Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Góry to góry, no nie? - Test Shath

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Wiatru / Góry L'ael
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:06, 19 Lut 2014 Temat postu: Góry to góry, no nie? - Test Shath

Miejsce to nie zmieniło się zbytnio od jej ostatniej wizyty. Wciąż rosły tu karłowate, potargane krzaczki. Wciąż skałę pokrywał śnieg. Wciąż był to szczyt jednej z mniejszych gór, gdzie powietrze było dość gęste, by oddychać.
Na szczyt wspina się czarna wadera. Widać dobrze rozwinięte mięśnie, współpracujące przy wspinaczce. Nad nią leci zielony feniks, podpowiadając nieco. Z powietrza widok jest lepszy, mógł jej zatem wskazać lepsze miejsca na stawianie łap, niż te, które mogła sama dostrzec. Poradziłaby sobie bez tej drobnej pomocy, ale... Póki nie musiała, nie korzystała z tego.
Właściwie, to nie musiała wcale się wspinać. Mogła przywołać tornado i wlecieć na szczyt. Byłoby to jednak marnotrawstwem jednej z trzech cennych pigułek. Poza tym... Ruchu nigdy za wiele!
Tak oto przybyła tu znowu. Tym razem bardziej pewna siebie. Długo trenowała przed tą chwilą. Była silniejsza, szybsza i wytrzymalsza, niż poprzednio. Nauczyła się wiele... A teraz chciała móc podzielić się tym z innymi. Żywiła nieco bezpodstawną nadzieję, że gdy zostanie Dowódcą dostanie chociaż jedno malutkie zadanie. A przynajmniej będzie mogła trenować innych. Cokolwiek, właściwie. Dokuczało jej to, że jako Wojownik nie miała dotąd okazji przydać się Watasze.
Usiadła obok jednego z krzaków.
Czekała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noisette
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:01, 20 Lut 2014 Temat postu:

Przyszła. I tyle, koniec dyskusji. Wyjątkowo nie skocznie, czy coś, po prostu sobie przybyła. Usiadła sobie przy wilczycy, nie mówiąc ani słowa. Dopiero po dłuższej chwili machania ogonem i nucenia skocznych melodii postanowiła się odezwać.
- Czeeeeeeeść! - rzuciła. - Na co chcesz zdawać i po co, jak, dlaczego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:46, 20 Lut 2014 Temat postu:

Shathow uśmiechnęła się do egzaminatorki. Nie musiała długo czekać. Na przybycie, oczywiście. Na wypowiedź trochę sobie poczekała, trenując przy tym cierpliwość.
Osoba kanarkowożółtej wilczycy była tak dalece nieszablonowa i mało sztywna, że nieco odstresowało to Shath.
Oczywiście, stres w odpowiednich proporcjach jest dobry, ale nie najlepiej też, gdy jest go za dużo. Przyjmijmy więc, że teraz jest go odpowiednio niewiele.
- Cześć.
Przeanalizowała pytanie, rozbierając je na składowe.
- Chciałabym zdawać na Dowódcę Wojowników. Wydaje mi się, że w ten sposób zyskam możliwość robienia... czegokolwiek. Ze względu na problemy w watasze Wojownicy nie mają obecnie zbyt wielu zadań, więc nieco mi się nudzi. Poza tym od kiedy zdecydowałam jednak dołączyć do Wiatru myślałam o awansie na to stanowisko.
Nad następnym pytaniem nieco się zawahała. Jak to jak?
- Jak najlepiej. - zdecydowała w końcu.
Tak, marzyła jej się wielka piątka z dwoma plusami. W końcu trzeba mierzyć wysoko. Nawet, jeśli wynik będzie nieco gorszy, to wysokie mierzenie z pewnością sprawi, że będzie chociaż zbliżony.
- Dlaczego...? Dlatego, że chcę się przydać. Chcę coś robić. Móc się wykazać. Albo przynajmniej wytrenować dla Wiatru jednego czy dwóch dodatkowych Wojowników. Na coś na pewno się przydam.
Uśmiechnęła się lekko. Jej oczyska zabłysły na kilka sekund słabym czerwonym światłem, rzucając dwie plamki na futro egzaminatorki. Tak na wszelki wypadek, jakby ni z gruszki, ni z pietruszki wprowadzono sprawdzian praktyczny, których to niestety dawno zaniechano. Warto poznać przeciwnika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noisette
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:36, 22 Lut 2014 Temat postu:

Uniosła brwi przyglądając się jej w zdziwieniu. Nie lubiła takich odpowiedzi, nie lubiła sztuczności. Osobiście wolałaby gdyby ktoś szczerze odpowiedział jej, że z własnych ambicji, czy chęci władzy, czegokolwiek. Przydać się, na prawdę? O tym zaraz będzie mowa.
- Chcesz coś robić? A co Twoim zdaniem da dowódca wojowników, oprócz tego tytyułu? Bo muszę Cię zmartwić, w naszej watasze nie ma aktywnych wojowników. Tak więc powiedz mi co osiągniesz akurat przez tą funkcję, czego osiągnąć nie mogłabyś jako Wojownik? Czemu nie ruszysz się i skierujesz swojego zainteresowania w inną, być może bardziej przydatną stronę? - zapytała kanarkowa wilczyca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 15:40, 22 Lut 2014 Temat postu:

A to nie było szczere? Znudzenie to świetna motywacja. Gdzieś tam uchował jej się jeszcze obraz Wojownika ratującego niewinnych i działającego dla dobra Watahy, przeżywającego epickie przygody... Tyle scenariuszów przerobiła na treningach, tyle przećwiczyła walk po to tylko, by "mieć" rangę... I kropka? Tylko tyle? A gdzie pościgi, eskortowani szpiedzy, zasadzki i zdrady? Gdzie to wszystko, na co się przygotowywała? Od zdobycia rangi nie stoczyła ani jednej walki. Nudziła się. Czy każdy musi chcieć podboju świata, posłuchu wśród innych i takie tam? Postanowiła zostać Wojownikiem, by mieć przygody, walczyć w imię wyższych wartości... A nie grzać stołek.
A tak, to przynajmniej będzie mogła zająć się treningami. Lepszy rydz, niż nic, jak mówią.
- Obowiązkiem Dowódcy jest trenowanie przyszłych Wojowników. Myślę, że mogłabym realizować się w tej dziedzinie. Miałabym też większe szanse na dostanie jakiegoś zadania od Alf lub Bet. Nie wydaje mi się, by było coś bardziej... przydatnego, czym mogłabym się zająć. Jestem dobra w tym, co robię. Nie chciałabym zaczynać całego procesu nauki i zdobywania doświadczenia od nowa, w innej dziedzinie.
Machnęła ogonem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noisette
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:33, 25 Lut 2014 Temat postu:

Nie miała ochoty dłużej drążyć tego tematu, ale nie uznała odpowiedzi za całkowicie prawidłową. spojrzała swoimi niebieskimi oczami na wojowniczkę przyglądając się jej dokładnie.
- Jakie cechy powinien mieć dobry dowódca? - zapytała cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:59, 25 Lut 2014 Temat postu:

Łatwe pytanie.
Nie zauważyła bynajmniej, by wilczycy nie podobały się jej odpowiedzi. Tak dla ścisłości.
- Dobry dowódca powinien być odważny, rozsądny i charyzmatyczny. Musi budzić zaufanie i sprawiać wrażenie, że zna się na wszystkim. Oczywiście znać się również musi, ale w dowodzeniu ważne bardzo jest to, by pokazać to innym. Oprócz tego wymaganymi cechami są oczywiście szczerość, sprawiedliwość i opanowanie. Wszystkie te cechy pozwalają zdobyć szacunek u Wojowników. Należy ten opis rozbudować należy o wszystkie cechy potrzebne szaremu Wojownikowi: siłę psychiczną i fizyczną, wytrzymałość jedną i drugą, elastyczność i zdolność szybkiej adaptacji do nowych warunków. Ważne są też dodatki specjalne, wyjątkowe u każdego Wojownika. Nie wszyscy takie mają, ale na pewno ułatwia to walkę.
Oczywiście mówiąc o dodatkach miała na myśli posiadaną przez siebie moc i prezencik od Pana Wiatrów Północnych, którego imienia zawierającego dziwne znaki nie chce mi się kopiować. Jakieś chore S z kreską poziomą, a z kreską ukośną... Dziwne toto bardzo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noisette
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 11:40, 01 Mar 2014 Temat postu:

/wybacz aczkolwiek kompletnie nie podoba mi się 'plan' testów dotychczas przeprowadzanych. Możesz się cieszyć, jesteś <s>królikiem</s> pierwszą osobą idącą nowym tokiem szkoleniowym, ha!/

Uniosła brwi (bo wilki mają brwi?) w niejakim zdumieniu po czym spojrzała na nią bez wyrażania żadnych uczuć.
- Jesteś pewna swojej odpowiedzi? Może chcesz coś dodać? - zapytała cicho.
Nie mówiła, że coś jest złe, o nie. Po prostu chciała mieć pewność, że w przyszłości wilczyca nie pożałuje tego co powiedziała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:54, 01 Mar 2014 Temat postu:

/*kic, kic*/

Wilki z całą pewnością nie mają brwi. Mamusia userki studiowała kiedyś weterynarię i tak właśnie rzecze. Wilki nie unoszą brwi, nie wzruszają ramionami... No cóż. Nieco przykre, ale do przeżycia.
Shathow tymczasem pokręciła lekko głową.
- Nie, to wszystko.
Była pewna siebie i swoich odpowiedzi. Czemu? Bo wyrecytowała z pamięci opis własnej mentorki, która to mimo swego odejścia pozostała niedoścignionym ideałem, autorytetem et cetera, et cetera. Wymieniła wszystkie cechy, którymi charakteryzowała się w oczach wówczas dojrzewającej pewna Alfa. Musi być dobrze!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noisette
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:02, 02 Mar 2014 Temat postu:

Powietrze wokół wilczycy zalśniło i nagle obraz wokół nich zmienił się. W oddali mogłaś dostrzec kanarkową wilczycę radośnie machającą ogonem. Przed sobą miałaś drogę prowadzącą przez chwilę prosto, a potem rozdroża. Musiałaś zdecydować w którą stronę pójdziesz - w lewo czy w prawo.

/Musisz pamiętać, że jak Cię coś zadrapie/ugryzie/etc. to to odczujesz./


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 21:36, 02 Mar 2014 Temat postu:

/Pamiętam. Powiem, że zapowiada się fajnie./

Shath przez chwilę mogła się wydawać nieco zaskoczona, czy zdezorientowana. Czegoś takiego to się nie spodziewała, ale... to przecież nie problem. Zadanie wydawało się proste - dotrzeć do Noisette.
A więc ruszyła truchtem przed siebie. Skręcając w prawo, gdyż tak rzekł rzut monetą. Utrzymywała równe tempo, którym biec mogła długie godziny. Nie ma to jak treningi.
To było zbyt proste... Jej szósty zmysł mówił jej to. Ale... pokonała (no, przyjmijmy. Raczej nakłoniła do odlotu) boga, zabiła niedźwiedzia zombi... Cokolwiek spotka, na pewno nie będzie to gorsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noisette
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 7:24, 03 Mar 2014 Temat postu:

<center>
S H A T H O W ~ 100HP
Scenariusz 1</center>
Idąc drogą w prawo dojrzałaś kolejne dwie ścieżki. Jedna prowadziła w głąb lasu, druga w stronę przejrzystego jeziora. Czas mimo wszystko nadal płynął, a znając humorki Noisette, im dłużej będziesz zwlekać, tym gorzej dla Ciebie. Ona sama patrzyła na to wszystko z pewnej odległości, zadaniem nie było wszakże odnalezienie jej. W oddali coś pohukiwało radośnie, słychać było szum wody. I niemalże na własnej skórze odczuć można było mijające minuty.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noisette dnia Pon 7:25, 03 Mar 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:19, 03 Mar 2014 Temat postu:

Czy ktoś tu mówi o zwlekaniu? Równy trucht, bez miejsca na zwlekanie. Kierunek wybrany bez większego zastanowienia. Las. Łatwiej przejść po ścieżce, niż okrążać lub przepływać jezioro. Zwłaszcza, że pora roku jest wyraźnie niesprzyjająca.
Wyrównany oddech, miarowe ruchy łap... Mogłaby tak przez cały dzień.
Ciekawa była nieco, co spotka ją w tym lesie. Walka? Zadanie wymagające podejścia taktycznego? Żadne z wymienionych?
Hmm... Userka zorientowała się właśnie, że nie ma pojęcia, gdzie podziewa się w tym momencie ptak Shathow. trzeba go gdzieś umiejscowić. Raczej nie ma go obok wilczycy, skoro ostatnio gdzieś tam latał, prawda? Załóżmy więc, że siedzi gdzieś tam obok Noisette i również obserwuje. Tak, żebym o nim znów nie zapomniała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noisette
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 7:35, 10 Mar 2014 Temat postu:

<center>
S H A T H O W ~ 100HP
Scenariusz 1</center>
Skręciłaś w głąb lasu nie wiedząc jeszcze, że to nie była najlepsza decyzja. Co do zadania to nadal pozostawało ono dokładnie niewiadome. Nad konarami drzew wisiała gęsta, ciężka mgła przez którą ciężko było cokolwiek zobaczyć. W oddali migotały niewyraźne kontury drzew i różnorakich stworów. Nie miałaś wyboru - musiałaś iść przed siebie, ale jak poradzisz sobie z dziwnymi oparami?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noisette dnia Pon 22:03, 10 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:13, 10 Mar 2014 Temat postu:

Nie było to szczególnie trudne zadanie. Mgła... Nie takie rzeczy już robiła.
Jej oczy rozjarzyły się na czerwono, rzucając słaby poblask na mgłę. Owszem, to jest możliwe. Można świecić na mgłę. Sprawdzałam.
Co się zmieniło w jej postrzeganiu świata? Mgła zniknęła. Właściwie, to zniknęła większość rzeczy. Widziała jednak ziemię, drzewa... Zobaczy też ewentualne zagrożenie, jeśli się pojawi.
Czemu nie widziała wszystkiego? Odpowiedź jest prosta. Teraz, używając swej cudownej supermocy widziała wnętrza różnych rzeczy. Na tym właśnie polega rentgen. Widzi się to, co jest w środku. W przypadku drzewa jest to kolejna jego warstwa. Jak u cebuli. W przypadku ziemi podobnie. Kropelki mgły nie miały jednak wnętrza, były więc dla niej niewidzialne. Zobaczy jednak szkielet ewentualnego napastnika.
Co z oczu, to z serca. Nie zmniejszyła tempa ani na moment. Ignorowała osiadającą na jej futrze mgłę. Biegła.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Shathow dnia Wto 18:26, 11 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noisette
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 8:11, 12 Mar 2014 Temat postu:

<center>

S H A T H O W ~ 100HP
Scenariusz 1</center>
Niestety magiczne moce nie działały specjalnie na tę mgłę, która wcale nie była taka sobie zwyczajna. Co chwila coś migotało przed oczyma wilczycy i krajobraz się zmieniał. Ciągłe zaburzenia były bardzo niefortunne, gdyż nieprawdziwe. Aby jeszcze pogorszyć sprawę coś w oddali zaczęło cicho pojękiwać. Idąc cały czas przed siebie mogłaś już usłyszeć, ciche, histeryjne wołanie o pomoc. Czy ruszysz dalej swoją drogą aby 'wypełnić misję' czy coś w tym stylu, czy może pomożesz komuś kto - tak właściwie jak ty - zdaje się być zagubiony w tym miejscu?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noisette dnia Śro 8:12, 12 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 16:02, 12 Mar 2014 Temat postu:

Po głębszym namyśle zgasiła więc ślepia. Nastawiła uszu, nasłuchując. Po krótkim namyśle zboczyła ze ścieżki, podążając w kierunku źródła dźwięku. Coś jej podpowiadało, że to test. Że tak właśnie uczynić powinna.
Jednym z obowiązków Wojownika jest pomoc słabszym, ochrona ich życia i zdrowia. Zignorowanie wołania o pomoc jest więc z pewnością błędnym wyborem, zwłaszcza, że zadanie nie zostało jednoznacznie określone. Może wcale nie chodziło o podróż po ścieżce? To byłoby stanowczo zbyt proste...
Szła więc, teraz nieco wolniejszym, równym krokiem. Nie chciała potknąć się o coś w tej mlecznej zupie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noisette
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:36, 14 Mar 2014 Temat postu:

<center>

S H A T H O W ~ 100HP
Scenariusz 2</center>
Zboczyłaś z głównej drogi, nie zastanawiając się dłużej. Świat wokół ciebie wyglądał jak owsianka - wszędzie kłębiły się puszyste obłoki. Może to były omamy, może coś usiłowało rozregulować twój mózg, ale wydawało się, że wokół Ciebie pojawiają się sceny z Twojego życia. Słyszałaś głosy w głowie, niekoniecznie prawdziwe. A ciągły trucht doprowadził Cię do skraju jednej z polan. Mgła odeszła, ale jednocześnie nie byłaś już tym za kogo wcześniej się podawałaś. Coś się zmieniło… W oddali ujrzałaś zranioną, młodą wilczycę. Miała jasne, bystre, niebieskie oczy oraz sierść w kolorze słońca opiekanego w mikrofalówce. Rany przebiegały przez jej grzbiet, a ona patrzyła na Ciebie błagalnym wzrokiem.
- Generale* Shathow, na szczęście to pani! - wydyszała cicho podnosząc się i opadając na mokry grunt, co zabrzmiało jak tłuczenie szkła.


//*Jak coś to twoja postać dostała chwilowego prania mózgu - wydaje jej się, że jest dowódcą wojowników, już.//


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noisette dnia Pią 16:36, 14 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:49, 14 Mar 2014 Temat postu:

Sceny z życia... Mogę zgadywać, jakie? Zapewne było to coś, co wywarło duży wpływ na jej psychikę, było dla niej po prostu ważne. Znów widziała umierającą na polanie wilczycę. Jeszcze raz, jako dojrzewająca przekraczała granicę. Walczyła z bogiem. Rozmawiała z Lią, dowiadywała się prawdy o swym poprzednim życiu. Przebijała się na wylot przez niedźwiedzia - zombie, czuła smak gnijącego serca. Widziała minę Jakecob'a, słyszała jego głos, gdy mówił, że ją kocha. Pierwszy test, zdenerwowanie, adrenalina... Wszystko wracało, po czym przemijało. Korowód obrazów wydawał się ciągnąć bez końca, jednak natychmiast o nim zapomniała, gdy się skończył.
Widząc wilczycę przyśpieszyła. Ostrożnie pomogła jej wstać. Wilczyca wyglądała znajomo, Shath czuła, że gdyby się zastanowiła, z pewnością przypomniałaby sobie jej imię. Teraz jednak nie było na to czasu.
Oczy wilczycy rozjarzyły się ognistą czerwienią, szukając uszkodzeń wewnętrznych u kanarkowożółtej wilczycy.
- Co się stało? - zapytała rzeczowym tonem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noisette
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:13, 17 Mar 2014 Temat postu:

<center>

S H A T H O W ~ 100HP
Scenariusz 2</center>
Samica spojrzała na Ciebie z przerażeniem i zakrztusiła się głośno.
- Zaatakowali mnie ludzie. To jakaś choroba.. Nie wie pani co mi jest? - zapytała wyraźnie zdziwiona, głosem cichym i zduszonym.
Oprócz pokaźnej wielkości obrażeń, kaszlała w dziwny, nieokreślony sposób i przechodziły ją dreszcze. Zadziwiające było to, że każda z jej ran była czysta. Niestey nikt oprócz osób o kwalifikacji medyka nie mógłby rozpoznać takich objawów. W Twojej głowie uderzyło Cię ciche echo swoich własnych słów - że należy sprawiać, że nad wszystkim się panuje i wszystko się wie. Jak postąpisz tym razem?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noisette dnia Pon 17:13, 17 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Wiatru / Góry L'ael Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin