liczył Kein wchodząc na to miejsce. Jednak jak można się było spodziewać tak samo jak zawsze nigdy nic nie idzie po jego myśli no chyba że szukałby zaczepki ale to inna sprawa. Stare ruiny - zimno, cicho i ciemno czego chcieć więcej?
Trudno jest uwierzyć w magię, nawet jeśli się ją odczuło na własnej skórze. W każdym razie jedyne czego nie chciał to natrafić na duchy przodków i rodziców którzy na pewno są martwi. Jeśli chodzi o jego przyszłość to plany były na skrytobójcę, potem wojownika, a na samym końcu lekarza ale po dłuższym rozmyślaniu nie zdecydował się na nic. Wszedł do świątyni z zamiarem uspokojenia się i ogólnie wypoczęcia. Jednak nie tym razem, zauważył wilczycę której początkowo nie rozpoznał dlatego wolał zachować odstęp krzycząc:
-HEJ!
Nie wiadomo czego się spodziewał wrzeszcząc to słowo, to nie było najlepsze zaczęcie jakiejkolwiek rozmowy czy to z starą czy z nową znajomością.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:24, 11 Lut 2014 Temat postu:

Amiru, dotąd niebagatelnie pochłonięta i zaabsorbowana jakimiś starymi malowidłami, które raz po raz łapą przecierała, podskoczyła w miejscu. Nie spodziewała się tutaj niczyjej obecności, odwróciła zatem energicznie łebek w stronę, z której dochodziło powitanie . Miała wrażenie, iż znała już ten głos, jednak nie miała co do tego żadnej pewności. Spojrzała nieufnie na ciemną sylwetkę, gestem łba odrzuciwszy różową grzywkę na bok. Przekrzywiła lekko głowę, by za moment zmrużyć nieco oczy, uśmiechnąć się serdecznie i skinąć wdzięcznie i entuzjastycznie niewielkim łbem.
- Witaj! Mam wrażenie, że już się znamy! - powiedziała, niemalże przekonana o prawdziwości własnych słów. Znajdowała się w ciemności już jakąś chwilę, toteż oko zdążyło do niej nieco przywyknąć. Jedynym problemem w rozpoznaniu sylwetki znajomego był fakt koloru jego futra, co zdawało się być nieco mylące. Trudno określić, gdzie kończyła się ciemność a zaczynał Kein.
- Jako dorosły wyglądasz równie świetnie, jak szczenię - powiedziała jeszcze, podchodząc bliżej wilka. Czyżby jej nie poznał? Nieważne. Miał pełne prawo jej nie kojarzyć, w końcu widzieli się jeden tylko raz - do tego znaczną część tego spotkania odbywając jako parka szczeniąt. Och, ale ona jeszcze o sobie przypomni!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 16:18, 11 Lut 2014 Temat postu:

Zdziwienie? A może zażenowanie tym że nie rozpoznał jej na początku?
Jedno z dwóch. W każdym razie ciężko było mu zapomnieć o Amiru, mimo iż widzieli się tylko jeden raz i do tego jako szczeniaki. Jeśli chodzi o humor i zachowanie to od poprzedniego razu nic się nie zmieniło (jakoś dziwnie to brzmi). Podszedł i pierwsze co powiedział to:
-Ty też, miło Cię znowu widzieć. Co tutaj robisz?
Uśmiech na twarzy i radość z ponownego spotkania, nic tylko się cieszyć.
Zaczął oglądać malowidła oraz ogólnie konstrukcję tego miejsca, skały i złoto nic tylko wlepić wzrok i nie zwracać na nic innego uwagi. Nigdy nie interesowały go stare budowle aż do teraz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 16:35, 11 Lut 2014 Temat postu:

I na pyszczku Amiśki gościł niebagatelnie szeroki oraz w pełni szczery czy autentyczny uśmiech. Zapomniała już nawet o malowidle, które przecież jeszcze przed momentem tak bardzo ją fascynowało. Zauważyła, iż nie ma co liczyć na spotkanie przodków, których nigdy nie poznała. Nawet, gdyby te wszelkie podania i legendy były prawdą, jak rozpoznałaby tych, których nawet nie miała okazji zobaczyć na oczy? Ojciec... gdzieś tam ciągle żył, matka zapewne także, więc nie posiadała nikogo, kto mógłby ją tutaj nawiedzić. Jednak wierzenia wierzeniom nierówne - i chociaż ona sama tych dotyczących owego miejsca nie podzielała, o tyle wydawały jej się interesujące z powodu zwyczajnej, czystej ciekawości.
- Lubię góry, więc postanowiłam się w nie zapuścić. Los chciał, że znalazłam się akurat tutaj. Podobno można tutaj spotkać zmarłych przodków, jednak niekoniecznie to jest głównym powodem mojej obecności w tym miejscu. - Tutaj zaśmiała się krótko, może nieco nerwowo, by za moment przysiąść nieopodal wilka i z zainteresowaniem zmierzyć go spojrzeniem od stóp do głów i uśmiechnąć lekko ku niemu.
- Cóż, zamiast przodków spotkałam Ciebie. Nie wyglądasz na martwego, więc wnioskuję, że nie jesteśmy spokrewnieni - rzuciła wesoło, machnąwszy entuzjastycznie ogonem. Cieszyła się na jego widok. Tak dawno nie miała okazji spotykać serdecznych istot, że każda cieszyła ją co najmniej podwójnie. Kein natomiast cieszył ją co najmniej poczwórnie, jako, iż już go znała oraz dlatego, że go naprawdę polubiła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:53, 11 Lut 2014 Temat postu:

Radość była odwzajemniona, zero fałszywości.
-Chyba jednak lepiej spotkać przodków niż mnie
Żart? a może znowu jest wobec siebie zbyt surowy? Zrozumienie tego zależy od osoby- jedni pomyślą że to żart a Kein zwyczajnie był wobec siebie oschły. Czyli tzw po staremu, temu wilkowi zawsze będą towarzyszyć złe myśli i czarny tak jak jego sierść humor. Chociaż może jednak ktoś kiedyś pomoże mu się zmienić, ale to daleka i nieznana przyszłość. Usiadł przy wyjściu z świątyni aby podziwiać przepiękne widoki gór, jak tu się nie zachwycić?
-Jak myślisz kiedy minie zima?
Sam nie wiedział, a wolał się dowiedzieć kiedy ruszyć nad morze aby zobaczyć je w całej okazałości. I znowu - są góry, jest świetne towarzystwo a jemu tylko morze w głowie. Szczęście że to była tylko chwilowa myśl, nie mniej jednak ciekaw był odpowiedzi no bo przecież nie można wiedzieć dokładnie kiedy zniknie zima a zawita wiosna, ale za to strzelić i trafić też można.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 21:50, 11 Lut 2014 Temat postu:

Amiru słysząc pierwsze jego słowa zamrugała jedynie nerwowo, przez moment zbierając myśli. Niemożliwe, aby Kein miał skłonności depresyjne, prawda? Nie wyglądał, poza tym był taki... szarmancki, pogodny, dobrze wychowany... Ktoś taki nie powinien mieć zaniżonego poczucia własnej wartości. Życie musiało skopać jego tyłek bardziej, niż Ami sądziła. Coś jej tam opowiedział o śmierci bliskich, pewnie... Jednak nie przeczuwała, iż odczuł ją aż tak mocno czy głęboko. Z zamyślenia zaś wyrwało ją dopiero pytanie samca, do którego też zaraz podeszła i delikatnie położyła łapę na jego barku.
- Ja nie żałuję, wierz mi - powiedziała półszeptem, zaraz też odstawiwszy kończynę z powrotem na podłożu. Jej jasny zad spoczął obok wilka, na pysku zaś pojawił się nieśmiały zarys subtelnego uśmiechu.
- Mam nadzieję, że ta w Twoim sercu minie jak najszybciej. Jeśli zaś mówimy o obecnej wokół... może za kilka dni, może tygodni?
Jej ogon delikatnie i lekko stuknął o podłoże, co oznaczało, iż nie jest zła, a raczej podekscytowana. Sama nie była jedynie pewna, dlaczego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 9:57, 12 Lut 2014 Temat postu:

Śmierć bliskich to tylko jeden z trzech powodów przez które miał skłonności depresyjne, resztę albo stara się wymazać z pamięci albo zwyczajnie jest to dla niego za trudne aby o tym mówić. Całe jego życie to był, jest i będzie czarny scenariusz. Wszyscy chcą aby życie było doskonałe, tyle że zazwyczaj jest na odwrót i jednym z takich przykładów jest Kein. Starczy tych żałosnych wspomnień wilka.
-Nigdy nie sądziłem że spotkam kogoś takiego jak ty.
I znowu głupawy uśmiech zawitał na jego pysku. A jeśli chodzi o jego wypowiedź to miał na myśli to że jeszcze nigdy nie spotkał kogoś kto by wytrzymał z nim dłużej niż 1 spotkanie, nawet czasami się zdarzało że nie dłużej niż kilka minut. No ale co poradzić? Jest jaki jest i pewnie nic tego nie zmieni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 10:14, 12 Lut 2014 Temat postu:

Ami uśmiechnęła się lekko i dziewczęco. Wytrzymać z nim dłużej niż kilka minut? Widocznie, jak na przyszłą wojowniczkę wypadało, lubiła wyzwania. Tym, które obecnie sobie postawiła było zaprzyjaźnienie się z czarnym wilkiem. Nie wiedziała, dlaczego tego chciała, niemniej czy całe nasze życie powinno być oparte na jedynie racjonalnych aspektach i rozsądnych decyzjach? Jakaś wewnętrzna siła zwyczajnie pchała ją ku Kein'owi, podpowiadając, iż wartościowy on jest jak mało kto inny. Zapewne miała rację, w końcu kobieca intuicja nieczęsto się myli.
- Jak ja? Przesadzasz, Kein! - Tutaj zaśmiała się wesoło, aczkolwiek jakby nieco nerwowo. Nie wiedzieć, czemu, słowa wilka odebrała jako komplement odnośnie jej skromnej osoby - te zaś nieczęsto słyszała, zatem nie do końca jeszcze wyrobiła sobie schemat poprawnej, pożądanej reakcji. Łapą lekko podrapała się po tyle głowy, uspokajając histeryczny nieco napad śmiechu.
- Widocznie szukałeś w złych miejscach. Ne czuję się... no, nie wiem. Inna? Lepsza? Nie umiem tego nawet nazwać - powiedziała spokojnie, spoglądając na facjatę samca. Tak, tak. Nie do końca odnajdowała się w jego słowach i nie do końca miała pojęcie, w czym rzecz. Pewnie po części i to przyczyniło się do wygadywania przez nią głupot czy swego rodzaju poczucia zażenowania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 10:11, 13 Lut 2014 Temat postu:

Wstał i zaczął rozglądać się po świątyni w poszukiwaniu czegoś ciekawego, ile można oglądać stare malowidła, krajobrazy gór i samo złoto? Kein nigdy nie przepadał za oglądaniem takich rzeczy dłużej niż kilka minut, zwyczajnie go nudziły. A nuż może coś znajdzie? Np. ducha przodków lub jeszcze coś innego w co nie wierzy tak samo jak w magię.
-Też myślisz że to kolejne miejsce z wymyśloną bajeczką o duchach przodków?
Mimo wszystko wolał dla pewności sprawdzić czy w pewnym momencie coś go nie zaskoczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 16:04, 15 Lut 2014 Temat postu:

Kiedy wilk wstał i ona podobnie uczyniła, zaraz znajdując się niedaleko samca. Przeanalizowała jego pytanie, z wolna strzygąc dość spiczasto zakończonym uchem, by za moment pewnie pokręcić łebkiem i przywołać na wargi uśmiech: szczery, autentyczny, po części przyozdobiony nutką swego rodzaju rozbawienia, po części przyprawiony sporą szczyptą zwyczajnej radości, związanej z ponownym spotkaniem wilka.
- Jak dotąd żadnego z nich nie poznałam, więc nie spodziewałabym się, że nagle nawiedzi nas zgraja umarlaków. Tak więc muszę się z Tobą zgodzić - odpowiedziała pogodnie, nisko skinąwszy dość zgrabnym, kobiecym pyszczkiem.
- Masz już jakieś plany na powitanie wiosny czy spędzenie pierwszych cieplejszych dni? - zagaiła jeszcze, z zainteresowaniem odmalowanym w jasnych oczętach spoglądając nań, posyłając przy tym delikatny i dość subtelny uśmiech.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Amiru dnia Sob 16:05, 15 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 17:32, 15 Lut 2014 Temat postu:

Zaprzestał na chwilę poszukiwań aby odpowiedzieć
-Chwilowo mam zamiar ruszyć w końcu nad morze.
I znowu powrót do szukania. Po pewnym czasie skończył i stwierdził że nic go tym razem nie zaskoczy.
Cały czas uśmiechnięty wszedł do ostatniego pomieszczenia które sprawdził aby zwyczajnie pomyśleć nad.... no właśnie- nad niczym. Jednak coś mu się w tym miejscu nie podobało. Jakoś dziwnie pusto - zero malowideł, jedynie na samym środku leżał mały kamień. Będąc cały czas czujnym zbliżył się do owego kamienia i coś spadło mu na łeb i zaczęło uciekać. Przyjrzał się dokładnie. Mały czarny pająk którego Kein próbował złapać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:36, 15 Lut 2014 Temat postu:

Dobrze, iż Amiru pająka tego nie widziała. Sporo osób przelewa na własne postaci cząstkę siebie, mnie dotąd się to zdarzyło jeno raz: czasy osobistego sceptycyzmu przelanego na pierwszą postać - starego, poczciwego, momentami buraczanego do granic Taharaki'ego, który ostatecznie zawsze udowadniał, jak wielkie ma serce oraz jak lojalnym czy honorowym być potrafi. Obecnie się kurzy, chłopczyna, czekając na nowego właściciela. Niemniej... główną postacią jest tu Amiru - i o niej prawimy. Zatem Ami w spadku po użyszkodniczce otrzymała arachnofobię.
Nie szła zatem za nim, dając mu chwilę do samotnych rozmyślań, których - w jej przekonaniu! - wilk obecnie poszukiwał. Po chwili jednak zrozumiała, jak bardzo nie chce być samą i niepewnie ruszyła w kierunku miejsca, gdzie niedawno zniknął jej znajomy.
- Kein? Jesteś tutaj? Może pójdziemy nad to morze razem? - pytała powietrza, rozglądając się na boki w poszukiwaniu samca. Chyba w końcu dostrzegła ciemny punkt, a im bliżej się znajdowała, tym bardziej przypominał on czarnego wilka. Uśmiechnęła się więc szeroko, na całe szczęście nie dostrzegając czarnego potwora z owłosionymi nogami, odwłokiem i wielkimi, złożonymi oczyma... Brrr, drgawki na samo wspomnienie pająków, niedobry znak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:31, 15 Lut 2014 Temat postu:

Arachnofobia.... to było akurat do przewidzenia. Słysząc kroki Amiru od razu przestał się interesować pająkiem.
-Kiepski pomysł, nie mam pojęcia jakim cudem jeszcze nie mnie nie zostawiłaś tutaj samego ale jakoś mi się nie zdaje żeby Ci się naprawdę chciało iść nad może z mną.
I znowu się zaczyna. Przez chwilę był szczęśliwy i nie zwracał uwagę na swoją głupotę, ale co dobre się zawsze kończy. Samokrytycyzm to dla wilka nic nowego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:59, 15 Lut 2014 Temat postu:

Amiru zrobiło się przykro. Na tyle przykro, że zamarła w bezruchu - i powodem jak się okazuje wcale nie był pająk. Dolna jej warga poczęła lekko drżeć, zaś łapy mimowolnie skurczyły się, wbijając pazury w podłoże.
- Masz mnie za kłamczuchę? Skoro nie chcesz, nie pójdę z Tobą.. - powiedziała jedynie, usilnie podejmując próby zapanowania nad tonem głosu czy jego drżeniem, co nie udało się w całości: mimo najszczerszych chęci w jej wypowiedzi dało się wychwycić bez większego trudu jakąś nutkę rozczarowania czy rozgoryczenia. Jej spojrzenie omiotło otoczenie, zaś ogon z lekka przeciął powietrze, by zamiast otulić delikatne i nieco zziębnięte podbrzusze wilczycy.
- Naprawdę Cię lubię, mógłbyś spróbować w to uwierzyć? - jęknęła smętnie, przysiadając gdzieś pod ścianą, zostawiając sobie nieco dystansu od Kein'a. Nagle stał się taki... obcy, odległy, niedostępny...
Liczyła, że i on ją lubił. Mogła się tam pomylić? Pokręciła łbem, westchnąwszy niemalże bezgłośnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin