Carola znów poluje!

Caro

Caro zezłościła się lekko i zaczęła próbować wygryzać mu skórę w miejscu, gdzie ma tętnicę a następnie przegryźć mu ją. Usiłowała utrzymać się na jeleniu, który wierzgał w prawo i lewo.

Siomha Lorcan

Kły wilczycy przegryzły skórę jelenia, przebijając się przez ścięgna i mięśnie. Już mogła wyczuć, jak gruba tętnica pulsuje w jej pysku. Jeden ruch... i zwierzyna zakończy swój żywot.
Jeleń wierzgnął mocniej, ale Caro utrzymała się na nim. Zakończenie było pewne. Teraz tylko... i stało się- kły Caro dosięgnęły tętnicy, przecinając ją bez trudu. Fale lepkiej i ciepłej krwi buchnęła prosto w pysk i nos wilczycy, barwiąc ją na czerwono. Jelen potknął się o własne kopyta i upadł, zrzucając z siebie Caro. Wilczycy nic się nie stało, choć ucho dalej bolało i będzie wymagało wizyty w lecznicy.
Jeleń drgał w konwulsjach, aż w końcu zamarł, patrząc martwymi ślepiami w niebo. To był już koniec.

PODSUMOWANIE:

upolowane:
~jeden jeleń
zdobyte:
~paskudna rana na lewym uchu, która pozostanie tam do końca życia Caro
~50 kości

Caro

Wilczyca zjadła odrobinę jelenia, lecz ucho zaczęło tak boleć, że straciła totalnie apetyt. Pozbierała kości i wyrzuciła pozostałe ciało z dziury. Potem sama z niej wyszła i pobiegła w swoją stronę.

z.t.