Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Walka Taharakiego i Kaori.

Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pole bitew / Zakończone Pojedynki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:53, 10 Lip 2012 Temat postu: Walka Taharakiego i Kaori.

Miejsce walki to miła dla oka duża przestrzeń, otoczona wierzbami i brzozami. Od północy płynie cienki strumień, kończy się przy wschodniej granicy. Teren pokrywa nieco wysuszona jest trawa, a powietrze jest lekkie oraz chłodne.

Kaori truchtem wbiegła na owe miejsce, rozglądając się dookoła, poszukując rywala. Shinq kazała jej być groźniejsza niż wcześniej- dobra, nie ma sprawy. Wykorzysta tą samą technikę, lecz ze wstępem. Ale cii, nikt nie może się o niej dowiedzieć!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:55, 10 Lip 2012 Temat postu:

A za nią, zdecydowanie mniej entuzjastycznie, choć całkiem szybko i dość energicznie, podążał Taharaki. Oto z przyjaciela awansował na rywala - zaskakujące tempo, prawda! Och, nie dajcie się zwieść pozorom! Spojrzał na Kaori, głośno wypuszczając powietrze. Taaa, czas chyba zaczynać? Odszedł od wilczycy na ładne kilka metrów, stając naprzeciw wilczycy, która w tym momencie była jego przeciwniczką, nie zaś kompanką, jak to miejsce miało jeszcze wczoraj. I tak wiadomo było, jak skończy się ta walka. Oblizał kufę, uginając nieco kończyny i schodząc ciałem niżej - gotowy na atak ze strony towarzyszki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:01, 10 Lip 2012 Temat postu:

Kaori napięła mięśnie i pochyliła łeb.
-No to zaczynamy.- mruknęła i szybko, sprintem zaczęła okrążać Taharakiego. Zaatakował go w tylne łapy, by stracił równowagę. No, a jeśli się udało, naturalnie, zaczęła atakować w bok. Warczała i najeżała sierść, próbując przestraszyć tymczasowego rywala, który tak naprawdę był jej przyjacielem. Wyszczerzyła do niego kły i przygniotła go całą masą ciała. Caaalutką~!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:10, 10 Lip 2012 Temat postu:

/ ale preferowalabym jeden ruch na jeden ;)
Ty wykonałaś dwa czy nawet trzy .
Rozumiesz: jedna istota atakuje, druga się broni i kontratakuje, ok? :D/

Okej, może obserwował ją uważnie. Nie, nie może jej dawać aż nadto forów, bo przecież nie wniesie to niczego w dalszy rozwój jej kariery czy umiejętności. Niemniej jednak - wyrżnął niczym długi na bebech, a zanim zdążył wstać, ta już nań runęła, wgniatając ciało w jego bok - jeśli userka dobrze pojmuje posta. Ale nie okłamujmy się, ile mogła ważyć ta istotka? Wadera, to już znaczyło, iż jest drobniejsza od Taharakiego, zatem nieszczególnie dużo zrobił sobie z jej zagrywki. Uśmiechnął się krzywo, po czym odchylił przednią łapę i połaskotał waderę po boku. Jeśli miała łaskotki - ułatwiło mu to sprawę, by wyswobodzić się z ucisku. Tak, samiec najzwyczajniej przeczołgał się pod nią, pozostawiając chichoczącą wilczycę na miejscu, po czym szybko odskoczył na sporą odległość, by zanim ta się pozbiera, już wyprowadzić kontratak - załóżmy, że ruszy szarżą na nią, następnie wykonując wślizg niczym piłkarze, przewracając przyjaciółkę. Znaczy... tak by zrobił. Gdyby zaś niefortunnie okazało się, iż gilgotanie nie zrobi na Kaori wrażenia, podniesie się w połowie na przedniej i tylnej łapie, przeciwległej do boku, na który napierała wadera, po to, by finalnie przewrócić się na bok, delikatnie i ostrożnie przygniatając tamtą do podłoża.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:21, 10 Lip 2012 Temat postu:

/Ok, nie ma problemu, ale napisałam, że jeśli się to jej udało c:/

Niestety- Kaori miała łaskotki. Miała tak uchahaną facjatę, że się w głowie nie mieści. Nagle zabłysnęła jej w głowie żarówka. Może wykorzystać ten trik na teście! To dobry pomysł. Gdy Taharaki z impetem rzucił się na nią, było najgorzej. Acz i on miał przecież łaskotki, nieprawdaż? Gdzie to? Połaskotała go, ale jeżeli przyjaciel był twardy i nie dała się złapać, Kaori spróbowałaby zadrapać nieco takową osóbkę, lub chociażby podgryźć. Gdyby już się oswobodziła, uciekłaby nieco i zaczęłaby krążyć wokół niego, czekając na atak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:28, 10 Lip 2012 Temat postu:

O nie, nie da się na to nabrać! Kiedy tylko poczuł łaskotanie, sam odskoczył od wilczycy, odbiegając na kilka kroków, żeby zyskać nieco na czasie. Pewnie kiedy się zatrzymał, kompanka już stała na równych łapach, gotowa na kolejny atak. Oblizał kufę, oblizując się nieco. Oczywiście jego łapy trwały nieco ugięte, zaś mięśnie napięły się niemalże do granic. Gdyby spotkał się tuta na przykład z jakimś basiorem, który rzeczywiście by mu podpadł - zapewne wszystko wyglądałoby całkiem inaczej. Dziwne, ale ta cała potyczka sprawia mu radochy, niczym nowa zabawka dzieciakowi. Czy był w pełni normalnym?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:35, 10 Lip 2012 Temat postu:

Kaori bacznie obserwowała każdy udany ruch Taharakiego. Owszem, stała na równych łapach, może nie do końca na równych, bo nieco ugiętych. Wadera szybko ruszyła ku wilkowi i...
Jak nie walnie w krtań z okrzykiem:
-This is SPARTA!- śmiejąc się przy tym. Jak kilka razy dostała w krtań, to czuła, że umierała. Dobra, pewnie nie umierała, ale uczucie było paskudne, czego zresztą każdy user na forum tego doświadczył. Przypomnijcie sobie ten ból! Po wykonaniu ruchu wadera natychmiast się oddaliła, schylając się nieco. Warknęła na Taharakiego, by się do niej nie zbliżał. Dla niej to też była niezła zabawa, jak każda walka, jeśli chodzi o szczerość. Było coś, co pociągało Kaori w walkach. Może chodzi o adrenalinę? Tak czy owak, teraz wilczyca musiała działać szybko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:54, 10 Lip 2012 Temat postu:

Hmm uderzyła w krtań. Mogło być ciężko, zważywszy, że Taharaki stał na czterech kończynach - gardziel jego zatem była skierowana ku dołowi. Ale nie userce o tym decydować, gdzie celowała Kaori i w jaki sposób tam dotarła. Fakt, poczuł, jakby brakowało mu oddechu. Użytkowniczka na szczęście tego typu ciosu nie doznała na własnej skórze, niemniej jednak nie raz widziała najróżniejsze wypadki w czasach, gdy dziennie grała ze znajomymi w siatkówkę. Sport wymaga poświęceń, wiadomo. Pochylił łba, krztusząc się i rozpaczliwie usiłując złapać choć dwa wdechy powietrza. Tak być nie będzie. Ruszył szaleńczym pędem, gdy tylko udało się uspokoić choć nieco oddech, niemniej jednak nie biegł bezpośrednio ku Kaori, a raczej jakieś dwa, trzy metry po jej lewicy. Chciał ją zmylić? Zakołować jej w głowie? HA!

Gdy był całkiem blisko jednego z okalających ich arenę drzew, zawrócił nieco, odwracając się łbem w stronę wadery, równocześnie mocno odpychając się łapami od pnia. Zrobił wszystko szybko i sprawnie, nim więc ta go zapewne przejrzy, basior już wyląduje na grzbiecie koleżanki, trzymając mocno łapami jej boków - oplatając nieco jak wąż kończynami jej ciało, mocno doń przylegając. Zaś jego kły prowizorycznie zatopią się w karku ofiary. Znaczy... Zapewne wargami zacznie delikatnie szarpać kłaczki wilczycy, dając znać, iż miałoby to symbolizować solidne ugryzienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:03, 10 Lip 2012 Temat postu:

Kaori zacisnęła zęby, gdy Tah udawał, że wbija jej kły.
-Jesteś wampirem?- zagadnęła, po czym odwinęła się płynnym ruchem i kopnęła z całej pety przyjaciela w bok, co mogło zaboleć mniej lub więcej. Dała tymczasowemu rywalowi czas, by mógł ochłonąć i czekała na atak z jego strony, dalej napinając mięśnie, schylając się i pochylając głowę w dół, by obronić wszystko, co najważniejsze. Wbiła wzrok w Taharakiego, by przypadkiem niczego nie przepuścić i móc szybko uniknąć ataku. Nawet już zaczęła przesuwać się lekko w boook.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:08, 10 Lip 2012 Temat postu:

Ale jakże się ona odwinęła, skoro ten wszystkimi czterema łapami oplótł się wokół jej ciała? Userka nijak nie potrafi sobie tego wyobrazić, no ale niech będzie. Gdy zakodował, co ta zamierza zrobić, udało mu się jedynie odpleść łapy, na skutek czego uderzenie nie było aż tak dotkliwym, bowiem samiec stal się nieco bardziej giętkim i jakoś ten cios zniósł - siłą rzeczy atak ze strony Kaori spowodował, iż odleciał na kilka kroków, płynnie jednak lądując na łapach. Chyba czas na jego atak... Uśmiechnął się krzywo, po czym - niejako w geście buntu - położył się na brzuchu, na ugiętych i gotowych do ewentualnej kontry tylnych łapach. Gdy bowiem ujrzy szarżę na siebie, wykona sprawny ruch, który zapewne będzie w stanie przyblokować atak kompanki. Ale o tym userka napisze dopiero, gdy dostanie takową szansę, coby nie zdradzać wszystkiego. Tak czy inaczej, czekał w tej pozycji, szczerząc się przyjaźnie i nieco koslawo, wiadomo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:17, 10 Lip 2012 Temat postu:

No tak, znowu ten brak wyobraźni mnie napadł xD Ja i ta moja głowa...

No tak, Kaori zdołała się domyślić, co też Tah zamierza uczynić, acz szczegółów nie znała. Wiedziała jednak, że musi spróbować zaatakować... w plecy. Musi na niego skoczyć!
Tak więc, co myślała, to uczyniła, biegnąc w stronę Taharakiego i rzucając się nań. Jeżeli się to udało, naturalnie, wbije swoją pięść prosto w kark. A jeśli nie... to tylko naje się trawy. Tak czy owak, walczyć trzeba dalej. I wstanie, ale na tym koniec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:24, 10 Lip 2012 Temat postu:

Taharaki tylko na to czekał! Gdy ta była jakiś kawałek od niego, wyprostował przednie łapy, zapierając się nimi o podłoże, po czym odbił się mocno tylnymi, na skutek czego wykonał pięknego fikołka, przelatując nad Kaori i lądując za jej plecami. czyn to był całkiem niełatwy i wymagający sporo wysiłku czy treningu, a latka już nie te - oto bowiem Taharaki wylądował niefortunnie, potykając się. Pozbierał się szybko, jasne, ale stracił nieco czasu - zapewne gdy się już odwróci, ujrzy przed facjatą nacierającą nań waderę... Licho nie śpi! Ale przynajmniej Kaori będzie wiedziała, że na arenie może spodziewać się niespodziewanego, wiadomo - zapewne nawet coś tak niepozornego zasugeruje, że czasami można się nieco przeliczyć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:57, 10 Lip 2012 Temat postu:

I w ten oto sposób- znajdując się już tuż przed Taharakim, Kaori wykonała piękny kopniak z półobrotu. Nie był on silny, ale wadera nie chciała skrzywdzić wilka- oraz nie złamać przypadkiem kości. A na koniec, stojąc nad pseudo rywalem, stuknęła go w czółko, chichrając się przy tym, radosny wzrok wbijając w Taha.
-Chcesz dalej walczyć?- spytała a` la groźnym tonem. Oddalając się od przyjaciela o dwa kroki, z uchachaną twarzą dalej. Cóż, dla niej walka była czystą przyjemnością i zabawą, nawet, jeśli chodzi o coś poważnego. Była spocona, pewnie śmierdziała i... To było dobre! Śmierdząca broń! Z nowego pomysłu Kaori roześmiała się jeszcze bardziej. Tak, że nie mogła złapać tchu. Przez chwilę, bo potem oddychała już normalnie.
-Ale dziś gorąco, co?- spytała, podając Taharakowi łapę. Oczywiście, jeżeli Taharaki by chciał ją złapać za rękę, Kaori cofnęła by ją i odeszła o kolejny krok i walka toczyłaby się dalej, ale o wszystkim decyduje teraz userka prowadząca postacią Taharakiego. Wadera była zadowolona, że walka się tak dobrze potoczyła- a Tah nie wyglądał wcale jak kompletny kretyn, który nic nie potrafi. Podziwiała go, za te ruchy, bardzo mu wyszły. Pewnie kilka nowo poznanych ruchów wykorzysta potem w innych walkach, a jak. Zamachała lekko ogonem, szczerząc wesoło do przyjaciela kły. Decyzja należy do niego. Kaori nie ma nic przeciwko dalszej walce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 20:04, 10 Lip 2012 Temat postu:

Dostał z półobrotu - odleciał więc kawałek i wylądował na ziemi na boku. Zaśmiał się krótko, podnosząc cielsko z podłoża, po czym przekręcił łeb w jedną stronę, potem w drugą, a coś w karku mu strzyknęło.
- Wybacz ma droga, ale to już nie na moją kondycję. Możemy zmierzyć się za jakiś czas, ale wtedy to już zapewne najmniejszych szans nie będę mieć - tuta puścił przyjaciółce oczko, po czym skłonił się nonszalancko... rety, on tak potrafił?! Spojrzał na waderę z uśmiechem, nieco mniej krzywym, niż wcześniej. Czyżby kopnięcie wadery coś mu poprzestawiała? Ale nie, nie sięgnęła przecie do facjaty basiora, absurdalne. Widocznie czasem trzeba dostać po zadku, by odzyskać jako takie emocje. Rozmasował krótkim ruchem miejsce, gdzie zebrał ostatni atak ze strony Kaori.
- Gratuluję. Oby na teście poszło Ci równie dobrze. - dodał, puszczając w jej stronę oczko. Odetchnął głęboko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:10, 10 Lip 2012 Temat postu:

Kaori złożyła łapki.
-Och, Taharaki! Jestem ci taaaka wdzięęczna!- powiedziała Kaori z uśmiechem jeszcze większym, na widok, tak, tak!, mniej koślawym uśmiechem przyjaciela!
-[b]Hn, przepraszam za tego kopniaka, starałam się jak najsłabiej... To co, wychodzimy z areny? Nad Green Coast?Klik!- spytała, teraz już z lżejszym uśmiechem, bo zaczęła ją boleć szczęka i mięśnie... yy... No właśnie- twarzy. Tak naprawdę to wszystkie. Powoli zaczęła kierować się ku wyjściu, ale powoli, by teraz, po walce, nikt przypadkiem go nie napadł. Tak więc, wadera zaczęła się oddalać z areny, za granicami czekając już na swojego dobrego przyjaciela. Musi mu zdradzić sekret Agencji!

z.t.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 20:30, 10 Lip 2012 Temat postu:

Odetchnął. Spojrzał za odchodzącą z wolna Kaori. Nie zdążył nawet odpowiedzieć. W końcu jednak postanowił iść z nią w miejsce, którego nazwę w rzeczywistości usłyszał po raz pierwszy w życiu. Był tu ponad rok, a nadal tak niewiele o tej krainie wiedział. Zatrważające!


zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pole bitew / Zakończone Pojedynki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin