Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Wspomnienie Sherry

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Album
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Sherry
Dorosły


Dołączył: 03 Wrz 2010
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przybyłam z dawno zapomnianego lasu
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 17:35, 24 Wrz 2010 Temat postu: Wspomnienie Sherry

Urodziłam się w małej jaskini umieszczonej kilka metrów nad ziemią. Byłam jedynaczką. Z pierwszych dni mojego życia pamiętam tylko tyle, że matka miała poważne problemy ze swoją watahą – nie chcieli mnie zaakceptować. W końcu nawet ojciec się mnie wyrzekł na rzecz mojej siostry. Aika – mama – wiedziała, że nie mam szans ani na ucieczkę przed wilkami, ani na ukrycie się wśród innych. Kiedy trochę podrosłam zostawiła mnie w jaskini nakazujący bym nie opuszczała legowiska. Ja, jak to małe szczenię, za nic miałam nakazy i zakazy. Bardzo ostrożnie wychyliłam się z jaskini. Ziemia była oddalona ode mnie o pięć metrów. Na dole szczenięta Alfy bawiły się w berka. Przechyliłam się przez krawędź. Nie byłam pewna czy mogę do nich zejść. Biła od nich dziwna aura. Milimetr. Dwa. Trzy. Skała usunęła się spod moich łap. Przez chwilę wszystko zasłoniło się czernią. Odzyskałam widzenie kiedy prawie zderzyłam się z ziemią. Po lewej zobaczyłam jakąś rozmazaną smugę. Złapała mnie w locie. Rówieśnicy patrzyli w górę z rozdziawionymi pyszczkami. Wylądowaliśmy na ziemi, robiąc kilka koziołków. Leżałam, bojąc się podnieść. To było zbyt piękne by mogło być prawdziwe. Usłyszałam nad sobą ciche warknięcie. Uniosłam ostrożnie głową.
- Co ty sobie myślisz? – czarny wilk trącił mnie nosem. Zaraz obok niego wyrósł Alfa wraz z mamą. Aika miała przygnębiony wyraz twarzy. Zaniosła mnie do jaskini i zostawiła. Podczołgałam się pod samą krawędź. Trzy wilki. Czerwone promienie padały na sierść tego czarnego. Spojrzał ponad głowami towarzyszy jakby wiedział, że mu się przyglądam. Usłyszałam strzęp rozmowy. Wynikało z niej, że zostałam wygnana, a ten nieznajomy chce mnie doprowadzić gdzieś, do jakiegoś cudownego miejsca. W tym momencie film mi się urwał.
Obudziło mnie niecierpliwe warknięcie. Stał nade mną. Bez słowa wyprowadził z legowiska. Inne wilki przypatrywały mi się, gdy szłam za nim. Utworzyły ścieżkę. Niektóre patrzyły z nienawiścią, inne z dezaprobatą, jeszcze inne obojętnym wzrokiem. Nie widziałam ani nie wyczułam matki. Kiedy się zatrzymywałam, ścieżka za mną zacieśniała się, zmuszając mnie do poruszenia się na przód. Na linii, gdzie gęściej rosły drzewa czekał na mnie on, wraz z białym wilkiem. Skuliłam się w sobie. Biały wyszczerzył zęby w uśmiechu. Pokrótce wytłumaczyli mi co zamierzają ze mną zrobić. Mieli wyprowadzić mnie do ludzi, żebym została schwytana i oddana do zoo. Biały posmutniał.
- Albo cię zabiją. – niespodziewanie się uśmiechnął – Ale nie dasz się. Widać to po tobie. – ruszyliśmy w nieznanym mi kierunku. Co jakiś czas robili postoje specjalnie dla mnie. Po tygodniu kłócenia się, dokuczenia, niegroźnych walk doszliśmy do siedzib ludzkich. Marcus – biały wilk – nakazał, żebym się nie ruszała z kryjówki pod jeżyną. On i Just pobiegli w stronę zabudowań. Kiedy tylko minęli bramę pierwszego domu, w ciszę wgryzł się ostry dźwięk strzelania. Potem pisk i z odłogu wybiegł biały wilk, a za nim mężczyzna z bronią krzycząc i przeklinając go. Marcus krążył wokół mnie, sprawdzając czy nikt do nie śledzi. Kiedy przyszedł do mnie był osłabiony. Jeden bok pozlepiany krwią. Upadł przy mnie, ciężko dysząc.
- Mała, uciekaj i nigdy… - zamknął oczy. Nie żył. W tamtym czasie jeszcze nie wiedziałam co to śmierć. Siedziałabym tam dłużej, ale nad moją głową świsnęła kula. Mężczyzna zbliżał się do mnie powolnym krokiem. Przeradliłam się. Wyplątałam z krzaków. Zaślepiona strachem nie widziałam gdzie biegnę. Mało mnie to obchodziło. Nie mam pojęcia po jakim czasie, przystanęłam zbyt wykończona by wykonać kolejny krok. Tak jak stałam zwinęłam się w kłębek i zasnęłam.
Przez dłuższy czas następnych miesięcy nic się nie wydarzyło. Polowałam, spałam i szukałam swojego miejsca na ziemi. Aż któregoś dnia trafiłam do jeziora, przy którym stało kilka wilków. I tak właśnie znalazłam się tu, gdzie jestem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lyka
Dorosły


Dołączył: 16 Wrz 2010
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:12, 25 Wrz 2010 Temat postu:

Ale się rozpisałaś to jest świetne.Ale byś mogła dodać zdjęcia rodziny cy cóś.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Album Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin