Legowisko Bradona

Alliance

- W dalekiej przyszłości XXX wieku~ - odpowiedziała, dumna ze swego pochodzenia.
Oczywiście, Zira mogła pomyśleć, że Yuki mogła wytrzasnąć ten tekst z jakiegoś filmu science-fiction, ale to była prawda. Śnieżek spojrzała na zieloną błyszczącą substancję, którą nosiła na rzemyku. W środku był kluczyk czasoprzestrzenny, którego od spotkania Mela poprzysięgła nie używać. I rzeczywiście. Została tu, w wieku XXI.

Derin

- Ale kretyn. Lepiej dla niego, żebym go nigdzie nie spotkał. - warknął ze złości. Spojrzała na syna i powiedział. - Co mu się stało? Wygląda na przestraszonego.

Zira

-A to ciekawe.-Powiedziała Zira uśmiechając się
Słyszała kiedyś o czymś takim.
-A od jak dawna tu jesteś?-Zapytała mrużąc oczy aby wyglądać na podejrzliwą.
Zira westchnęła i powiedziała.
-Spadł z klifu ale ta młoda dama Yumi go uratowała.

Alliance

- Śnieżek myśleć~ - oznajmiła - Długo. Rok, jak nie więcej~
Popatrzyła na Derina.
- Prawie zabił się, bo stając na klifie skała zsunęła mu się spod łap - wyjaśniła raz jeszcze.

Derin

Derin spojrzała na Yumi i powiedział do niej. - Dziękuję, że uratowałaś mojego syna. Pogłaskał malca.
- Musisz być bardziej ostrożny. - powiedział stanowczo Derin.

Zira

-Śnieżek? To świecące w wisiorku.-Zapytała z niedowierzaniem Zira.
I zaczęła machać ogonkiem była ciekawa co szczeniak powie.

Alliance

- W wisiorku to klucz czasoprzestrzenny. Mogę go użyć, by wrócić do domu. Ale nie chcę wracać~ - uśmiechnęła się.
Merdnęła ogonem, i uśmiechnęła się do ojca Bradona.

Zira

-Tia. -Ucięła Zira.
Coś jej nie pasowało w tej Yumi. Ale na razie postanowiła się wstrzymać z osądem jej osoby.Coś z tym kluczem było nie tak ale wolała zachować podejrzenia dla siebie.

Derin

Derin też uśmiechnął się do Yumi. Spojrzała na Zirę i machnął ogonem. Pomyślał o kluczu, który miała Yumi, coś mu nie pasowało, ale wolał o tym nie mówić.

Zira

Zira siedziała w zamyśleniu przez chwile wpatrując się w wisiorek kiedy nagle urwała jej się film. Wilczyca zemdlała..

Derin

Derin zerwał się na nogi. Podbiegł do wody i wyją buteleczkę. Napełnił ja i szybko wrócił do Ziry. Ochlapał ją i zwrócił się do Yumi. - Yumi schowaj wisiorek z kluczem. Oparł partnerkę o drzewo.
- Co jej się stało? - pomyślał.

Zira

Zira dalej była nie przytomna ale słyszała to co się dzieje dookoła. Nagle odzyskała świadomość. i zerwała się na równe nogi po czym usiadła szybko oddychając.

Derin

- Co ci się stało? - zapytał Derin. Przytulił do siebie Zirę. Spojrzał na nią, a potem na Yumi.

Zira

-Nie wiem ale coś widziałam.-Powiedziała Zira wpatrując się w podłogę nieobecnym wzrokiem.

Derin

Co widziałaś? zapytał szybko Derin. Spojrzała na swojego syna. Nadal mu się coś nie podobało w tym wisiorku.

Zira

-Nie ważne.- Powiedziała Zira
Wstała i podeszła do regału z książkami zaczęła je przeglądać. Wiedziała czego szuka.

Derin

Derin spojrzała na Zirę.
- Pomóc ci szukać? - zapytał. Wstał i spojrzała na wisiorek. Podszedł do syna i go pogłaskał.
__________________________________
Z/W

Zira

-Nie trzeba już znalazłam.-Powiedziała.
Wyjęła starą grubą i zakurzoną księgę. Na okładce był narysowany czarny pentagram.
Otworzyła ją i zaczęła przewracać karty. Nagle zatrzymała się ponieważ znalazła zdjęcie krypty pod jeziorem krwi i rycinę wisiorka. Zaczęła czytać po łacinie i zamarła...

Derin

- Co się stało? - zapytał wilki. Podszedł do Ziry i spojrzał na książkę. Niestety nie rozumiał łaciny.

Zira

-Pamiętasz że wczoraj wleciałam do tego grobowca razem z demonem no nie. No no to właśnie tam widziałam ten jej wisiorek. Jak teraz zemdlałam to tak jakby wróciłam do tej krypy i widziała ten wisior.I nagle bam przypomniała sobie o tej księdze. A tu pisze że jest to klucz ale nie do podróży w czasie ale do uwalniania demonów.-Powiedziała szeptem Zira ponieważ o niektórych sprawach lepiej głośno nie mówić