Znaleziono 316 wyników

Wilk "zmył się". Rozpłynął się w lesie jak cień, mimo, że jego kroki były ciężkie.

Basior prychnął.-A niby czemu nie?-Odpowiedział na poprzednio zadane pytanie. Spojrzał na demony i oddalił się powolnie. Ułożył na obrzeżach wioski.

Basior zignorował wilczycę. Powoli wycofywał się z wioski. Był pewny, że ludzie albo wyruszą na polowanie, albo zamkną się w swych chatach.

Sztorm to specjalna wiatru

Basior patrzył na mężczyznę, aż ten skonał w męczarniach. Zanim umarł, spazmy bólu wstrząsnęły jego ciało. Basior odwrócił się i nie patrząc na samicę wyszedł z domu powolnym, ciężkim krokiem... .

Przestraszona dziewczynka zaczęła krzyczeć z przerażenia. Po chwili odwróciła się i wybiegła do innej izby(pokoju). Wilk zaś stał z parszywym uśmiechem na pysku.

Basior przycisnął łapą szyję mężczyzny. Gdy ten jeszcze żył rozpruł mu brzuch i i pozostawił w takim stanie, spijając krew wypływającą z rany. Potem patrzył na agonię mężczyzny.

Basior krążył już wokół swej ofiary, podczas gdy padł pierwszy strzał... chybiony. Padły jeszcze dwa strzał. Oba chybione, no cóż trudno trafić, gdy ręce człowieka się trzęsą. Po trzecim skoku skoczył ...

-Taaak.-Powiedział przeciągle. Wszedł do domu, jednak się nie skradał. Pozwolił, by wpadli w panikę i złapali za broń. Matka z córką uciekały, a ojciec trzymał naładowaną broń w trzęsących się rękach. ...

Tym razem basior nie zwrócił uwagi na zachowanie wadery. Szedł dalej ciężkim krokiem, aż wetknął łeb do jakiegoś domu pachnącego dwoma dorosłymi i jednym podrostkiem, ale nie młodym.

Basior "uśmiechnął" się okropnie, chodź raczej bardziej pasuje tu wyrażenie "wykrzywił pysk w paskudnym wyrazie". Szedł ciężkim krokiem w stronę wioski.

To ustalcie to i zmieńcie, bo ludziom w głowach mieszacie!

Wilk przyszedł wolnym krokiem. Za nim, jak zawsze, pozostawała strużka krwi, z wiecznie otwartych ran. Dziś wstał lewą nogą i miał sobie zamiar to odbic...

sprawdź se w spisie, jak wół, 3-4

Znudzony basior wstał. Nie działo sie tu nic ciekawego, a bawiły sie tu rozwrzeszczane i śliniące się szczeniaki.....

Basior wszedł wolnym krokiem na urwisko. Położył sie nad przepaścią, zwisając jedną łapą za krawędzią urwiska. Na jego pysku gościł cwany uśmieszek zirytowania....

Wilk dostrzegł, jak wzdrygnęła się obca mu wilczyca. Krzywy, drwiący uśmiech wykrzywił mu pysk. W oczach przez momęt zamigotał czerwony płomień, który mógł miec wiele znaczeń.

Wilk wszedł powolnym krokiem patrząc w niebo. Położył się w cieniu nie zwracajac uwagi na wilki, które go otaczały. Chodź raczej był to jeden wilk.

127.358

My już aż tutaj.. wow.

Av: 10/10
Podpis: 10/10
Nick: 8/10
Relacje: Brak o_O