Baza ludzka

Tesshin

Znajduje się tutaj broń, są konie i psy.

*__*___*___*____*

Tesshin niewidoczny dla nikogo wszedł na teren. Był cichy. Od razu skierował się ku bazie. Stanął na poboczu. Nie zdziwiło go to iż pies który go zauważył nie wszczynał alarmu tylko podszedł do niego.
- Czy...masz informacje ? - pies zapytał tak cicho że ledwo co usłyszał.
- Jeszcze nie. - odszepnął i nachylił się nad psem. Nie za bardzo lubił tak przekazywać informację ale... gdyby nie to - zginąłby. - Za to będę je miał niedługo - szeptał bardzo cicho jak na niego. - Musisz poczekać - kontynuował. Pies był masywny. Złapał wilka za gardło.
- Ty! Jeśli nie przyniesiesz informacji... - powiedział już trochę głośniej i przycisnął.
- Jeśli mnie zabijesz, nigdy ci ich nie dostarczę - warknął, a pies wypuścił go. Spojrzał na niego swymi żółtymi wilczymi oczyma. Tesshin wiedząc że na pewno nikogo nie było w pobliżu odbiegł, pośpiesznie.

Euforia

Przechodziła tędy. Usłyszała szczekanie psa. Przez moment myślała, że to jej przybrany brat... Niestety, nie on. Uskoczyła szybko w krzaki i po chwili zniknęła z tego terenu.

Mack

Zajrzał na chwilę z ciekawości, położył delikatnie łapę na ziemi. Zaczął wąchać po okolicy.

Lapis

Lapis biegł gdy nagle wyczuł, że ten teren nie należy do wilczej krainy. Stanął z boku bacznie obserwując konia, który stał niedaleko. Ziewnął z nudów, tak jakby ten widok nie był dla niego obcy.
Ukradkiem spojrzał na wilki.

Szasta

Przyszedł,usiadł w ukryciu i obserwował ludzi.Psy,które były tak wierne,że aż ich żal.Myślał o Layrzę,gdzie zrobiłem błąd-rzekł sam do siebie.

Nuthrien

Szla akurat tedy, nie bardzo wiedziała gdzie jest gdy nagle poczuła zapach znajomego wilka. Podeszła trochę bliżej - Cześć...- Powiedziała trochę niepewnie patrząc na Saste. Spojrzała na ludzi, trochę dziwnie się tu czuła.

Szasta

Witaj-rzekł patrzył z pogardą na psy,które były tresowane przez ludzi.Wstał,oczy mu zabłysły.Wyskoczył w górę,przeleciał na głowami ludzi i psów.Stanął na dachu jednego z domków.Zawył głośno,w pysku miał obrożę jednego z psów.Widocznie podczas skoku ją zerwał z szyi psa.Zeskoczył z dachu i zaczął biec w stronę lasu.

Nuthrien

Zdezorientowana patrzyła na wyczyny Szasty. Usiadła obserwując zamieszanie jakie wywołał wśród ludzi.

Ice

jak ona kochała skakać po dachach! a jej szczęście, że baza miała dużo budynków. tak skakając coraz bardziej mrużyła prawe ślepię. lewe jednak nawet nie drgnęło. nie, one nie mogło. było zbyt dobre.

Szasta

Spostrzegł,że jest tu jeszcze jeden wilk.Odbił się od drzewa,rzucił obrożę psu pod łapy.Wrócił do Nuthrien,chwycił ją kłami i zaczął biec głębiej w las.Wiedział,że może być za chwile nie bezpiecznie.Puścił ją .Patrzył w stronę bazy ludzkie,nie mógł zapomnieć pyska tamtej wilczycy.Kim ona była?

Ice

zwolniła, wkońcu lądując na ostatnim dachu. warknęła cicho, widząc ludzi. ci jednak jej nie widzieli. zeskoczyła czym prędzej od razu wgryzając się w jednego z ludzi. inni nie zostali jej dłużsi i puścili psy przygotowując broń.

Szasta

Wrócił tam pomóc tamtej wilczycy.Zobaczył,że ludzie spuścili psy.Wskoczył pomiędzy psy i ludzi a wilczycę.Warczał głośno żeby się odsuneli.

Ice

- psujesz mi zabawę! - wywarczała, gdy wreszcie zagryzła jednego z ludzi. jej płaszcz szarpnął się gwałtownie, a jej pazur zostawił ładną bliznę przez ślepię Szasty.

Szasta

Zgardził jej zachowaniem,odskoczył.Wyskoczył w górę na dach.Zawył ukazując masywną posturę.Odbiegł.

Ice

najpierw jeden pies. temu wskoczyła na łeb, przebiegając wywróciła go. następnemu zmieżdżyła pysk. ile to ich zostało? 2 które uciekły. prychnęła po czym wybiegła, widząc że ludzie także pouciekali.

Nuthrien

Otrząsnęła się ze wszystkiego i zaczęła się zastanawiać czemu Szasta ja stamtąd zabrał. Usiadła patrząc w kierunku w którym odbiegł wilk.

Biały Kieł

Przyszedł i zaszył się w krzakach, gdy jeden z młodych koni,korzystając z zamieszania, uciekł bardziej w las, Biały Kieł wyskoczył znienacka i wgryzł się w szyję młodego konia, Koń próbował się bronić ale to nic nie dało, Biały Kieł trzymał mocno.
Po krótkim czasie Biały Kieł miał swoją pierwszą dzisiejszą zdobycz..
Zajadał ze smakiem koninę, nie zwracając uwagi na inne wilki i ludzi wokół..
Następnie, gdy już się najadł, powrócił w las..