Zwierzyniec Xythusia

Xythuel

Bez zbędnych wstępów, oto mój kot i drugi ko... Pies, znaczy się.

<center>Imię:
Baltazar. Chciałem żeby nazywał się Killer albo chociaż Szaruś. ;_____;
Znany także jako:
Miał, Kot, Batyskaf, Baltuś.
A jest to...:
Srebrny kot dachowiec, mający lat osiem i będący mym ukochanym pupilem. Tenże kot nie drapie, nie gryzie i lubi gdy go głaskać pod brodą. I w ogóle jest miły i miękki, dopóki go nie wkurzyć. Uwielbia leżeć na dekoderze, bo jest ciepły. Zawsze przynosi swemu panu łup w postaci wróbla czy karczownika. Nie lubi innych kotów i - żeby było zabawniej - boi się ich. Uwielbia włazić do kartonów i toreb z zakupami.
Galeria:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Imię:
Edward. To po założycielu firmy mojego ojca. Nie mylić ze sparklującymi wampajrami.
Znany także jako:
Edwardełke, Debil, Tulak, Pies, Gnojek, Szczyl, Kot, Mój Wyjątkowy Pies, Kąsacz.
A jest to...:
Ko... Pies rasy Jorkszajr Terjer. Niby nie jest mój, ale jednak to ja muszę się nim zajmować - bo niby, że najstarszy to od razu najodpowiedzialniejszy. Gryzie w palce u nóg, zjada jedzenie, czasem miauczy jak coś mu się nie spodoba, gania Baltazara i jest głupi. Aczkolwiek ma ten chory dar, że kto go nie zobaczy, to wymięka i uważa, że jest przesłodki. Sika na dywan, ma dwa lata. Ostatnio zgwałcił mi kocyk. ;_____;
Galeria:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]</center>