Jaskinia Sepiry

Sepira

- ja mysle inaczej-
mrukneła...

Sasori

-nie boisz sie ze ... ze na mojego potomka moze przejsc bestia... - mruknal smutnie
-i... nie potrafie sie za bardzo obchodzic z dziecmi... na ... moim przykladzie nie moge sie wzorowac... - szeptal

Sepira

- nawt nie chcesz spróbować-
mrukneła...

Sasori

-jesli on ma cierpiec... - mruknal
-chyba ze to bedzie.... - mruknal
-to znaczy bylaby... dziewczynak - poprawil sie szybko...
-ale... wolalbym syna... lecz jesli jednak otrzymal by bestie, to msuialbym go nauczyc z nia zyc... a sam nie pottafie za bardzo... - szepnal ostatnie slowa

Sepira

Spojrzał na niego katem oka....westchneła...

Sasori

-tak bardzo chcialabys je miec? - burknal pod nosem

Sepira

- tak, ale ty nie-
mrukneła...

Sasori

-jesli tak ci zalezy... to zrobie co chcesz ... - spojrzal jej w oczy
-ale zeby byl tylko jeden... - mruknal
-ewentualnie dziewczynka i chlopiec - usmiechnal sie pod nosem

Sepira

Spojrzała na niego..usmiechneła sie..xD

Sasori

-z czego sie cieszysz... - mruknal udajac ze nie wie o co chodzi :P
-hmmm... jakby był syn... hmmm... tylko jeden... - mruczał pod nosem sam do siebie

Sepira

- co tak mruczysz???-
spytała..xD

Sasori

-a... yyyy... mysle sobie... no wiesz jakie by byly te.... no... szczeniaki... - mruknal do niej tak jakos... niezdecydowanie...

Sepira

- to??-
spytała...xD

Sasori

-co .. to? - spytal nie wiedzac o co jej chodzi

Sepira

- dokoncz co zaczołes muwic-
mrukneła...

Sasori

-no bo wiesz... jak mielibysmy miec szczeniaki, skoro tak tego chcesz... - mruknal
-chchialbym syna , no i moze córke, ale wiecej ... nie... - mruknal patrzac na nia od czasu do czasu, chyba sie powtarzam.. pomyslał

Sepira

- dokoncz-
powiedziała..

Sasori

-no przeciez... eh usiluje ci powiedziec... no ze dobrze... ale syna i moze córke, wiecej szczeniaków nie zniose.. - spojrzał jej w oczy
-co ty na to... - mruknal smętnie

Sepira

- jak chcesz-
mrukneła..xD

Sasori

-i odebalas to ze sie zgodzilem tak normalnie... jakbys wiedziala ... - mruknal do niej..