Pojedynek ~ Viktoria vs. Legenda

Viktoria

ta arena różni się od innych. Otóż drzemie w niej cząstka magii. Przez sam jej środek płynie rzeka, która wypływa znikąd i płynie donikąd. Trzeba też uważać na podłoże - nigdy nie wiadomo kiedy zmieni się w bagniska lub ruchome piaski. Na tej arenie rozpocznie się pojedynek pomiędzy Viktorią, a Legendą.

Viktoria dotarła na magiczną arenę. Podeszła do rzeczki i napiła się z niej. Wytarła pysk, na którym pojawił się chytry i mściwy uśmieszek. Tak, zadaniem Viki jest zhańbienie Legendy. Ciekawe jak potoczą się losy tego pojedynku. Wilczyca poczęła czekać na rywalkę i sędzie.

Samuerian

Postać Bety Ognia pojawiła się nagle, jakby znikąd. A raczej niespodziewanie wylazła zza krzaczora.
- Witam. - ozwał się Samuel. - Będę dzisiaj sędziował na pojedynku pomiędzy tobą, Viktorio a Betą Wody, Legendą. - oznajmił. - Na razie jednak musimy poczekać na twą przeciwniczkę.

Legenda

Smukła sylwetka białej wilczycy wyłoniła się z cienia. Sunęła wolnym acz stanowczym krokiem w kierunku obecnych tu wilków. Zatrzymała się trzy metry od Viktorii. Skinęła łbem Samuelowi po czym jej wzrok spoczął na wilczycy.
- Dawno się nie widziałyśmy - mruknęła zasiadając wygodnie na ziemi - Muszę przyznać, że z tobą nie da się nudzić..

Samuerian

Samuel uśmiechnął się do Legendy.
- Skoro już wszyscy są, to chyba możemy zaczynać. - powiedział spokojnie. - Dajcie znać, kiedy będziecie gotowe. - rzekł, po czym oddalił się na bezpieczną odległość, aby móc obserwować pojedynek i nie przeszkadzać waderom w walce. Machnął lekko skrzydłami i był gotowy do sędziowania.

Legenda

Leg ziewnęła leniwie ukazując swe długie, śnieżnobiałe kły.
- Zróbmy to szybko - mruknęła ruszając swój biały zad z ziemi.
Odeszła od wilczycy kilka metrów po czym łapą odsłoniła lewe, bladosine ślepie, z którego spłynęła szkarłatna stróżka krwi.
- Gotowa - syknęła jeżąc kark.

Samuerian

- Szybko i sprawnie. - potwierdził Samuel oczekując jeszcze na znak Viktorii. To był już drugi pojedynek, na którym przyszło mu sędziować Rzecz jasna, za zgodą Atrity, a podobało mu się to coraz bardziej. Wilk spojrzał wyczekująco na obie wadera. Magiczka contra Wojowniczka.... Zapowiada się bardzo, bardzo ciekawie...