Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Przeklęta puszcza

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Ziemie neutralne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 15:42, 05 Lis 2011 Temat postu: Przeklęta puszcza

Wielki to obszar, na którym króluje pełna niebezpieczeństw i zagrożeń puszcza. Puszcza zamieszkała przez ogromne, paskowane tygrysy oraz nie mniejsze węże o jadowitych kłach. Rozgrywa się tutaj wieczna walka o przetrwanie oraz dominację, siejąc chaos i zamęt pośród wysokich drzew i gęstych krzewów. Niejednokrotnie ciszę głuszy przerywa wściekłe ryknięcie, świst pazurów czy mordercze, pełne złości syknięcie.
Teren ten otoczony jest wielkim, kratowanym ogrodzeniem postawionym tu przez strachliwych, niepewnych mieszkających tu istot ludzi. Bali się, toteż odgrodzili się od tego niezwykłego, acz wypełnionego przemocą świata.


Kajeczuleczuńkusieniuczka przybyła tutaj na pełnym rozbiegu, zatrzymując się dopiero tuż przed stalowym ogrodzeniem. Na pysku jej lśnił szeroki, szalony uśmiech, kiedy tak patrzyła na rozciągający się za kratami las. Już tutaj słyszała wszystkie te dźwięki, które niejednego przyprawiłyby o dreszcz strachu i niepokoju. Ona tylko zarechotała, czekając na nową Uczniaczkę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kaji Meyit dnia Sob 15:57, 05 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 16:21, 05 Lis 2011 Temat postu:

I ona pojawiła się tutaj, biegnąc za Kaji. Na twarzy nie było przerażenia, jedynie obojętność na te dźwięki. Spojrzała przyjaźnie na Kaji.
- Tak więc? - zaganęła spokojnie.
Odrzuciła grzywkę do tyłu i owinęła przednie łapy ogonem. Przygryzła lekko język.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 16:24, 05 Lis 2011 Temat postu:

Zaśmiała się raz jeszcze, wyciągając nie wiadomo skąd spory kocyk, który zaraz rozłożyła na ziemi, tuż obok ogrodzenia. Gdzieś w cieniach, pomiędzy drzewami przebiegł duży tygrys, który pysk umorusany miał krwią, a żółte ślepia wypełnione żądzą mordu. Kajeczulkusieniuczkusieńka zachichotała jedynie, siadając i pokazując siostrzenicobratanicy, aby i ona nie stała jak kołek, tylko klapnęła koło cioteczki.
- Zacznijmy od teorii - odezwała się wesoło, radośnie, szczerząc jak zwykle swe białe kiełki w szerokim uśmiechu. - Więc chcesz dowiedzieć się, czymże jest magia umysłu, hn?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 16:32, 05 Lis 2011 Temat postu:

Usiadła, w duchu nieco rozbawiona z tak sielskiego obrazka dwóch wilczyc siedzących sobie na kocyków, podczas gdy niedaleko biega krwiożerczy tygrys.
- Dokładnie - potwierdziła słowa Kaji. - Magia umysłu - powtórzyła, jakby chcąc zapamiętać te dwa słowa.
Teoria. Spodziewała się, że najpierw powinna ją poznać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 16:46, 05 Lis 2011 Temat postu:

Mlasnęła głośno i klasnęła zadowolona oraz niezwykle szczęśliwa. Przechyliła śmiesznie łeb, wpatrując się w Rennę iskrzącymi się ślepiami koloru szmaragdów i totalnie ignorując ogromnego węża, który obserwował je ze swej mrocznej, acz widocznej kryjówki.
- Magia umysłu dzieli się na trzy specjalizacje: artymencję, oklumencję oraz legilimencję - zaczęła mówić profesorskim tonem, prostując się i zadzierając przy tym nosa ku niebu. - Artymencja polega na odczuwaniu emocji innych, jak również możliwość wykorzystywania ich i wpływania na nie. Dzięki legilimencji Mag zdolny jest włamać się do czyjegoś umysłu, przeglądać jego wspomnienia, a także, w rzadkich wypadkach, strzępków myśli. Oklumencja natomiast jest mechanizmem obronnym, dzięki którym można chronić swój umysł przed obcą ingerencją. I nie mówię tutaj tylko o legilimencji, ale i naturalnych telepatach, Demonach, Szamanach i tego typu osobnikach.
Zamilkła, szczerząc się i przyglądając ciekawie nowej Uczniaczce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 16:56, 05 Lis 2011 Temat postu:

Legilimencja. Artymencja.
Te dwa zagadnienia szczególnie ją zafascynowały. Gdy wadera skończyła, skinęła łbem, tym samym zasłaniając swoje oko.
- Fascynujące - mruknęła do siebie, i to całkiem serio, zero ironii. Powtórzyła sobie to wszystko w myślach. - Rozumiem. Chyba rozumiem. Tutaj powiem coś niezbyt zgodnego z tematem... Magia żywiołów polega na ich kontrolowaniu, dobrze rozumiem? Jeśli tak, to muszę stwierdzić, iż ta jest o wiele bardziej... rozbudowana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:38, 05 Lis 2011 Temat postu:

Zarechotała ponownie, kładąc się na kocyku i przewracając zgrabnie na plecy. Zaraz zaczęła machać przednimi łapencjami, wpatrując się roziskrzonym wzrokiem w górujące ponad wszystkim innym niebo.
- Zależy jak na to spojrzeć - odezwała się radośnie, nie zważając zbytnio na głośne, przeraźliwe ryknięcie tygrysa, który przechadzał się gdzieś niedaleko za ogrodzeniem. - Magia żywiołów dzieli się na wodę, powietrze, ogień, ziemię oraz energię. Każdy jest osobną specjalizacją i nie da się posiadać, nawet na najwyższym poziomie, dwóch przeciwnych: wody i ognia, ziemi i powietrza. Wykluczają się one i jeżeli Twój rdzeń nakierowany jest na jeden z podanych par, to automatycznie zanika Ci możliwość do przyjęcia później drugiego z tej samej pary - wyjaśniała swym śpiewnym głosem, poruszając raźnie puchatym ogonem. - Na dodatek nakłanianie żywiołu do współpracy nie jest taką prostą sztuką. - Zarechotała pod nosem i klasnęła łapami raz jeszcze, jak gdyby pragnęła pochwycić promyk słońca. Co z tego, że było już ciemno i słoneczko dawno schowało się za horyzontem? - Co prawda Mag, który nie posiada specjalizacji żywiołów może nieco to obejść i formułować zaklęcia bazujące na nich, jednakże są one o wiele słabsze i mniej... spektakularne niż te, których używają Magowie Żywiołów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:45, 05 Lis 2011 Temat postu:

Pokiwała łbem.
- Woda i ogień wykluczają się nawzajem - powtórzyła jej słowa. - Ale powietrze i ogień... Podsycają się nawzajem, dobrze rozumiem? Odcięcie powietrza od ognia wnioskuje jego wygaśnięciem - powiedziała krótko, wbijając ciekawski wzrok w waderę.
Nakłanianie żywiołu do współpracy nie jest łatwą sztuką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:11, 05 Lis 2011 Temat postu:

Pokiwała energicznie głową, niemal uderzając nią przy tym w ziemię. Zarechotała głośno, machając nieprzerwanie łapami i kreśląc nimi w powietrzu niewidzialne wzory. Podobało jej się to - magiczne piknikowanie na granicach niebezpiecznego, pełnego grozy lasu. Ani z Gzytem, ani z Eską tego nie robiła - a była pewna na tysiąc procent, iż aktualnej Alfie Nocy niezwykle by się to podobało. Może go kiedyś tutaj zaprosi? Nyah!
- Co jeszcze chcesz wiedzieć, hn? - zapytała radośnie, mlaskając językiem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kaji Meyit dnia Sob 18:12, 05 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:59, 05 Lis 2011 Temat postu:

Spojrzała na Kaji spokojnie.
- Mówiłaś, że czerpanie z energetycznych nurtów ziemi jest, hm, niebezpieczne. Powiesz mi nieco dokładniej, jak to wygląda? - spytała ciotki, wbijając ciekawskie spojrzenie w jej zielonkawe oczy.
DOprawdy. Kaji zawsze potrafiła zadziwić Rennę swoją beztroską, godną szczeniaka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:34, 05 Lis 2011 Temat postu:

Przerwała machanie łapami, spoglądając na Renię oczyskami, w których mocniej zalśniły figlarne iskierki. Przekręciła się błyskawicznie na brzuch i zerwała na równe łapy, szczerząc się szeroko i już mentalnie zacierając łapki. Na co? Nya!
- Po cóż wyjaśniać nudnymi słowami i zwrotami, skoro można pokazać! - wykrzyknęła, wyrzucając przednie kończyny w górę w zwycięskim geście. - To jak, Ren-chan? Chcesz zobaczyć magiczną sztuczkę? - zapytała z szatańskim, pokazującym praktycznie wszystkie ostre ząbki uśmieszkiem.
Oj, tak! Już dawno tego nie robiła, jednakże dla wiedzy oraz doświadczenia Uczniaczki była gotowa to zrobić. Nie mówiąc o tym, że przy okazji sama się trochę rozerwie. Miała tylko nadzieję, że nie dosłownie.
Zarechotała głośno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:04, 05 Lis 2011 Temat postu:

Cóż, niedobra Renia.
- Owszem - potwierdziła, unosząc łebek i wbijając wzrok w cioteczkę.
Śledziła każdy jej ruch, czekając, aż zacznie się ,, spektakl". Odrzuciła ciemną grzywkę i pochyliła się nieco, zamiatając ziemię ogonem. Cóz, może lepiej będzie, kiedy zobaczy to na własne oczy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:46, 05 Lis 2011 Temat postu:

Zaśmiała się - hucznie, wesoło, na cały głos. Cieszyła się niezwykle z wyzwania oraz możliwości zaprezentowania czegoś Uczniaczce, siostrzenicobratanicy. Cóż, Kajeczulkusieniuczkuśkuśka uwielbia się popisywać oraz czynić sztuczki, więc nie było to nic dziwnego. A wręcz spodziewanego...
- Hajimeru*! - zakomunikowała w rodzinnym języku, długim susem odskakując od kocyka oraz Reni.
Stanęła kilkanaście metrów dalej, odwracając się tak, aby być przodem do towarzyszki. Musiała ona w końcu coś zaobserwować oraz mieć doskonały widok na cały proces, a byłoby to trudne, gdyby Magiczka ustawiła się bokiem czy tyłem. Klasnęła w łapy raz, potem drugi, nawet nie starając się powstrzymać podekscytowania czy radości. Dowodem na to był szeroki, ukontentowany uśmiech na jej kufie - niczym u kota, który dorwał grubą, tłustą mysz.
- Yoshi!
Stanęła wreszcie w rozkroku, pochylając łeb ku ziemi i przysłaniając szmaragd oczu powiekami. Wszystkie emocje momentalnie zostały wycofane na dalszy plan, pozostawiając wyłącznie głębokie skupienie - była to jedna z najważniejszych cech Magów; "Szalej, baw się, śmiej i płacz, ale w chwili rzucania zaklęcia czy odprawiania magicznych rytuałów: pełna koncentracja". Było to nieprawdopodobne, że ktoś taki jak ona mógł ucichnąć w zaledwie kilka sekund.
Kajeczulkusieniuczkuśka odetchnęła raz, zapadając się w wyobrażoną, będącą tylko w jej umyśle studnię. Głęboką, szeroką oraz niezwykle ciemną. Pomagało jej to zawsze w łączeniu się z zewnętrznymi źródłami mocy, więc zawsze tak właśnie robiła. Czuła to, wyraźnie czuła prądy energetyczne, które przepływały szarpanymi strumieniami pod ziemią; które docierały cieńszymi ścieżkami do wszystkich roślin, nawet źdźbła trawy. Tymi chudymi jednak nitkami energii nie była zainteresowana, ponieważ odpowiedzialne one były za życie tych roślin. Powędrowała więc do głównych nurtów - szerokich i rwących niczym rzeki.
Odetchnęła raz drugi, przygotowując się na to, co zaraz nastąpi. I hop! Sięgnęła umysłem do owych galopujących strumieni magii i podpięła się do nich, jednocześnie wyszarpując z własnego rdzenia niewielką, lecz jednocześnie niezwykle skondensowaną dawkę energii. Wokół jej sylwetki zalśniła szmaragdowa poświata, która stawała się coraz bardziej widoczna z każdą sekundą. Aż wreszcie osiągnęła taki punkt, iż wyglądała niczym nowe, lśniące futro w kolorze trawy, na którą pada światło księżyca.
Wydarła z nurtu, do którego się podłączyła dużą, ogromną wręcz dawkę mocy, która zaraz ukazała się światu jako skręcony, szalejący wokół niej piorun o fioletowej barwie. Wił się on i skakał wokół jej osoby, niszcząc trawę oraz siejąc wokół niej chaos. Był jak zdezorientowana żmija, którą siłą wydarto z kryjówki i która kąsała wszystko naokoło w panicznym strachu. Kajeczulkusieńka więc, nie zwlekając, wysłała wcześniejszą skondensowaną dawkę energii jako mocny impuls, który poczuć można było w promieniu kilkudziesięciu metrów. Niewielka to była dawka, ale dobrze rozporządzona.
Impuls ów sprawił, iż błyskawica zwolniła, przestała szaleć i niszczyć wszystko wokół Magiczki, która śmiała wytargać ją z naturalnego nurtu na światło dzienne. Dalej jednak skręcała się niespokojnie, próbowała wyrwać się i wrócić do obiegu. Magiczka jednak posłała kolejny impuls i jeszcze jeden, przejmując stopniowo kontrolę nad sporą ilością magii.
Wreszcie piorun zaprzestał całkowicie miotania się i skręcania, leniwie sunąc w powietrzu niby lśniąca smuga; wstęga, która mieniła się fioletem oraz zielenią - znak, iż Magiczka zyskała do niego pełny dostęp.

*Hajimeru - jap. Zaczynamy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kaji Meyit dnia Sob 21:47, 05 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 22:01, 05 Lis 2011 Temat postu:

Obserwowała ten niesamowity spektakl z otwartym pyskiem. Odsunęła się gwałtownie, gdy piorun zaczął szaleć nieopodal niej.
To takie buuty. TO, co zobaczyła... na pewno nie było łatwe do wykonania. Na pewno było dosyć głośne. Na pewno wymagało czasu.
Wniosek? Gdy musisz działać szybko, czerp energię z własnego rdzenia. Zaniemówiła, siadając blisko kocyka i nie spuszczając oczu z Kaji.
Bardzo ciekawe. Bardzo... dynamiczne. Gwałtowne. Magia taka więc, sama w sobie, była. Na myśl, ze pod Renią drzemią jakieś takie pioruny, które trzeba umieć wywołać, przeszły jej ciarki po plecach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 22:43, 05 Lis 2011 Temat postu:

Uchyliła powieki, od razu kierując spojrzenie na energię, nad którą udało jej się zapanować. Ta ślizgała się dalej leniwie wokół niej, a male wyładowania - podobne do elektrycznych - skakały po, już normalnym, futrze Kajeczulkusieniuczkuśki. Odetchnęła krótko, po czym uśmiechnęła się szeroko i spojrzała na siostrzenicobratanicę z radością oraz nieskrywaną dumą.
- Najpierw należy wyszukać główny nurt energetyczny, następnie podpiąć się do niego, aż wreszcie wyszarpać stamtąd odpowiednią ilość energii. Nie można przesadzić, ponieważ gdy weźmiemy za dużo, możemy nad tym nie zapanować - przestrzegła z błyskiem w oku. - Jeżeli przecenimy swoje siły, to magia może nas nawet... cóż... rozsadzić. - Zaśmiała się, siadając i wpatrując się w Ren-chan. - Należy więc znać swoje granice. Co dalej? gdy wyciągniemy energię? Wysyłamy kilka impulsów własnej, pobranej z naszego rdzenia mocy. Nie mogą to być wielkie dawki, ale małe i skondensowane. Inaczej, gdy użyjemy za dużo, dzika magia uzna to za atak i oszaleje zupełnie, atakując nas i rozszarpując. Musimy stosować niewielkie impulsy, które przyjęte zostaną jako uspokajające głaskanie, nie ofensywę. Ale nie mogą też być za małe, bo wtedy zajmie nam dużo czasu oswojenie dzikiej mocy.
Zakończyła z szerokim wyszczerzem, ukontentowana i zadowolona z efektu.
- No! To co mam zrobić z tą energia? - zapytała z figlarnym grymasem i śmiesznie przechyloną głową. - Skoro wyciągnęłam ja na światło dzienne to głupotą byłoby tego nie wykorzystać! - wykrzyknęła z entuzjazmem, zacierając łapy po raz kolejny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 11:59, 06 Lis 2011 Temat postu:

Spojrzała na Kaji kątem oka.
- Zależy, w jakich dziedzinach się specjalizujesz. Mówiłaś, że zaklęcia żywiołów wydane, gdy ktoś się w nich nie specjalizuje, są mniej, hm, spektakularne. Więc dobrze by było wykazać się energią w swojej dziedzinie. DOmyślam się, że eliksiry są twoją specjalizacją. Coś jeszcze?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:44, 06 Lis 2011 Temat postu:

Zaśmiała się głośno, a smuga energii zadrżała wraz z tym, skręciła się i zapulsowała fioletowo-zielonym blaskiem. Kajeczulkusieniuczka wyszczerzyła się szeroko, po czym ukłoniła niby dworska dama.
- Nazywam się Kaji Meyit i jestem Magiem - przedstawiła się tonem, którego nie poskąpiłaby żadna szlachcianka. Cóż... może jednak nie było to takie idealne ze względu na nutkę rozbawienia brzmiącą gdzieś w tle. - Jednakże na tym nie zakończę, ponieważ dodać muszę, iż jestem Mistrzynią Transmutacji oraz Eliksirów! - wykrzyknęła na koniec, aby zaraz zrobić zgrabny piruet.
Podczas tego ruchu sznur magii poruszył się gwałtownie i zwinął się wokół niej niby serpentyna; lśniący wir szmaragdu i fioletu. Magiczka zachichotała sama do siebie, wyciągając ramiona na boki i przymykając lekko powieki - skupiła się odpowiednio, przyzywając do siebie wydartą z nurtu moc. Energia zapulsowała raz jeszcze, wydłużając się i oplatając przednie kończyny jak węże dusiciele.
- Pokażę Ci, Ren-chan, to, o czym wspominałam wcześniej. Czyli jak obejść ograniczenia wobec żywiołów, które ciążą na Magach nie posiadających specjalizacji w nich - odezwała się wesoło, radośnie, po czym klasnęła głośno, a echo tego dźwięku rozleciało się na wszystkie strony mocną falą. Wstęgi magii przeplatały się teraz ze sobą, mieszały i wiązały luźno. W szmaragdowych oczach Kajeczulkusieniuczki pojawił się błysk, mocna iskierka, lecz nie radości, a czystej, pięknej energii.
Zrobiła ponownie zgrabne piruety, kreśląc łapami kręgi i spirale na podniszczonym przez wcześniej szalejący piorun gruncie. Wreszcie zatrzymała się i pacnęła w środek dwóch kół, śmiejąc się na cały głos.
- Kaze to tsuchi-wa aitsu-no karada desu yo. Hi to kuuki- wa aitsu-no tamashii desu yo*. - Ziemia wół Magiczki poczęła drżeć i lśnić dziwnym blaskiem. Powietrze również zatrzęsło się konwulsyjnie: zupełnie tak, jak podczas największych upałów na pustyni. - Fushichou-wo shoujiru*!
Huk!
Grudy gleby, kurz i kamienie poleciały pionowo w górę, jakby niewidzialna siła wydarła je z ich normalnych miejsc. Gorące, niesamowicie nagrzane powietrze natychmiast otoczyło je i porwało jeszcze wyżej, aby kilkanaście metrów nad ziemią zacząć tym kręcić w szerokiej spirali. Wszystko to utworzyło ogromny, brązowy wir, wokół którego przewijały się wyładowania i krążyła wyrwana wcześniej z nurtu energia. Wreszcie wszystko to złączyło się ze sobą, scaliło w jedną litą masę o ciemnej barwie.
Huk!
Substancja wybuchła, lecz nie rozleciała się na wszystkie strony. Miast tego, jej rozrzucone, zawisłe w powietrzu kawałki zlepiły się ponownie, tworząc z początku niezidentyfikowany kształt. Aż w końcu, po paru sekundach ledwie, całość ta uformowała się w trzydziestometrowego ptaka o długim dziobie oraz pokaźnym - jak u rajskiego ptaka - ogonie. Pióra, wpierw burdnobrązowe, zaczęły nabierać srebrzystego blasku. Oczy, wpierw czarne niby węgiel i zimne jak lód, nabrały życia i wewnętrznego blasku.
I tak oto powstał on - magicznie wytworzony, sztuczny feniks, którego skrzydła miały kilkudziesięciometrową rozpiętość, a pokrywające go pióra miały niesamowity, księżycowy kolor. Dziób rozwarł się, a z gardła wydobyła się piękna, wibrująca pieśń. Kajeczulkusieniuczka zaśmiała się ukontentowana, po czym zebrała ostatnie resztki dzikiej magii, jakie pozostały i wypowiedziała jeszcze jedną, tym razem niezwykle krótką, inkantację:
- Yakedo*
Strzeliły iskry, powietrze raz jeszcze zafalowało i wtem ptaszyna zajęła się ogniem, lecz nie zaprzestała swego śpiewu. Skrzydła pokryły się rubinowymi płomieniami, które szybko rozprzestrzeniły się na resztę ciała. W połączeniu ze srebrnymi piórami - które dodatkowo odbijały blask pożogi - wyglądało to co najmniej nietuzinkowo i cudownie.
- I jak, Ren-chan? - zapytała Magiczka, posyłając Uczniaczce zadowolony, szeroki uśmiech.

*Kaze to tsuchi-wa aitsu-no karada desu yo. Hi to kuuki- wa aitsu-no tamashii desu yo. Fushichou-wo shoujiru! - jap. Wiatr i ziemia są jego ciałem. Ogień i powietrze są jego duszą. Niech powstanie feniks!
*Yakedo - jap. zapłoń/zapal się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:53, 06 Lis 2011 Temat postu:

Wpatrywała się maślanymi oczyma w feniksa.
- Brawo, Kaji - powiedziała z podziwem. - Jest piękny - stwierdziła, spoglądając na feniksa.
Coś nagle zaczęło ją nurtować. Przeczesała pazurami grzywkę i przełknęła ślinę.
- Cóż, przyjdzie mi sporo poczekać, jeśli miałabym zdawać test. Słyszałam, że Eskarina go właśnie zdaje, a nie wątpię, że go zda - stwierdziła obojętnie. - Ale to nie znaczy, że mam zamiar przestać się uczyć. - dodała po chwili. - Tak więc, powiedz mi, jakie to uczucie? Jak się czułaś, gdy zaczęłaś to robić? Oszołomiona własną mocą?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:50, 13 Lis 2011 Temat postu:

Skinęła zadowolona głową, podchodząc ponownie do kocyka i siadając na nim z szerokim, ukontentowanym uśmieszkiem - niby kot, który zdołał złapać pyszną mysz. Płomienno-srebrzysty twór zamachnął się skrzydłami, po czym wylądował zgrabnie i bez problemu na wysokim, mocnym ogrodzeniu oddzielającym jego twórcę od niebezpiecznego, pełnego wygłodniałych stworzeń lasu. Gdzieś tam w cieniu syknął wściekle wąż, cofając się bardziej w głąb puszczy i oczy utkwione mając w ogromnym ptaszysku.
- To dobrze, że nie zamierzasz przestać - powiedziała wesoło Kajeczulkusieniuczka. Przymknęła delikatnie powieki, przysłaniając lekko szmaragdowe, lśniące tęczówki. - Co czułam? Ale kiedy? Przy tym zaklęciu? Czy też w momencie, gdy stałam się Magiczką?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:46, 13 Lis 2011 Temat postu:

- Jak się czujesz, gdy używasz magii - sprostowała. Nagle do głowy wpadł jej kolejny pomysł. - I czy istnieją jakieś... zakazane tajniki magii? - spytała.
Owinęła przednie łapy ogonem. Starała się skupić, co było trudne. Myśli o Reni - mamusi cały czas ją nurtowały.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Ziemie neutralne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 1 z 9


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin