Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jaskinia Eleny 18+

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Ognia / Pustynne Oazy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Nemezys
Dorosły


Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 17:31, 26 Paź 2012 Temat postu:

- Nie czuję już żadnego powiązania z Ogniem. Jestem teraz zupełnie innym wilkiem, który ani charakterem, ani duszą nie pasuje do tejże watahy. Przykro mi, ale na prawdę już tu nie pasuję... - powiedziała smutnym tonem. Nie chciała robić przykrości Eleny, lecz przecież z tegoż względu nie będzie ukrywała chęci zmienienia watahy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 23:57, 27 Paź 2012 Temat postu:

No cóż ona miała powiedzieć. Przecież nie ma sensu trzymać wilczycy na siłę w watasze, w której źle się czuje.
- Cóż, nic na to nie poradzę. Więc idź tam, gdzie czujesz się dobrze. Ale pamiętaj. Zawsze ogień będzie w tobie. Nic tego nie zmieni. - powiedziała z lekkim, nieco smutnym uśmiechem. Zaraz jednak uścisnęła Nemezys i dodała - Życzę ci powodzenia w nowym życiu. - i to mówiąc uśmiechnęła się ciepło niczym dobra ciotka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemezys
Dorosły


Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:19, 28 Paź 2012 Temat postu:

Uśmiechnęła się lekko, acz smutnie. Nie chciała robić przykrości Elenie...
- Dz-dziękuję... - szepnęła i gdy tylko wydostała się z uścisku, opuściła tereny legowiska El, a następnie watahy Ognia. Chce jak najszybciej dołączyć do odpowiedniej dlań watahy. No, nie chce również patrzeć na smutek w oczach Alfy Ognia...

z/t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:03, 26 Lis 2012 Temat postu:



Frrrruuuu! Oto przyleciał sobie niewielki nietoperz. Mrużył powieki, wszakże słońce - nawet jesienne i niepewne - raziło jego przyzwyczajone do mroku ślepka. Wylądował zgrabnie nieopodal wejścia jaskini, po czym w koślawych i raczej z gracją niewiele mających wspólnego podskokach wszedł do środka. Rozejrzał się, ale z racji, iż wzrok miał słaby, nie był pewien, czy ktokolwiek tutaj jest. Upuścił więc kawałek kory, który dzielnie dzierżył pomiędzy łapkami. Na kawałku tegoż materiału znajdowało się kilka słów, starannie, aczkolwiek nieco krzywo, nabazgranych kawałkiem węgla. Zostawił zawiniątko, zaskrzeczał, jakby sygnalizując swoją obecność, po czym odleciał, starannie omijając wszelkie przeszkody.

    Droga Eleno,
    Zima tuż - tuż, zaś zapasy w naszych spiżarniach kurczą się na skutek użytkowania. Proponuję zorganizować wspólne polowanie Ognistych oraz Nocnych, co stanowiłoby zarówno uzupełnienie zapasów, pogłębienie więzi między watahami, oraz pewnego rodzaju zabawę. Zwracam się do Ciebie, bowiem nie znam z Watahy Ognia tropicieli czy łowców, jedynie okazje miałem raz obcować z Morte. Liczę więc na pomoc z organizacją. Ja oraz Yumi - tropicielka z mego stada - zobowiązujemy się zebrać szeregi nocnych ochotników. Proszę, byś i Ty, jako Alfa Ognia, rozdzieliła jakoś zadania wśród osobników swej watahy.
    Pozdrawiam ciepło,
    Taharaki.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 0:10, 27 Lis 2012 Temat postu:

Podeszła do pozostawionej kory i przeczytała jej treść. Tak, to była prawda, zapasy się kurczyły, wiele spraw trzeba było załatwić a wszystko jak stało w miejscu tak stało. Z kieszeni umocowanej jej nogi wyjęła pergamin i pióro, po czym pięknym pismem napisała odpowiedź.
- Foux. - powiedziała a już po chwili do jaskini wleciał ptak Eleny. Usiadł przed nią i zaskrzeczał, ocierając łebek o jej łapę. - Mam do ciebie prośbę. Trzeba to dostarczyć Taharakiemu. - podała zwinięty w rulonik kawałek papieru a ptak pochwycił go w dziób i wyleciał z jaskini.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 23:10, 28 Lis 2012 Temat postu:

Wasp poczuł się dość niezręcznie, będąc świadkiem rozmowy Nemezys z Eleną. Wilczyca odeszła z Watahy, a on... Cóż, jeśli ma być szczery, to jemu też chodziły po głowie takie myśli. Odejść, odciąć się, uciec. Nie tylko z Watahy, ale z całej tej chorej krainy, w której od wielu miesięcy czuł się jak zwykły intruz. A przecież spędził tu większość swego długiego życia...
- Ekhm... - chrząknął cicho, przypominając Alfie o swojej obecności. - Na mnie chyba już pora.
Cofnął się lekko w kierunku wyjścia z jaskini, nie opuszczając jej jednak na dobre. Czekał na odpowiedź Eleny - a nuż wadera ma do niego jeszcze jakąś sprawę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 23:29, 28 Lis 2012 Temat postu:

Wilczyca patrzyła jak ptak opuszcza jaj jaskinię i skupiła się na Waspie.
- Nie idź jeszcze. - powiedziała spokojnym tonem chcąc porozmawiać z samcem. Podobnie jak i on coraz bardziej czuła się tu jak w jakimś śnie, gdzie wszystko się wali, zmienia i w zasadzie... miała dosyć ciągłych problemów... Porażek sercowych... Musiała komuś się wyżalić.
- Wasp, moglibyśmy porozmawiać? - zapytała patrząc na basiora ze smutkiem w oczach... Takim, którego najchętniej by schowała gdzieś i nigdy nie wypuszczała. A tak właściwie to tylko Wasp wydawał się być takim, który ją zrozumie i może doradzi coś sensownego a nie jakiej utarte regułki podawane z ust do ust, które nie mają żadnego oparcia w rzeczywistych faktach a tylko teoretyczną wartość.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 23:37, 28 Lis 2012 Temat postu:

Obdarzył Elenę długim, nieco zaskoczonym spojrzeniem. Wzrok rubinowych ślepi na chwilę zatrzymał się na oczach białej wadery, momentalnie dostrzegając w nich dziwny smutek, jakiego nigdy nie spodziewał się zobaczyć w spojrzeniu akurat tej wilczycy - zawsze silnej, zdeterminowanej, pełnej niezwykłej werwy, której Wasp zawsze tak bardzo jej zazdrościł. Po spojrzeniu w jej oczy wzrok skrzydlatego prześlizgnął się po ciele wilczycy i tu uderzyło go kolejne zaskoczenie. Nie była to już ta dumnie wyprostowana samica, jaką ją pamiętał. Coś się zmieniło.
- Oczywiście - odpowiedział, powracając w głąb jaskini. Wciąż uważnie obserwował Elenę. Zaskoczyła go nie tylko postawa wilczycy, wyraźnie przytłoczonej nieznanym mu problemem, ale również i to, że właśnie z nim chciała porozmawiać. Nie znali się przecież zbyt dobrze, tylko parę razy wymienili parę zdań. Czy był odpowiednią osobą do wysłuchiwania jej zwierzeń?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 23:54, 28 Lis 2012 Temat postu:

Biała faktycznie była absolutnie przytłoczona tym co działo się wokół niej. Odebrało jej to siły, których nigdy jej nie brakowało i po prostu sama nie wiedziała co z tym zrobić.
- Ta kraina... Nie czuję by nadal był tu mój dom... - zaczęła powoli to, co było tylko tak na prawdę kroplą w morzu zmartwień. - Tak bardzo wszystko się tu zmieniło... Wilki, miejsca... Cała ta atmosfera, która była magią tej krainy... Wszystko zniknęło. I moje przywiązanie runęło wraz z tym wszystkim co było tu niezwykłe. Kolejny partner okazał się podłym zdrajcą, który robi dzieci i ucieka do innych... - głos jej się delikatnie załamał, bo przed oczami stanęły jej córki. I Mort, któremu nie potrafiła wybaczyć. To cud, że jeszcze się nie załamała, a to wszystko tak na prawdę dla dziewczynek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 0:18, 29 Lis 2012 Temat postu:

Zamurowało go. Nie miał pojęcia, co powinien teraz powiedzieć. Z pyska Eleny wypowiedziane zostały na głos wszystkie myśli, które w jego głowie krążyły od miesięcy. Poczuł też pewną ulgę. Dotarło doń, że wszystkie te wątpliwości i nerwy to nie jest tylko wymysł jego poddającego się często jesiennej chandrze umysłu. On to widział. Carly to widziała. Elena też. A inni? Już dawno stąd uciekli.
Opadł ciężko na tyłek, wydając z siebie głębokie westchnienie. Kiedy przemówił, w jego głosie zabrzmiała wielka gorycz.
- Świetnie cię rozumiem, El. Czuję to samo. To już nie jest ten świat, w którym przed laty zdecydowałem się zamieszkać, który pokochałem i ozwałem swym domem... - powiedział. Nie dodał nic o zdradzie Eleny przez partnera, gdyż nie znał tej sytuacji. Poza tym on wcale nie był lepszy od Morta.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wasp dnia Czw 0:19, 29 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 0:33, 29 Lis 2012 Temat postu:

Więc to nie tylko ona tak myślała. Też jej nieco ulżyło, niemniej tu miała małe dzieci, watahę... to było cholernie trudne do ogarnięcia.
- Tylko widzisz... mam dwie maleńkie córki, Annica się wybudziła ze śpiączki, Hiretsuna, Massacre i jeszcze jeden wilk chcą zabić Morta i ponownie pogrążyć małą Ann w śpiączce... watahę mam na głowie... tyle teraz spraw zaczyna się mnożyć...Nie wiem już co mam robić... A w nikim nie mam oparcia. Mam dosyć ciągłego zawodzenia się na partnerach, patrzenia jak nasza kraina zamienia się w coraz większe gówno... - powiedziała wzdychając ciężko, chcąc ogarnąć tłukące się po głowie myśli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 0:45, 29 Lis 2012 Temat postu:

Przeszedł przez jaskinię i usiadł obok Eleny, patrząc na nią z mieszaniną żalu i zrozumienia. Ona była w nieporównywalnie gorszej sytuacji od niego. Wasp, na włąsne życzenie, pozbawił się zobowiązań wobec bliskich, nie miał tu już nikogo. Nic go nie trzymało w tym chorym świecie. W każdej chwili mógł wybiec poza granice i już nigdy nie wrócić. W pokrzepiającym geście łapą delikatnie poklepał wilczycę po grzbiecie.
- Dzieci są najważniejsze - powiedział, przypominając sobie Amiję. I Arianę. I Colin, i Virve... wszystkie je stracił. Westchnął znów westchnieniem boleściwym i pełnym goryczy. - Zanim podejmiesz jakąkolwiek życiową decyzję, najpierw wychowaj najmłodsze potomstwo. Może do tej pory coś ulegnie zmianie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 1:20, 29 Lis 2012 Temat postu:

Słuchała słów Waspa i na wzmiankę o wychowaniu dzieci... rozpłakała się. Kompletnie. Żal kumulujący się w niej od długiego już czasu, wreszcie znalazł ujście. Teraz przypominała kompletnie bezbronną, bezsilną istotę. Przytłoczoną rzeczywistością i problemami. Miała dosyć, była tym wszystkim zmęczona. Przytuliła się do Waspa, jakby szukała oparcia, w pewnym sensie schronienia. W kwestii dzieci, to pewnie po raz kolejny sama będzie wychowywała dzieci, nie będzie miała wsparcia, będzie musiała im tłumaczyć dlaczego mama nie jest z tatą, albo dlaczego tak chłodno się do siebie odnoszą... Najlepiej by chyba było zniknąć... tak po prostu zniknąć.
- Mam dosyć... - szlochała mu w ramię nie mogąc dojść do siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 23:50, 29 Lis 2012 Temat postu:

Mort doszedł do wniosku, że musiałby porozmawiać z Eleną. Tak na poważnie. Nie wiedział jeszcze jak ma rozpocząć ową konwersację, ale chciał się jej podjąć. Zbliżał się do jej legowiska i nie wiedział, że ma gościa. Wszedł prosto do środka i co ujrzał ? Elena szlocha jakiemuś obcemu basiorowi wtulona w niego jak zakochana. Warknął głośno, by zwrócić uwagę, że on tu jest.
- Widzę, że masz fajne towarzystwo... - oznajmił, po czym skierował się ku wyjściu. Jednak z nią nie porozmawia. Nie ma chyba już o czym. Wiedział, a raczej spodziewał się tego, że Elena nie przyjmie jego przeprosin za jego głupie czyny, a zapewne będzie sobie umilać czas z innymi basiorami.
- Dobrze, że Twoje dzieci tego nie widzą. - rzekł na odchodne i wyszedł z legowiska.
Jego ślepia na nowo zaczęły błyszczeć czerwienią. Chyba nie tylko on potrafił zdradzić. To nowość. Nie ważne czy był jej przyjacielem czy też kochankiem. On miał już to gdzieś. Zapewne rozszarpałby tą parkę na miejscu, ale po co? Po co mieć kogoś na sumieniu. Po chwili stania w miejscu, odbiegł w siną dal. Nie wróci już tu nigdy.

z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 1:18, 01 Gru 2012 Temat postu:

Poczuwszy, jak Elena wtula się w niego, widząc, jak desperacko poszukuje pocieszenia, otulił ją łapami, by dodać jej otuchy w tej okropnej chwili. Zupełnie nie wiedział, co powinien jej poradzić. Czuli to samo, lecz istniała między nimi zasadnicza różnica: Wasp był sam, wolny, bez zobowiązań. Mógł uciec w każdym momencie. Elena zaś miała na głowie watahę i, co najważniejsze, dzieci. Matka nie może porzucić swego potomstwa. Już chciał się odezwać, już rozchylił po temu pysk, kiedy niespodziewanie do legowiska wtargnął czarny basior. Partner Eleny.
Albo raczej były partner, zważywszy na to, co wygadywał.
Skrzydlaty nie odezwał się ni słowem, patrząc na czarnego samca. Nie spodobało mu się jego zachowanie - co to za miłość, jeśli nie chce się o nią walczyć? Wasp na jego miejscu popadłby w szał, z szewską pasją rzucając się na domniemanego kochanka, a ten? Wybiegł sobie niczym urażone dziewczę.
- Nie miej mi za złe tej dosadności, ale jeśli to właśnie był partner, o którym wspominałaś, powinnaś się cieszyć, że już nie jesteście razem - powiedział, gdy tamten wybiegł z legowiska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 1:30, 01 Gru 2012 Temat postu:

Biała wilczyca poczuła ogromną ulgę, gdy Wasp ją przytulił. Ale tą chwilę błogiego spokoju przerwał Mort. Naturalnie, wpadł w złość, pominąwszy fakt, że zachował się jak ostatni dupek mówiąc o jej dzieciach.
- Dobrze, że ciebie nie widziały jak zdradzałeś ich matkę! - wrzasnęła zapłakana w jego kierunku i natychmiast schowała pysk w ramionach Waspa szlochając z bólem i żalem. Co to był za typ? Nie dość, że sam sobie na to zapracował, to jeszcze próbuje na nią zrzucić winę? Gdyby był dla niej oparciem i jej nie zdradził, sytuacji w ogóle by nie było.
- Tak, to był Mort... Nienawidzę tej krainy, mam serdecznie dosyć tych przeklętych wilków, tego piekielnego fatum, które nade mną ciąży z niewiadomych przyczyn i moje biedne dzieci... - teraz już kompletnie była rozbita i po prostu płakała. Wszystko piepszło w chwilę. A tak po prawdzie to przez tą cholerną zdradę Morta. Jak można komuś zaufać po czymś takim? Przecież rozmawiała z nim o tym w legowisku, nie było o czym już rozmawiać. A on zamiast ratować te resztki miłości względem niego, które były w Elenie, to właśnie je doszczętnie zniszczył.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 1:40, 01 Gru 2012 Temat postu:

Westchnął cicho, łagodnym ruchem łapy gładząc Elenę po jasnym grzbiecie. Nigdy nie myślał, że przyjdzie mu zobaczyć silną i zdecydowaną Alfę Ognia w tak parszywym stanie. Delikatnie oparł pysk na wciśniętym w jego gęstą sierść łebku wadery i przymknął rubinowe oczy.
- Więc odejdź stąd. Kiedy tylko będziesz mogła, nie zastanawiaj się ani chwili. Po prostu rzuć to miejsce w niepamięć. Życie jest po to, by odnaleźć swoje szczęście, nie tkwić w bólu i nieustannym udręczeniu - powiedział. W tej chwili, trzymając w ramionach tę wilczycę, podjął decyzję. Najwyższa pora zastosować się do własnych słów i opuścić ten wariacki świat.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wasp dnia Sob 1:41, 01 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 1:47, 01 Gru 2012 Temat postu:

A ona stopniowo się uspokajała. Nie wiedziała jak Wasp to robił, ale przy nim potrafiła się uspokoić. Ona sama nigdy nie myślała, że ulegnie tak paskudnym uczuciom, że da się im złamać. Zawsze była silna, nie pozwalała sobie na to, po prostu to nie leżało w jej naturze. Ale teraz była wykończona. Psychicznie i fizycznie i po prostu miała dosyć wszystkiego. Łzy same płynęły z oczu, stopniowo, coraz mniej.
- Bardzo bym chciała to zrobić. Ale nie mogę pozostawić dziewczynek samych, nie mogę opuścić uczniów tuż przed testem, jeszcze te kontrole granic... Przytłacza mnie to wszystko... - powiedziała już spokojniej i objęła hebanowego za szyją łapami i tak trwała, uspokajając się. Jej oddech nadal był przerywany, ale nie aż tak jak na początku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 1:53, 01 Gru 2012 Temat postu:

- Daj sobie trochę czasu. Spokojnie zamknij sprawy, które zaczęłaś. Córeczki dorosną, uczniowie przejdą test, a granicami zajmie się ktoś inny. Nie ty jedna zajmujesz się tą watahą... - urwał w tym momencie, nie będąc pewnym, czy jego ostatnie zdanie rzeczywiście ma pokrycie w rzeczywistości. Chrząknął znacząco i dodał. - W każdym razie nie ty jedna powinnaś.
Nie wypuszczał jej z łap. Wciąż tulił ją do siebie, w uspokajającym geście wodząc łapą po jej miękkiej, jasnej sierści. Czuł, że Elena powoli się uspokaja i ta świadomość przyniosła mu wewnętrzną ulgę. Nie umiał patrzeć obojętnie na jej łzy. Pragnął ją uspokoić i nie zważał na to, że ich aktualne zachowanie wykracza poza zwykłe koleżeńskie gesty.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wasp dnia Sob 1:56, 01 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 2:02, 01 Gru 2012 Temat postu:

- Dziękuję Wasp... - powiedziała wciąż tuląc się do niego. Na chwilę odchyliła łeb i ucałowała go w policzek. Był dla niej taki dobry... Dawno nie miała do czynienia z tak naturalnym samcem. Emanował ciepłem, spokojem...męskością? W sumie tak można to nazwać, bo tylko prawdziwy przykład samca sprawiał, że wadery czuły się przy takim dobrze, bezpiecznie i uspokajały się w jego ramionach. Z wyglądu to każdy może, ale zachowywać się jak przystało na basiora to już niestety rzadkość nad rzadkościami.
- Obawiam się, że Samuela pozostawię samego z polowaniem dwóch watah. A granice powierzę Morte. Ona myśli, nie jest głupia. Podam jej wytyczne i sama da sobie świetnie radę. Niech się wykaże, może awansuje. - powiedziała posyłając to wszystko na dalszy plan. - Chrzanić teraz to. Jeszcze raz dziękuję. Nie wiem co bym bez ciebie zrobiła. - dodała. Bo przecież nie musiał jej pomagać. Ostatnim razem widzieli się w bitwie z Honono. Był wtedy niesamowity.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Ognia / Pustynne Oazy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin