GRÓB LARSENA

Larsen

Mam nakaz od KKZD (Komisji Kontroli Zachowań Duchów)

Sunset

To okrutne niszczyć własny grób - powiedziałam i przekręciłam oczami.

Spirit

Przyszedłem. Uważnie przyglądałem się duchowi, czujnie sprawdzałem każdy jego ruch.

Sunset

Spirit,czy na pewno istnieje takie coś jak Komisja Kontroli Zachowań Duchów? - spytałam - ty się na tym znasz...

Larsen

Wiem ale mi kazali!!!!!!

Spirit

Hmm... - zastanowił się - KKZD... Jest takie coś. Pod moją nieobecność wymierzają kary dla duchów, które zrobiły coś nie tak. Kary nie są zbyt surowe, ale zawsze jakieś. - powiedział.

Sunset

Ok,to już wszystko wiem - odwróciłam sięDobrze Larsen,jak ci kazali to niszcz - powiedziałam do wilków.

Larsen

To do roboty!-I kontynuowałem niszczenie

Larsen

Wiesz co Sprit rozwiąż tą organizację,bo tak się składa że torturowali mnie kiedy nie chciałem zeznawać

Sunset

Spojrzałam dziwnie na Larsena.Westchnęłam.

Larsen

Domagam się sprawiedlliwości od Ciebie Spirit i od Hughonga!!!

Spirit

Larsen... Ja nie mam nic wspólnego z Hughongiem. A oni mogli Cię torturować, jak nie chciałeś zeznawać. To zgodne w zasadami. - powiedział, westchnął znacząco.

Masqarada

przyszłam.. obserwowałam Larsena

Sunset

Westchnęłam.

Larsen

nienawidzę cię! echhhhh wilcza demokracja i to ma niby być

Sunset

Chodzi ci o demokrację?Czy o mnie? - spytałam i uśmiechnęłam się tajemniczo.

Larsen

I o demokrację i o Spirita a co do ciebie to masz Ice'a

Sunset

No tak - powiedziałam i westchnęłam.

Larsen

O co Ci chodzi?

Hischiro

oddaliłam się i spojrzałam na górę