Legowisko El Paso/a

Voldemorta

pomachala za wilkiem łapą
- poszedł sobie... nareszcie.

Piorun · Gość

było słychać tylko jego śmiech

Savar

- On w ogóle mówi? - zaśmiała się xD

Voldemorta

- Wydaje mi się ze nie...

Weed

spojrzał na wszystkich z góry

Yakari Sevile

-Kto ?
Odciął się z transu.
-Wyszedł ..ale czy z honorem?
Pomyślał przez chwilę.
-Zapraszam do środka.

Weed

siedział na szczycie wodospadu patrzył na inne wilki

Voldemorta

- Pić mi się chce - stwierdziła i wyciągnęła pepsi
- chce ktoś łyka?

Weed

dalej patrzył na wilki chciał dotknąć trawy ale ona przez niego przenikała

Voldemorta

- hej a dlaczego ty taki przeźroczysty?

Savar

- Tylko mu współczuć - zażartowała. W tej chwili Savar uświadomiła sobie, że jej przeszłość wcale nie musiała być tak beznadziejna, zabijanie było jej jedynym życiem, lecz zatęskniła za tym nie mogąc nic w tej chwili zrobić. Taak... to była jedna ze zdecydowanie lepszych chwil myślenia w jej złej wędrówce ^^. Stała głęboka zamyślona xD

Yakari Sevile

-Ę nie dziękuję pije źródlaną xD
Zaśmiał si8e i spojrzał na coś.
-Hee..eee..ejjjjj !
Powiedział przeeedłużając.

Weed

spojrzał na Vol jechał po wodospadzie chciał Vol dotknąć łapą ale ją przenikał
już wiesz - dodał

Voldemorta

Poczułą zimno w miejscu gdzie ja dotknął
- eee... przespałam lekcje o postaciach przeźroczystych przenikających przez inne... - powiedziala kręcąc głową xD

Weed

jestem duchem - dodał jego " figura " zabłyszczała

Gość

Weszła

Savar

Dalej myślała, po chwili się ocknęła xD
- Nie mam nawet co prosić o przebaczenie.. - mruknęła wnioskując, poczęła zastanawiać się teraz nad słowami Voldki xD

Voldemorta

- A no właśnie! - wykrzyknęła
- każdemu może się zapomnieć - powiedziała po chwili zmieszna

Yakari Sevile

-Hehe ..Ekm Nie jest to przyjemne.
Rzekl do niego.
-Kto cie zabił ?
Spytał się .
-Witaj.

Voldemorta

- No na pewno. A IWęc Moje kondolencje Weed