Polanka Sziny-Miejsce Shamanki Watahy

Desmond

- no dokończ- powiedział, spojrzał na nią. Przechylił lekko łeb. Ciekawe co chciała powiedziec, więc czekał. xD Owinął łapy ogonem patrząc na Vitani xD

Vitani

Emm...no wiesz...trochę to może głupie...ale...emm...czy mogli byśmy zostać partnerami ? ostatnie słowa mówiłm tak wolno, że prawie literowałam.

Desmond

Des doznał szoku xD Potrząsnał łbem.
- dla mnie miłośc to nie zabawa- powiedział, powaznym tonem.
- przykro mi ale Ciebie nie kocham- dodał, patrząc na nią.

Vitani

Wybiegłam nad wodospad.

Desmond

Skinał Szinie łbem i wybiegł za Vitani.

Szina

Skinęła mu łbem. Nie mogła się przebić przez ich potok słów. Echh, te wilki były, hymmm dziwne. Zamknęła oczy i położyła się zmęczona.

Cross

Mały szczeniak przyszedł w nieznane mu miejsce. Rozejrzał sie i dostrzegł wadere, powoli do niej podszedł.

Szina

Witaj mały, co tu robisz?-Zapytała przyglądając się szczeniakowi, którego wcześniej nie widziała. Prawdopodobnie był tu nowy.

Cross

Stał w miejscu patrząc na wadere.
- nic- mruknał.
Patrzył na wadere.

Szina

Kąciki kufy wadery powędrowały do góry. Przyjrzała się młodemu.-Masz jakąś watahę?-Zapytała, przyglądając mu si uważnie.

Cross

- jeszcze nie,- powiedział, patrząc na nią.
- ale moja ... jest z tej watahy- dodał, nie chciał wymawiac słowa "mama".

Szina

-No właśnie, a gdzie jest twoja mama?-Zapytała domyślając się brakującego słowa w wypowiedzi młodego wilczka.

Cross

- nie wiem- powiedział, rysując coś na ziemi pazurem.
- znasz takiego dużego czarnego wilka? On uratował nas, znasz go?
Z niebieskimi oczami- powiedział, patrząc na nią.

Szina

-A co się stało?-Zapytała troskliwie.-Zgubiłęś się?-Jeszcze raz zapytała.-Nie wiem, musiała bym poznac jego imię.-Powiedziala zamyślając się.

Cross

- no taki duży, z tej Watahy. Jest bardzo mądry- powiedział, patrzac na nia.
Jego oczy stały sie duże jak monety.. x D

Szina

-Czyżby chodziło Ci o Desmonda?-Zapytała wadera patrząc na młodego wilczka.

Cross

- nie wiem jak sie zwie, ale chce byc taki jak on- powiedział, patrzać an nią.
- silny, mądry, sprytny- powiedział.

Szina

Wadera uśmiechnęła się.-On jest z naszej watahy, jeśli faktycznie chodzi Ci o Desa.-Powiedziała i uśmiechnęła się.-Pochodzisz z tej krainy?-Zapytała.

Cross

- tak, urodziłem sie tu- powiedział.
- opowiedz mi o Desie- dodał błagalnym tonem. Usiadł obok Wadery.

Szina

Wadera uśmichnęła się tylko.-Nie będę Ci o nim opowiadała, ale mogę Cię do niego zaprowadzic, jeśli tgo ccesz.-Powiedziała łagodnie wadera.-Wtedy sam go poznasz.