Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Legowisko Kinnoja

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Nocy / Mroczna Głusza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Kinnojo
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 15:39, 05 Paź 2010 Temat postu:

- Puma jest moja! - zaśmiał się, jednak wciąż dysząc. Podbiegł do Eshe i uderzył kilka razy pumę - w bok szyi, w zgięcia łap i w ogon, nawet niemocno. Po chwili dzikie zwierzę padło, niezdolne do żadnych ruchów. Kinnojo ugryzł ją w tętnicę, po chwili prysnęła mu w pysk struga krwi. - Kto by pomyślał, że metoda blokowania ch'i jest tak przydatna w walce - poruszył uszami, zlizując krew z pyska, co wyglądało co najmniej komicznie. A jak wyglądało? Zezujący Kinnojo, usiłujący językiem dotrzeć jak najdalej w stronę oczu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eshe
Dorosły


Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dalekie miejsce...
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:43, 05 Paź 2010 Temat postu:

Duma, duma i jeszcze raz duma. Zlazła z pumy i podeszła do Kinnoja przyglądając mu się. -Hymm... masz jeszcze troszkę krwi... na nosie.- powiedziała i spojrzała na martwe zwierze. -Hya! Kiciuś ma przerąbane!- powiedziała.. no miał przerąbane.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kinnojo
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 15:45, 05 Paź 2010 Temat postu:

W końcu gdy wyczyścił się do czysta, spojrzał na pumę. - Racja, racja - przytaknął. I znowu, poruszył uszami, prostując się. Czyżby kolejna puma? Nie, ten dźwięk był raczej łagodny, delikatny, jak powiew letniego wiatru. - Słyszysz? - prawie szepnął.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eshe
Dorosły


Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dalekie miejsce...
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:55, 05 Paź 2010 Temat postu:

Wsłuchała się dokładnie w szum wiatru.. -Czasami czuje... jakby ten wiatr do nas.. mówił. I chciałby coś przekazać.. możesz nazwać mnie idiotką.. bo to nienormalne.. albo natura ona do mnie przemawia.- stwierdziła po cichutku. Bo tak było naprawdę. Ona od zawsze starała się żyć w zgodzie.. z.. naturą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kinnojo
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 16:03, 05 Paź 2010 Temat postu:

- Nie chodzi mi o wiatr - powiedział rozbawionym głosem - To takie jakby... miałczenie - dodał cichutko. Kierując się za głosem, wszedł w jakieś krzaki niedaleko. - Eshe, chodź zobacz! - krzyknął, ale nie za głośno, żeby jeszcze bardziej ich nie wystraszyć. Była to para malutkich kociątek, małe pumy. Usiadł, patrząc na dwa, niezdarne maluszki. - Widocznie zabiliśmy panią pumę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eshe
Dorosły


Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dalekie miejsce...
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 16:06, 05 Paź 2010 Temat postu:

Podeszła do niego i zajrzała w krzaki podpierając się łapami o Kinnoja. Jego łeb jej zasłaniał >.<". -Jakie.. jakie ładne..- stwierdziła przyglądając się im. Mamę? Ale... zabili ich mamę. To nie zgodne, -Ona chciała chronić swoje młode..- stwierdziła lekko ściszonym głosem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kinnojo
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:30, 05 Paź 2010 Temat postu:

- Tak, teraz rozumiem. Wprowadziłem się tu niedawno, wtargnąłem na jej tereny... Cóż, nie ukrywam, że na jej miejscu zrobiłbym to samo - westchnął ciężko. Kto by pomyślał, że zrobiło by mu się tak głupio z powodu zabitej pumy? - No, ale liczy się tu i teraz. Co zrobimy z maluszkami? Są wystawione na niebezpieczeństwo, szczególnie na terenach Watahy Nocy, gdzie roi się od wilków, które mogą także uznać je za niebezpieczeństwo - machnął ogonem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eshe
Dorosły


Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dalekie miejsce...
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:42, 05 Paź 2010 Temat postu:

-Może je weźmiemy...? - zapytała patrząc na maluchy. Uśmiechnęła się tylko. Oe.. rzeczywiście były urocze. Kto by pomyślał, że.. .Eshe może mieć takiego bzika na punkcie małego i słodkiego? Chyba raczej nikt. -Ty je bierz... sama bym się nimi nie zajęła, a ty tak.- powiedziała i zamknęła oczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kinnojo
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:47, 05 Paź 2010 Temat postu:

Czyżby Eshe wpadła na ten sam pomysł co Kinnojo? No, no. - Jest ich dwa. Weźmy po jednym - uśmiechnął się i poruszył uszyma - Tylko, pamiętaj. One słodkie są teraz. Potem będą duże. Trzeba je tak nauczyć, by nie wyrosły na morderców - zaśmiał się pod nosem. Wziął jedno kociątko w pysk i zmierzał ku jaskini.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eshe
Dorosły


Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dalekie miejsce...
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:49, 05 Paź 2010 Temat postu:

Wzięła niechętnie drugiego kociaka i zaniosła go za Kinnojem. -Ja sobie z nim nie poradzę... nigdy mamusią nie byłam, więc.. może ty i.. jego weźmiesz?- zapytała. Cóż.... spodziewała się odpowiedzi typu "Nie, ty weźmiesz drugiego" nie da się ukryć, że tak nie będzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kinnojo
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:53, 05 Paź 2010 Temat postu:

A może? - Dasz radę. Co ja z nimi zrobię jak dorosną? Będzie to dosyć osobliwie wyglądać, gdy za wilkiem będą łazić dwa wielkie koty. Lepiej jeden - zaśmiał się - Eshe, jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz. Poza tym, pamiętaj że odważni nie żyją wiecznie, ale za to ostrożni nie żyją wcale - zacytował kogośtam, nawet nie pamiętał kogo. Wiedział tylko że te słowa podtrzymują go na duchu niezależnie od sytuacji i czasu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eshe
Dorosły


Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dalekie miejsce...
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:57, 05 Paź 2010 Temat postu:

-Cóż... zaufam Ci.- powiedziała jak zwykle melodyjnie i usiadła obok kociaka przyglądając mu się jak dżdżownic. A ona lubiła dżdżownice - tym bardziej je rozciągać.. później fajnie pękały. -Dobra.. i co teraz?- zapytała patrząc to na Kinnoja, to na kociaki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kinnojo
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:03, 05 Paź 2010 Temat postu:

- Nazwę Cię... - nie słuchając już zupełnie Eshe, zaczął drapać się po głowie, zatopiony jak w dziecinnych wspomnieniach, jak to chciał mieć zwierzątko i łudził się, że jak dostanie, to jak je nazwie - Fredek! Albo nie. Ferdek! Nie, nie. Hypnos? Nie, nieee. Re? A, to głupio brzmi... Ozyrys? A co mnie wzięło tak w ogóle na Egipt?! - zaczął gadać do siebie. No tak, imię to bardzo poważna sprawa. Musiał się namyśleć. - Wiem! Fusion! Bardzo ładne imię - z zadowoleniem zaczął machać ogonem na boki. Zatem Fusion zaczął miauczeć. Miauczał co raz to zacieklej. Kinnojo podniósł go i położył na grzbiecie - Wiesz co? Mamy kolejny problem. Są głodne. Ciekawe czy już jedzą mięso. Jak nie, to... źle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eshe
Dorosły


Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dalekie miejsce...
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:06, 05 Paź 2010 Temat postu:

Westchnęła tylko. -To.. ty będziesz nazywał się.. Paździoch! Ale.. ja nie daje mleka, A w pobliżu krów nie ma..- stwierdziła i złapała Paździocha za sierść na karku. -Ja nigdy się nie będę na mamusie nadawała..- westchnęła o mało nie wypuszczając Paździocha za pyska.


Idę.. brat goni :p


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Eshe dnia Wto 18:08, 05 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kinnojo
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 14:50, 06 Paź 2010 Temat postu:

- Nie ma wyjścia, trzeba nauczyć je jeść mięso - odpowiedział tylko, rozpalając na nowo ogień. Fusion dziarsko trzymał się futra, by nie spaść, co jakiś czas wyglądając zza barku wilka. Kinnojo postawił go na ziemi, na futrze z niedźwiedzia i poszedł gdzieś do spiżarni. Wyszedł z niej z dorodnym, świeżym jeszcze zającem którego niedawno upolował. - Ciekawe czy pumy jedzą zające. Nic mi o tym nie wiadomo - westchnął tylko i położył przed "pumiątkiem" mięso. Fusion obwąchał je dokładnie i liznął. Z powodu głodu począł łapczywie go jeść, małymi kiełkami rozgryzając każdy zbyt duży kawałek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eshe
Dorosły


Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dalekie miejsce...
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 16:32, 06 Paź 2010 Temat postu:

-Dobra.. twój już umie, teraz ja.- powiedziała i postawiła go przed mięsem. On obwąchał i leniwie mlasnął językiem. Nie chciał jeść mięsa. Tuż to straszne. -Jedz, maleńki..- powiedziała miło a on się tylko spojrzał jak na wariatkę. -Nie no.. dosyć tego..- pomyślała i nachyliła pysk nad pumiątkiem. -Żryj to bachorze, bo jak nie.. to ty będziesz moim obiadem! Rozumiemy się?!- wydarła się na niego a on przestraszony zaczął jeść. -Tak to się robi.- powiedziała z uśmiechem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kinnojo
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 14:13, 07 Paź 2010 Temat postu:

- Eshe - zaśmiał się Kinnojo - Masz go uczyć, a nie szantażować, czy przyprawiać o zawał serca - mówiąc to, popatrzył na Fusiona, który, mlaskając głośno, czyścił futerko. Położył się obok kociaka, otulając go ogonem. Dla niego to był jakby taki sprawdzian, czy będzie dobrym tatusiem. Bo tak czy tak kiedyś nim zostanie. Jak każdy samiec.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eshe
Dorosły


Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dalekie miejsce...
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:35, 07 Paź 2010 Temat postu:

-Oj tam... się bierzesz i czepiasz... wwiesz... jak go będe szantazowała... to się szybciej nauczy co, gdzie, jak i.. kiedy. Zresztą... ja nie mam cierpliwości do... hym... szczeniaków? Tak dosłownie.- wyjaśniła i wypuściła powietrze. Usiadła obok kota i się na niego spojrzała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kinnojo
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 14:42, 07 Paź 2010 Temat postu:

Kinnojo spojrzał na wyjście do jaskini. Powoli wstawał dzień. Poruszył uchem i delikatnie dotknął łapą brzuch pumiątka. Nie pełny, ale wystarczająco najedzony. - Idziemy gdzieś z nimi? - zapytał - Wiesz, taki szpan - dodał i uśmiechnął się cwaniacko. Nagle coś mu wpadło do głowy. Wyszedł poza obręb jaskini i zebrał kilka ostatnich, świeżych, zielonych liści. W mig zrobił z nich mazidło, którym namalował kilka pręg na czarnym ciele kociaka. - Pierwsza na świecie puma Tora! - zaśmiał się. Żeby utrwalić naturalną farbę, tak, żeby nie zamazała się przy pierwszym lepszym deszczu, a była zawsze niczym tatuaż, posmarował ją jakimś olejkiem, który stał niedaleko w skalnej miseczce. Sam nie wiedział wówczas co to i skąd się wzieło. Ot, jest.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eshe
Dorosły


Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dalekie miejsce...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 14:28, 08 Paź 2010 Temat postu:

Wzięła kudłacz w pysk i niedbale go postawiła. -Fu... on jest niedobry, smakuje jak ta żaba którą reanimowałam...- powiedziała i wystawiła język. -Hmm... gdzie idziemy?- zapytała i zwróciła się do malca. -Dobra... jesteś za wybredny jak na Paździocha.. to nazwę Cię Eshe! Bo ty... chyba jesteś dziewczynką..-stwierdziła zastanawiając się czy to naprawdę samiczka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Nocy / Mroczna Głusza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin