Jaskinia Time

Summeru

Mała to jaskinia. Nie ma ona nic w sobie. Jest szara, tajemnicza i zupełnie zamaskowana pośród skał i pnączy. Wielki, oszlifowany kamień oraz dwa mniejsze kamienie stanowią małe stolik z krzesłami na posiłek. Dalej stoi łóżko, szafa i spiżarnia. Jak widać - zamiast nówki-nierdzewki mamy prostą budowlę. Oh, zapomniałabym dodać. Na ścianach udomowiły się przeróżne kwiaty.

Time weszła do środka. Spodobało jej się tutaj, więc powiesiła przed wejściem napis "Dom Time". Uśmiechnęła się kątem ust. Na zewnątrz było zimno, a wadera pochodziła z Północy. Czyli chłód był jeszcze większą przyjemnością. Samica polożyła się na łóżku i zasnęła. Śnił jej się koszmar. Wielki lis, którego widziała przy moście, gonił ją. Krzyczał jakieś niezrozumiane słowa. Później przeszłość... Nie! Obudziła się napalona jak piec i upadła na podłogę. Wstała, zamknęła drzwi i wybiegła.

z.t