Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Seele
Duch
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Trójkąta Bermudzkiego Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:36, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Kolejny bojący się wilk-powiedziała obojętnie do nieznajomej po czym uśmiechnęła się krzywo. Taka prawda, czego oni się boją? Są zwykłymi wilkami, teoretycznie zwykłymi.. Tylko unoszą się w powietrzu i przenikają przez martwą materię, ale mi rzeczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Macky
Duch
Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:36, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
- Widzisz, jednak ktoś się boi - powiedziała Mack z nutką triumfu - Wystarczy pokazać, że znika się we mgle i wyszczerzyć ładnie ząbki - duch poruszył swoim puszystym ogonem. - Wybacz, ale teraz muszę już znikać.. ktoś na mnie czeka - i nie wstając z miejsca, wraz z lekką mgłą znikła. Przez chwile widać było jeszcze świecące oczy, ale i one zniknęły po kilku sekundach.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seele
Duch
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Trójkąta Bermudzkiego Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:41, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Okej, okej-powiedziała trochę obojętnie i przekręciła się na bok. Uf..
Skąd te wszystkie dusze przybywają? Jest ich coraz więcej i coraz więcej wilków opuszcza krainę. Co dalej będzie? Przecież, niedługo nie dostanie nikt żywy, a ja nie będę ich wszystkich przywracała do żywych.-pomyślała, po czym zniknęła. Nie było jej już tu, nie było jej nigdzie. Co teraz zrobi?
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cassandra
Dorosły
Dołączył: 11 Kwi 2012
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:08, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
Tanecznym krokiem do lasu wpadła, rozbawiona Cassia. Nie wiedziała co, ale coś wyraźnie uderzyło ją na głowę... Być może to ta zmiana pogody. Rozejrzała się dookoła. Jej rudy towarzysz jeszcze się nie zjawił, a to oznaczało, że ma chwilkę dla siebie. Śmiejąc się skoczyła na trawę i zaczęła się turlać... I chcirać jak głupia. Właściwie - nawet nie wiedziała czemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maksymilian
Shrek
Dołączył: 19 Kwi 2012
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:20, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
A Maksiu przybył tu w trochę spokojniejszym, wręcz melancholijnym nastroju. Szedł powoli zapatrzony w niebo, ogon falował powoli, a kąciki ust wygięte były w delikatny i wesoły uśmiech. Widząc jednak, że jest trochę w tyle podgonił kroku i już był tuż koło Cassandry.
- Widzę, że jestem w dobrym nastroju. - zaśmiał się serdecznie, wesoło spoglądając na brązowawą wilczycę o błękitnych oczach. Ostro błękitnych.
Przysiadł koło niej, zastanawiając się, na jaki temat zacząć rozmowę.
- Rzeczywiście, piękne miejsce. - rzekł, rozglądając się w okół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cassandra
Dorosły
Dołączył: 11 Kwi 2012
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:29, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
- Och tak! To chyba, przez tę wiosnę... Zbliżające się lato... - zaśmiała się wesoło.
Podskoczyła energicznie i już znalazła się na nogach. Co prawda widziała trzech Maksów i kręciło jej się w głowie... Ale to wszak nic! Zaczerpnęła świeżego, leśnego powietrza i choć trochę się uspokoiła.
- Rzeczywiście. W taką pogodę miło jest posiedzieć na polu. - rzekła - Może się rozejrzymy się tu trochę? - zapytała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maksymilian
Shrek
Dołączył: 19 Kwi 2012
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:43, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
A ten cały czas przyglądał się z jej dużym i przyjaznym uśmiechem na twarzy. Wesołe iskierki w jego dużych, niemalże różowych oczach skakały entuzjastycznie, niby tańcząc. Poprawił długą, jasną grzywkę zaraz po tym wstając i ruszając w stronę Cassandry.
- W sumie to możemy, przyda mi się trochę ruchu. - powiedział serdecznie, rozglądając się w okół, jak gdyby szukając jakieś ciekawego zakątku do pozwiedzania. Wszędzie drzewa, dużo zieleni i kwiatów... gdzieś w oddali dostrzec można było też kilka zwierzątek, przechadzających się spokojnie. Ślicznie miejsce, trzeba przyznać. Maks wolał jednak poczekać na decyzje koleżanki, to też przysiadł ponownie, wciąż uśmiechając się pogodnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|