Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jaskinia Atrity /oraz jej rodziny/

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Nocy / Mroczna Głusza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:53, 16 Lip 2011 Temat postu:

Wilczyca niemal, że płakała. Trochę bała się tego, co mówiła alfa. Wiedziała, że konsekwencje będzie musiała ponieść ogromne, co był także częścią owego strachu.
- A ja... - zaczęła - serdecznie, szczerze i z całego serca pragnę przeprosić za moje nieodpowiednie zachowanie. Myślałam, iż dobrym będzie podejściem, jeśli zdobędę informacje z zebrania, ale wiem, że ta wymówka niczego nie tłumaczy i będę musiała ponieść srogą i ciężką karę. - dodała, po czym spuściła łeb i spojrzała kątem oka na Sandseę. "Przez, który mogę ponieść wygnanie albo śmierć." - te słowa podzielała i Caro. Była wręcz przekonana, iż właśnie tak zareaguje na jej czyn Atrita.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 13:10, 17 Lip 2011 Temat postu:

Wpatrywała się w milczeniu w dwójkę Młodszych, którzy wykroczyli nie tylko poza rozkazy, ale i własne uprawnienia oraz polityczne granice. Wtem jednak westchnęła ciężko, przymykając powieki i odcinając się tym samym od świata zewnętrznego. Trwała dalej w nieprzyjemnej ciszy, aż wreszcie otworzyła jasne ślepia i ponownie spojrzała na dwa wilki.
- Mogłabym - odezwała się, dalej używając tego niskiego, chłodnego tonu - zdegradować Was do zwykłych wilków bez możliwości ponownego zdawania na jakąkolwiek rangę. Mogłabym wygnać Was za to, iż naraziliście nasze stado na ogromne polityczne nieporozumienie, jak również wojnę. Mogłabym nawet zabić Was za ten występek, za narażanie niewinnych cywili na walki pomiędzy dwoma Watahami. - Zamilkła, strzygąc delikatnie prawym uchem. - Nie zrobię tego jednak, gdyż to dopiero Wasz pierwszy poważny błąd, a także jesteście dopiero Młodszymi, dopiero uczącymi się Szpiegami. Waszą karą jest zawieszenie na dwa tygodnie wszelkich Waszych uprawnień do wykonywania zawodu, jak również osobiste przeproszenie Alfy Wody. W trakcie zawieszenia będziecie mieli zakaz wstępu do kwatery szpiegów oraz będziecie... trenować - tutaj uśmiechnęła się zimno, z satysfakcją - pod okiem Szpiega KokuRai. Jeżeli chodzi o przeprosiny, to sama zaprowadzę Was do Carly i przy mnie będziecie realizować tę część kary.
Zamilkła ostatecznie, wpatrując się w Młodszych nieodgadnionym teraz spojrzeniem.
- Czy wszyscy rozumieją? - zapytała, zwracając się również do skrytej w cieniach córki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tod
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 16:56, 17 Lip 2011 Temat postu:

Tod tylko uniósł łeb. - Atrito, z chęcią przeproszę Alfę Wody. Jednak ja Ciebie proszę o zdjęcie mi posady Młodszego Szpiega. Nie z powodu treningu. Nie z powodu wykroczenia i Tego, że chcę odejść z watahy. Zdałem sobie sprawę, że nie dla mnie jest ta posada. Wolę zostać magiem, niż niszczyć sobie życie będąc Szpiegiem. To dla mnie za trudne, ta posada wychodzi poza granice moich możliwości. Jak widzisz stałem się kaleką, brak mi lewej łapy. Nie mogę szybko biegać, nie mogę wysoko skakać i zachowywać się bezszelestnie. - Z powagą w głosie powiedział spokojnie do Alfy. Nie uśmiechał się jednak. Nie było ku temu powodu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:57, 17 Lip 2011 Temat postu:

- Tak jest. Zrozumiałam. - rzekła uśmiechając się lekko, lecz niepewnie do Alfy. Trochę się obawiała treningu pod łapą KokuRai, jednak gdzieś w głębi wiedziała, że udoskonali ją to psychicznie, jak i fizycznie. Spojrzała na Sandseę. Zrezygnował ze szpiega, smutne. Jednak nie dla Caro, ona wręcz się cieszyła, z tego, że rezygnuje z tej posady.
- Ale... - zaczęła. - do nie korzystania z zawodu zalicza się nie korzystanie z korepetycji pod okiem mentora? - dodała zaraz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Caro dnia Nie 19:09, 17 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KokuRai
Demoniczny Szpieg


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 12:48, 18 Lip 2011 Temat postu:

- Mamo - jęknęła wychodząc z cienia. Zerknęła na Caro i westchnęła.
- No Dobrze - dodała machając ogonem.
- Dzień Dobry Atrito - odezwał się demon. Koku już nie miała jego ust na szyi. On tkwił w niej i mógł się odzywać kiedy chciał. Lecz najpierw demonica musiała go nauczyć szacunku do jej mamy. I udało się. Pod maską był uśmiech, jednak nie było tego widać. Spojrzała na trójnogiego samca. No tak nie dałby rady jako szpieg. Zastrzygła uszyma i wróciła wzrokiem na Alfę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:15, 20 Lip 2011 Temat postu:

Spojrzała wpierw na Toda, mierząc go uważnym, palącym zdawałoby się wzrokiem jasnych ślepi. Tak podobnych do tych z momentu, kiedy dopiero wdrażała się w życie tej Krainy. Tak podobne do tych zimnych, samotnych czasów. Cóż się stało? Cóż się stało z ciepłem? Co się stało ze stopniałym lodem,który ponownie począł osiadać się na sercu?
Ciii, to teraz nieważne. Nic, a nic.
- Skoro tak CI przeszkadza brak łapy, dlaczegoż to nie załatwisz sobie magicznej protezy u Maga? - zapytała, przechylając łeb odrobinę w bok. - W każdym razie, chciałabym znać Twe powody odejścia ze stada.
Przeniosła wzrok na Caro, aby mlasnąć z zastanowieniem.
- Owszem - rzuciła krótko w odpowiedzi na jej pytanie. - Przez te dwa tygodnie będziesz pod okiem mojej córki i nikogo innego.
Jasne ślepia powędrowały ostatecznie na Koku.
- Witam i Ciebie, Demonie drzemiący wewnątrz mej córki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tod
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 20:07, 20 Lip 2011 Temat postu:

- Czemu nie załatwię sobie protezy? Po prostu wiem, że nie każdy mag zna zaklęcie. A jeśli zna, nie zawsze może się udać. Co do odejścia... Renna, Beta Nocy zna te powody. Nie wiem gdzie jest, lecz już z nią rozmawiałem. Mimo wszystko powody podam. Cytuję: Źle się czuję w tej watasze z powodu tego, że po prostu nie pasuję do niej charakterem. Nie lubię walki, rozlewu krwi... Wszystkiego, co jest związane ze złem. Po prostu lubię czynić dobro, jestem zbyt miękki. Nieraz łatwo się poddaję, choć mam żelazne nerwy. Nie jestem mrocznym, tajemniczym wilkiem, który uwielbia być wrednym dla wielu osób. Ostatnio również instynkt mi podpowiada, że jestem inny niż wszyscy, że tu nie pasuję. Siostra mówiła, że mógłbym wstąpić do Watahy Wody... Ale mniejsza o to. Dlaczego wcześniej nie wstąpiłem do innej watahy? Czemu dopiero mnie "oświeciło"? Znów cytuję swe słowa: W tejże watasze była moja Matka. Ja i Chillynis zostaliśmy w tej watasze, jednak siostra Crusoo była samotniczką. To nie ja o tym decydowałem. Jak mogłem wstąpić do Watahy Wody, skoro od urodzenia zastałem siebie samego w Watasze Nocy? Dlaczego teraz? Śnił mi się parę tygodni temu głos, przemawiający do mnie ostrzej niż Alfa, powiedział tak: ,,Prędzej czy później opuścisz swą watahę. Nie unikniesz przeznaczenia''. Oczywiście nie wierzyłem w te słowa, nie sądziłem, że tak może się stać. Skoro wiedziałem, że odejdę czemu zdecydowałem się służyć watasze? Ech... znów cytat: Godziłem się z tym, że tu jestem. Nie myślałem, że stanę się kaleką i nadal myślałem, że ten głos to tylko brednie. Dopiero teraz okazał się jawą. Wiem, że nawet po odejściu jakaś cząstka tej watahy zostanie we mnie. Jednak obiecam na moją godność i honor, ze w nowej watasze nie zdradzę nic o Watasze Nocy. Wiem, że możesz pomyśleć, że jestem żałosny... Ale mnie to nie denerwuje. - Powiedział to bezuczuciowym tonem, jednakże zachował swą godność. Był dosłownie przygnębiony. Wypowiedzieć te słowa Alfie? Byłby się bał, jednak jakoś powiedział. Nie czuł się zbyt dobrze. Przecież... Ten wypad na obradzie Wody... Wtedy zaczął bać się Atrity.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tod dnia Śro 20:11, 20 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mystic
Dorosły


Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 20:44, 20 Lip 2011 Temat postu:

Mystic spojrzał na At. Zrozumiał juz, jakie stanowisko ponosiła... - Atrito, rozumiem Ciebie doskonale. Możemy być przyjaciółmi. - Wymruczał. Nie zwracał uwagi na to, co oni mówią. Wiedział, że nie wolno przeszkadzać Alfie Nocy. Ukołnił się jej i wyszedł stąd, z tego terenu.

zt.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mystic dnia Śro 20:45, 20 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:34, 20 Lip 2011 Temat postu:

Obeszło się bez jej powiadomienia?
Pojawiła się na terenach legowiska Atrity. Jej szybki, miarowy krok było słychać.
- Witaj, Alfo. Mogę? - spytała, wchodząc do legowiska Alfy.
- Istotnie. Tod zamierza odejść z Watahy Nocy. Jak słyszałam, podał chyba wszystkie odpowiedzi. Jednakże zastanawia mnie, jak to będzie, gdy dołączy do innej watahy. Był w koncu naszym Szpiegiem. Młodszym szpiegiem, ale był - powiedziała spokojnym, opanowanym tonem, siadając.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 19:29, 21 Lip 2011 Temat postu:

Zmarszczyła delikatnie nos, jedynie przelotnie spoglądając na Mystica - miała nadzieję, iż basior zrozumiał, że dla niej liczyła się przede wszystkim Wataha, dla której gotowa była oddać swoje życie oraz duszę. Westchnęła tylko wewnętrznie, zaraz skupiając się całkowicie na Todzie.
- Znajduje się w tej Krainie mag, który posiada specjalizację "transmutacja". Zastanów się nad tym. - Zamilkła, zerkając na Rennę. Skinęła Becie krótko, przyjmując jej słowa do wiadomości. - Rozumiem, iż chcesz odejść z Nocy i, najprawdopodobniej, wstąpić do Wody, z którą niegdyś mieliśmy sojusz. Nie wiem, jak Cię tam przyjmą po ostatnim incydencie, niemniej nie będę Cię zatrzymywać. Zezwalam na odejście z Nocy - powiedziała z mocą, prostując się i spoglądając na wilka twardym wzrokiem. - Jednakże stawiam pewne warunki. Po pierwsze, będziesz winny mi przysługę. Po drugie, ani Ty, ani żadne z Twych szczeniąt, jeżeli takowe będziesz mieć, nie zostanie nigdy Szpiegiem. Po trzecie i ostatnie, ani Ty, ani one nigdy już nie będziecie mieć wstępu na tereny Nocy pod żadnym pozorem. - Ucichła na chwilę. - Tak więc, Todzie, od dziś nie należysz już do Nocy; nie jesteś już jednym z nas; tracisz wszelkie przywileje uzyskane podczas Twego życia tutaj oraz tracisz dostęp do każdego obiektu należącego do Nocy.
Odwróciła się, chwytając przeźroczyste, srebrzyste szkiełko w kształcie zakrzywionej kropli, które zaraz rzuciła pod nogi basiora. Drugie, niemal identycznie, lecz lustrzanie przekręcone, powiesiła pod sufitem pomiędzy dwoma barwnymi piórkami.
- Zatrzymaj to sobie na pamiątkę, były Młody.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tod
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:40, 21 Lip 2011 Temat postu:

Tod kiwnął jej łbem, na znak, że rozumie. Złapał szkiełko w prawą łapę. - Atrito, jednak mógłbym wiedzieć, czym jest ta przysługa zanim stąd odejdę? - Przepełniony niepewnością powiedział, przyciszając coraz mocniej głos. Żadne z jego szczeniąt nie będzie szpiegiem? On tego dopilnuje. Dotrzyma obietnicy. Nie miał ochoty jednak się zapytać o jedno. Czy mógłby się spotykać z matką. Ale to było oczywiste, ze tak. Poza teren owej watahy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 19:55, 21 Lip 2011 Temat postu:

Posłała kalekiemu basiorowi długie spojrzenie.
- Nie jest to konkretna przysługa w tym momencie - odezwała się wreszcie niskim tonem. - Kiedy będę czegoś od Ciebie potrzebować, wyślę Ci kruka i powiadomię Cię, czego od Ciebie oczekuję - dokończyła, strzygąc lekko lewym, spiczastym uchem.
Jej wzrok powędrował do innych znajdujących się tutaj osób - Inna już dawno się nie odzywała, nie ruszyła się, jedynie nawiedzając jej jaskinię swą duchową obecnością. Rita nie miała nic przeciwko temu, nie przeszkadzało jej to ani odrobinę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 20:17, 21 Lip 2011 Temat postu:

Caro spojrzała jedynie na Ritę. Bardzo ją korciło pytanie: 'Więc kiedy zaczniemy szkolenie?', jednak z jej ust nie padło ani jedno słowo z wymienionego zdania. Westchnęła jedynie i usadziła swój zacny zad na ziemi. Nagle zastygła jak głaz zapatrzona w Toda, oraz szkiełko, jakie dostał od Alfy. Przymknęła na chwile oczy i przez chwile myślała, jakby czas, czy może świat stanął w miejscu. (Za dużo się naczytałam książek Joanny Chmielewskiej).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tod
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 8:50, 23 Lip 2011 Temat postu:

Tod uśmiechnął się ciepło do Alfy. - Rozumiem. A teraz... Odchodzę. Jednak będę pamiętał o czasach, kiedy byłem w tej watasze i czuję, że nigdy nie zapomnę o niej... - Mruknął, jednak tak cicho, że tylko pierwsze słowa były zrozumiałe. Ukłonił się jej jak dżentelmen i powoli wyszedł stąd i z terenów Nocy. Wiedział zaś dobrze, gdzie ma iść.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 15:39, 23 Lip 2011 Temat postu:

Patrzyła za odchodzącym basiorem przez chwilę, zaraz jednak zwracając jasne spojrzenie na Caro oraz Koku. Mlasnęła bezgłośnie, zastanawiając się przez chwilę nad innymi sprawami. Musiała przecież zorganizować zebranie Radnych sojuszu; musiała poszukać kolejnego nauczyciela; musiała również zadbać o to, aby Caro przeprosiła Alfę Wody.
- W pierwszej kolejności zwrócimy się do Carly, potem natomiast zacznie się Twoja dwutygodniowa kara pod okiem mojej córki - zwróciła się do Młodszej, strzygąc delikatnie spiczastymi uszyma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KokuRai
Demoniczny Szpieg


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:00, 28 Lip 2011 Temat postu:

- Dobrze mamo. To ja będę czekać na Caro w określonym miejscu - oznajmiła uśmiechając się do niej i zamachała ogonem. chciała już wyjść gdy nagle coś jej się przypomniało.
- A tak właśnie! Mam niespodziankę...jesteś babcią - wydusiła to z siebie patrząc na Atritę. Usiadła jeszcze na cztery litery, ponieważ chciała zobaczyć jak ona zareaguje. Jej ogon poruszał się po ziemi energicznie, a jej oczy pod maską zalśniły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:19, 28 Lip 2011 Temat postu:

Zastrzygła delikatnie prawym uchem, koncentrując całą swą uwagę na córce. W jej jasnych ślepiach zamigotało coś dziwnego, nieokreślonego, lecz zaraz zostało zmazane przez lekki, niemal niezauważalny uśmiech na kufie.
- Babcią, tak? - zapytała retorycznie, prostując się i spoglądając na sufit obwieszony różnymi rzeczami. Wtem wstała i sięgnęła po jedno z kolorowych, niezwykłych piór leżących na skalnej półce i zawiesiła je niedaleko wyjścia z jaskini. - Kiedy będę mogła spotkać moje wnuki? - zadała wtem pytanie, na które już oczekiwała odpowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KokuRai
Demoniczny Szpieg


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:27, 29 Lip 2011 Temat postu:

Koku uśmiechnęła się do mamy i rozejrzała się po jaskini. Zamachała ogonem, a następnie zastrzygła uszyma.
- A kiedy najbardziej Ci odpowiada? - zapytała. Jej cień jak zwykle wyglądał całkiem inaczej niż owa wadera, lecz samica była ostatni cały czas zadowolona. No co się dziwić? Dorobiła się szczeniaków. Patrzyła cały czas na Atrite, a jej ogon poruszał się gwałtownie na ziemi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:53, 29 Lip 2011 Temat postu:

Mlasnęła bezgłośnie, wpatrując się w córkę jasnymi oczyma.
- Nawet teraz, zaraz - rzuciła po chwili, powstając na dodatkowe potwierdzenie swych słów. Wtem jednak spojrzała na Caro i skinęła jej krótko. - Dwutygodniowa kara rozpocznie się, jak tylko przeprosisz Carly w mojej obecności* oraz umówisz się z KokuRai odnośnie miejsca - powiedziała do Młodszej neutralnym już tonem, w którym nie było ani krztyny wcześniejszych, burzliwych emocji. - Mam nadzieję, iż incydenty tego typu już się nie powtórzą - dodała z przestrogą w głosie, przenosząc zaraz swe wyczekujące spojrzenie na córkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 20:50, 29 Lip 2011 Temat postu:

- Oczywiście! - odrzekła w pełni poważnym i szczerym tonem. - A jeśli można: kiedy mniej-więcej udasz się ze mną, Alfo do Carly, by ją przeprosić?
No cóż, kultury w Caro było wręcz zbyt dużo, jednak czasem zdarza jej się wywinąć jakąś głupotę, czy zachować się jak istne szczenię. Wtem w oku błysła jej jedna, genialna myśl. Ha! Naprawdę była genialna, tylko musi poszukać jakiejś kwiaciarni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Nocy / Mroczna Głusza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 14 z 19


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin