Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Polanka Wiewiórek.

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Polany
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:49, 31 Paź 2012 Temat postu:

Mlasnęła. Siedziało obok niej, a ta jej nie dostrzegła? Może gorzej widzi we mgle. Ale, co się dziwić, i Henia miałaby problem by dostrzec, z kim ma do czynienia - gdyby choć spojrzeć na waderę chciała. Oblizała lubieżnie umazaną śliną kufę, klnąc w duchu na przypadłość, która męczy ją od szczenięcia. Ślinotok naprawdę momentami bywa aż nazbyt uciążliwym. Rozejrzała się, zapobiegawczo podchodząc bliżej wojowniczki, demonstracyjnie zajmując miejsce tuż przed jej facjatą, pochylając ku niej nieznacznie.
- Ty masz tak brzydką mordę od urodzenia? - Rzuciła bez zbędnych - jej zdaniem - wstępów. Miała na myśli, rzecz jasna, maskę, która właśnie spoczywała na licach Kao, o ile userka dobrze zrozumiała jej poprzedni post.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:55, 31 Paź 2012 Temat postu:

Kaori warknęła.
- Lepszą, niż twoja. -mruknęła, odwracając wzrok. Super, super, super. Kao chciała sobie spokojnie odpocząc, a tu przychodzi jakieś bydle i ją zaczepia. Bydle? Ano, rogi na głowie sprawiały pewne pozory... Machnęła ogonem, mimowolnie uderzając Gehennę nim "niby niechcący", po czym lekko i złośliwie się uśmiechnęła.
- A ty, jesteś kolejnym potworem Halloween?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:59, 31 Paź 2012 Temat postu:

Kiedy poczuła muśnięcie ogona wadery, uśmiechnęła się jedynie zjadliwie.
- Nie stać Cię na nic więcej poza żałosnymi odgryzkami? A rozumiem, pewnie powinnam dawno się już poddać, biorąc pod uwagę górnolotność Twych odzywek. Wybacz, jestem zbyt głupia i nie pojęłam. - Powiedziała, uśmiechając niewinnie. Do tego poruszyła niedbale barkami, po czym podeszła bliżej ogona i zwyczajnie do nadepnęła - nie lekko, żeby nie było.
- A z tą marną miotełką uważaj, bo jeszcze pewnego dnia Ci odpadnie. - Mruknęła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:03, 31 Paź 2012 Temat postu:

- Najwidoczniej nie.- rzuciła krótko, oddalając się od Henny. Nienawidziła sakrazmu, to broń najczęściej używana przez takie osoby, marne, według Kaori, do których Gehenna również należy. Uciekała wzrokiem na przeróżne miejsce, gdzie odejść, jak uciec od tej beznadziejnej istoty.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:07, 31 Paź 2012 Temat postu:

Nie. Sarkazm i ironią jest narzędziem istot inteligentnych, którego - niestety - podrzędna część społeczeństwa nie rozumie. Widocznie i Kaori - wedle Heni - była zbyt głupią, coby zrozumieć potęgę ów środków. Cóż, nie jej to problem, prawda?
- Tchórzysz. - Stwierdziła oschle, niskim, gardlowym, wiecznie ochrypłym głosem. Proszę, czyżby wojowniczka spisała Henkę na straty, nawet jej nie poznawszy? Parsknęła. Nie ma to, jak oceniać po pozorach. Cóż, żałosne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:12, 31 Paź 2012 Temat postu:

- Chciałam mieć po prostu święty spokój, muszę odetchnąć, niedawno urodziłam, muszę ogarnąc myśli- powiedziała ciężko wzdychając. Niechętnie spojrzała na Hennę. Nie miała ona brzydkiego pyska; nie był on też urodziwy. Wróciła wzrokiem w drzewa, liście ich już zupełnie poopadały, ale mlecznobiała mgła prawie wszystko zasłaniała, ograniczało to pole widzenia. Potem wyszła z polany, bowiem ta druga wadera nie odezwała się już ani słowem.

zt.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anastasie dnia Śro 21:34, 31 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:38, 03 Lis 2012 Temat postu:

Jasne, jasne. Na coś zwalić trzeba. Mlasnęła z dezaprobatą i nim pyska zdążyła otworzyć, tamta sobie poszła. No zwyczajnie, odwróciła się zadem i odeszła. Trudno. Wstała, przeciągnęła się i także odeszła, bo co sama zad będzie mrozić na polanie? Jeszcze się pochoruje, a tego to raczej wolała sobie oszczędzić. Widocznie Kaori obawiała się jej bardziej, niż to było warte, jaka szkoda!

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shingo
Dojrzewający


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 13:00, 05 Sie 2013 Temat postu:

Zjawił się tutaj i on. Bo czemu nie? Lato, pewnie jakieś rudzielce przez polanę się przewijają, to sobie popatrzy. Może pogoni? Na pewno nie zapoluje. Nie jadał wiewiórek. Bardziej traktował je jak przytulanki, niż posiłek. Przycupnął zatem na pupie, bursztynowymi oczyma wyszukując jakiś gryzoni.
- No śmiało, ciiip, ciiip! - zawołał półszeptem. Nie chciał ich spłoszyć, prawda? Uśmiechał się przy okazji pod nosem, raz po raz, jakby ciesząc mordkę do własnych myśli. Gdzie te rudasy? Dawno żadnego nie widział, mogłyby się pojawić!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Shingo dnia Pon 13:02, 05 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alegria
Dojrzewający


Dołączył: 13 Gru 2012
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Marsa
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:47, 13 Sie 2013 Temat postu:

Weszla sobie na polankę rudowatych myszo-chomików w poszukiwaniu szczęścia...Hehe no przeciez żartuje. Ona zawsze jest szczęśliwa! Śnieg, grad, deszcz krasnali, ona zawsze jest prze szczęśliwa. Hmm..deszcz krasnali? Co ta userka wyprawia? Coś chyba ma za dobry chumorek i pisze głupotki. Ale taki deszcz czekolady.....Nie! A fryzura wadery? O nie, nie, nie, nie! Gdzie są te rudowate myszo-chomiki?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeffrey
Dojrzewający


Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:13, 08 Wrz 2013 Temat postu:

Samiec powoli wszedł na polanę. Pełną wiewiórek! Dlatego też na jego twarzy pojawił się uśmiech. Takie małe zwierzaki to bardzo dobra przystawka. Tak twierdzi tylko Mr. Smile.
- Zjedz jedną. Przecież jest tu ich chyba z tysiąc. Strata jednej przecież nie spowoduje, że ich małe serca eksplodują. A nawet jakby chciałby obedrzeć nas ze skóry, to tylko pokażesz woje piękne, ostre ząbki i uciekną, prawda? Powinieneś ich używać do walk i zagryzania innych wilków, a nie tylko do uśmiechania się z sympatią. To obrzydliwie! - Oznajmił swoje zdanie głos.
Basior nagle zaczął się szerzej uśmiechać do wszystkiego i wszystkich. Tylko żeby zrobić na złość Mr. Smile'owi. Odpowiedział mu w myślach:
- Nie denerwuj mnie, kochany! Bo wiesz co się dzieje jak jestem zły. Mogę cie już na zawsze ignorować, a tego byś najwyraźniej nie chciał. Bo do kogo być wtedy się odezwał, co? -
Przestał się już tak szeroko uśmiechać. Tak jakby w ogóle przestał się uśmiechać. Usiadł na najbliższej kępce miękkiej trawy. Patrzył na drzewa po których biegały i skakały te małe stworzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bentley
Dojrzewający


Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:34, 08 Wrz 2013 Temat postu:

Kilka chwil po Jeffrey'u zjawiła się tu Bentley. Wolnym krokiem przemierzała Krainę, napawając się jej pięknem. Zrobiła błąd opuszczając ją, nawet na tak krótki okres.
W pewnym momencie z przemyśleń wilczycy, wyrwała ją wiewiórka, która nagle przebiegła obok niej. Szmer suchej trawy nieco wystraszył Bentley. Wilczyca jednak szybko się opanowała i skarciła w myślach za swoje tchórzostwo.
W tej chwili zobaczyła Jeff'a. Grymas wstąpił na jej pyszczek, szybko jednak zniknął.
-Myślałam, że będę tu sama- westchnęła w myślach. Skuliła się nieco i minęła szybko wilka. Po chwili przystanęła i usiadła. Jej uwagę zwróciły skaczące wokoło wiewiórki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeffrey
Dojrzewający


Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:42, 08 Wrz 2013 Temat postu:

Samiec uśmiechnął się na widok samicy. Kiwnął do niej głową. To jego sposób przywitania się bez użycia głosu. Oryginalnie, nie? Gdy ta przeszła obok niego, ten uśmiechnął się szerzej. Gdy usiadła niedaleko niego, odwrócił w jej stronę głowę i pomachał jej końcówka ogona. Kilka kosmyków z jego grzywki opadło mu na oczy. Wyglądał tak łobuzersko. Tak słodko. I przystojnie! Mrauh!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bentley
Dojrzewający


Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:52, 08 Wrz 2013 Temat postu:

Na chwilę odwróciła głowę od wiewiórek, aby spojrzeć na wilka. Konfrontacja wydaje się nie nieunikniona. Wilczyca kiwnęła nie znacznie łbem do samca, a na jej pyszczku pojawił się nieśmiały uśmiech.
-Dzień dobry..?- wymamrotała w jego stronę grzeczne przywitanie, starając się "ukryć" za zasłonką z długiej, białej grzywki. Może wilk jej nie zauważy? A nawet jeśli to pewnie zrobi to samo co większość znanych Bentley wilków- przywita się tylko i wróci do swoich spraw, nie zaprzątając sobie głowy drobną wilczycą. W sumie, wilczycy to by odpowiadało, nigdy nie lubiła, gdy ktoś traciłby swój cenny czas na rozmowę z nią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeffrey
Dojrzewający


Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:00, 08 Wrz 2013 Temat postu:

Spojrzał na nią i wstał. Podszedł kilka kroków i już był koło niej. Usiadł ze spokojem, ale i z uśmiechem na pysku.
- Cześć. Jestem Jeffrey, a ty ślicznotko jak masz na imię? - Przywitał się przyjaźnie. Po jego słowach słyszał jak Mr. Smile prycha z irytacją. Dlaczego on nie docenia innych wilków. Trzeba umieć nawiązywać nowe znajomości, a tego głos nie umiał. Nie mógł przecież sterować Jeff'em. Prawda? Bo jeśli potrafił to... Bój się świecie, bój!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bentley
Dojrzewający


Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:37, 08 Wrz 2013 Temat postu:

Gdy samiec obok niej usiadł, odruchowo odsunęła się od niego o parę dobrych cali. Taki odruch, co zrobić.
-Bentley- spoglądając zza grzywki na Jeff'a. Wtem, szybko podniosła łeb do góry i zaczęła czegoś uważnie wypatrywać. Na niebie oto pojawiła się jej sowa, we własnej osobie! Ptaszysko jeszcze przez chwilę kołowało nad głowami wilków, aby w pewnym momencie zniżyć lot i podlecieć do swojej przyjaciółki, jednocześnie delikatnie, acz nieco zadziornie muskając jej ucho. Sowa przysiadła nieopodal, płosząc tym samym kilka wiewiórek. Wilczyca uśmiechnęła się do niej wdzięcznie i znów zaczęła się przyglądać rozbieganym wiewiórkom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeffrey
Dojrzewający


Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 6:02, 09 Wrz 2013 Temat postu:

Dojrzewający basior widział wiele w swoim życiu. Wilki ze smokami, jaszczurkami, feniksami, kotami, a nawet świnkami. Ale pierwszy raz widział wilka z sową. A jak każdy wie sowa to bardzo dobry towarzysz. Teraz podziwiał samicę, za to, że potrafiła zaprzyjaźnić się z tak nieufnym stworzeniem jakim jest ptak.
- Śliczna sowa. Jak twoja to gratuluje zdobycia jej szacunku. Sowy to bardzo mądre, ale także nieufne zwierzęta. Rzadko komu udaje się z takową zaprzyjaźnić. A tobie najwyraźniej się to udało. - Pochwalił ją samiec. Obserwował ją zza swojej brązowej grzywy opadającej mu na oczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bentley
Dojrzewający


Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:15, 09 Wrz 2013 Temat postu:

-Nie jest mój, jest moim przyjacielem. Ja pomogłam jemu, gdy potrzebował pomocy, potem on zrobił to samo dla mnie. Tak to u nas wygląda- opowiedziała w kilku słowach historię jej i sowy. Mówiąc o tym, nie odrywała wzroku od upierzonego stworzenia. Niespodziewanie, zwróciła się do samca.
-A ty? Masz kogoś takiego? Znaczy, przyjaciela?- spytała, po raz pierwszy chyba od przybycia tu, nawiązując z nim kontakt wzrokowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeffrey
Dojrzewający


Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 6:08, 10 Wrz 2013 Temat postu:

Samiec uśmiechnął się i powiedział:
- Nie. Nie mam nikogo takiego "materialnego". Mam jednego kumpla, ale... Można powiedzieć, że siedzi... W mojej głowie. Każe się nazywać Mr. Smile. Jest bezczelny, wredny, niemiłosierny, ale mogę czasami pogadać z nim normalnie, a nie cały czas się kłócić. -
Nagle do głosu w umyśle Jeff'a dotarł znajomy głos:
- Schlebiasz mi! -
Nagle do samca dotarło. Nikomu nigdy nie mówił o Mr. Smile'u. Otworzył się pierwszy raz... Przed pierwszą poznaną samicą...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bentley
Dojrzewający


Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:59, 10 Wrz 2013 Temat postu:

Kiwnęła niepewnie głową. To co usłyszała było dziwne, nawet bardzo. Po raz pierwszy się spotkała z czymś takim. Tu jest, z wilkiem, który ma wymyślonego przyjaciela. Tak to przynajmniej wyglądało z punktu widzenia wilczycy. Z góry stwierdziła, że Jeff, owego Mr. Smile'a, sobie uroił. Nie miała mu tego za złe, gdy była młodsza, również miała takich wymyślonych przyjaciół. Szkoda, że nie umiała czytać w myślach innych.
Potrząsnęła lekko łbem. Zaczęło się robić ciut dziwnie.
-Aha- zdołała jedynie wymamrotać.

//Wybacz brak częstych odpisów- brak czasu robi swoje. ;-;//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeffrey
Dojrzewający


Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:55, 11 Wrz 2013 Temat postu:

Samiec nagle uświadomił sobie co powiedział. Dotarł do niego sens własnych słów. Na jego twarzy pojawiło się lekkie przerażenie. Więc szybko odpowiedział:
- Wiem jak to musi wyglądać. Pewnie teraz myślisz, że jestem chory psychicznie, ale tak nie jest. Mr. Smile pojawił się już jak byłem dzieckiem. Żyję z nim. Tak to już jest. -
Poprawił się na zadku i patrzył prosto w oczy samicy. Spod brązowej grzywy obserwowały samicę dwa żółte ślepia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Polany Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin