Jaskinia Katany

Katana

Odprowadziłam Sky wzrokiem.
No i co my teraz będziemy robić jak Sky sobie poszła? - zapytałam, zanim wilczyca wyszła ;]
Odwróciłam się do Kazana.
Tak, o co chodzi? - zapytałam uśmiechając się.

Kazan

- mam partnerke powiedział z błyskiem w oku

Katana

Ah czekałam na ten dzień xD jestem z ciebie taka dumna, synku - powiedziałam wzruszona i przytuliłam syna mocno go ściskając.
Więc kim jest moja "synowa"? - zapytałam ze łzami szczęścia w oczach x]

Kazan

mamo tylko mnie nie uduś proszę a po drugie chyba powinnaś się cieszyć a nie płakać bo ja nie chcę twych łez a moją wybranką jest Sea oświadczy,łem jej sie nad diamentowym wodospadem z malutką pomocą Sky to ona mnie zachęciła powiedział i przytulił mocno Sky i mame

Katana

Płaczę ze szczęścia kochanie, bardzo cieszę się twym szczęściem - uśmiechnęłam się i jeszcze raz uścisnęłam wilki.
Sea to dobra wilczyca... oh jaka ja jestem szczęśliwa xD - powiedziałam wycierając łzy.

Kazan

mamo nie płacz to takie nie w twoim stylu nigdy cie nie widziałem jak płaczesz nie wiem jak mam się zachoować popwiedział tuląc matkę

Sky

- Słuchaj no... Teraz, że Ci pomogłam, a wtedy, że wstyd Ci robię! O, ja Ci tego nie zapomnę. - pokazała Kazan'owi język i spojrzała na mamę.

Kara

wreszcie już nie mogłam na ciebie patrzeć Katana mówię ci wyglądało to chciał ją o to spytać ale nie mógł

Vader

<nie wiem czy Vader już sobie poszedł czy jeszcze tam jest ale kit z tym x]>
Przytulił Katanę i delikatnie ją połaskotał x]
- A pamiętasz jeszcze jak ty zostałaś moją partnerką? - dał wilczycy krótkiego całusa

Kazan

-Sky przepraszam kiedyś zrozumiesz jak to jest powiedziałł w głebi miał jakieś wyrzuty sumienia co do siostry

Sky

- Nie traktuj mnie jak naiwnego szczeniaka. Ja wiem więcej, niż Ci się wydaje. - burknęła, prychając przy tym ;].

Kazan

-ale dlaczego się obrażasz przecież wiesz że było mi wstyd tak poprostu zapytać powiedział smutno

Sky

- Lepiej było, gdy byłeś szczeniakiem. - westchnęła i nie chcąc zepsuć atmosfery, wyszła z legowiska i stanęła tuż za nim.

Kara

Sky pobiegła za nią - nie obrażaj się na brata wiesz dorośli tak czasami mają no a teraz się pogódźcie

Sky

- Chcę pobyć sama. Przemyśleć wszystko, wyciągnąć wnioski... - szepnęła i oddaliła się nieco od legowiska. Położyła się pod drzewem i westchnęła cicho.

Kazan

wiesz żal mi ciebie Kazan przecież to twoja siostra jak możesz ją wprowadzać w zaklopotanie pomyślał przysiadł obok Sky i powiedział
- wiem że chciałaś byc sama nie denerwuj sie ale mam dla ciebie obietnice pamiętasz jak wypytywaliśmy ciocie wardress o to jak powstaliśmy albo jak często męczyłaś wrednego a w zasadzie jego ucho
-czasami wspominałaś o tym jak bardzo chciałabyś mieć skrzydła wiele nie mogę zrobić ale niedługo gdzięś się wybieram tylko ccccciiicho nikt nie może o tym wiedzieć bo to będzie niebezpieczne a niechce aby ktokolwiek się o mnie martwił a przejdzmy do rzeczy zrobie tyle zdjęc ile zdołam skrzydlatych postaci a ty sobie bedziiesz mogła założyc album zgoda

lola

Przyszłam .-Witajcie, jestem Lola- nieśmiało uśmiechnęłam się.

Katana

Cześć lola, rozgość się - również się uśmiechnęłam.

lola

Usiadłam obok Katany i rozejrzałam się dookoła.
-Ładna okolica- powiedziałam.

Katana

Heh dziękuję - uśmiechnęłam się.
Może jesteś głodna? - zaproponowałam.