grota łowcy

łowca

-Czekaj Zara wrócę
Oznajmił szczerze dobiegł do wejścia i zasłonił je Skurą,wskoczył na kamień i zasłonił Dziurę okno na górze zapytał.
-A teraz jak?

Akita

Odpowiedziała - to nic nie daje jest mi zimno ponieważ jestem mokra ty nie masz takiego problemu bo masz grube futro a ja mam cienkie , brr r ...

łowca

Podszedł do niej i spytał
-Może zasłonić cie ogonem
z twarzą pełną niepewności stwierdził że nic innego nie może zrobić

Akita

Z pewnością będzie mi cieplej odpowiedziała - dziękuje za troskę ,gdyby nie ty znowu musiałabym sie błąkać po lesie , Dziękuję

łowca

-Niema za co
Powiedział i przykrył ją ogonem który był durzy i masywny dodał jeszcze
-Podoba ci się tu?
Niepewny spytał wilczycę

Akita

- No pewnie ze tak odpowiedziała szczęśliwa wilczyca, wiesz co jak byłam mała rodzicie zostawili mnie i zapłacili wilka żeby mnie zabiły jednak dzięki mojemu sprytowi udało mi sie ujść z życiem ale reszcie mojego rodzeństwa niestety nie dlatego teraz jestem tak dzika .

łowca

-Mnie wyrzucili w lesie z workiem na głowie:(
-Mam za to ale za to tera jestem adoptowany i jestem szczęśliwy :)
Uśmiechnął się nie za szeroko

Akita

Ja już nie chce mieć matki ani ojca , nie mam już uraz gdy słysze te słowa :( i nie chce porostu nie chce , łza spłynęła jej po pyszczku :( przepraszam że sie rozklejam ale to jest dla mnie bardzo trudny temat .

łowca

Ogonem starł łzę z twarzy akity mówiąc
-Przepraszam nie wiedziałem
uśmiech zleciał mu z twarzy po widoku twarzy akity

Akita

- nie przepraszaj porostu ten temat nie należy dla mnie do najłatwiejszych rozmów ,
po tych słowach wtuliła się w gęstą sierść łowcy , Dziękuje za wszystko ! .

łowca

Uśmiechną się i powiedział
-Niema za co
Po tych słowach zasną

Akita

Powoli wysunęła sie spod jego ogona , wyszła z groty i usiadła na kamieniu obok niej ponieważ nie chciała go obudzić , położyła się na trawie i obserwowała chmury

Keena

Jakieś głosy ja zbudziły. Aha, czyli usnęłam. - stwierdziła. Przeciągneła się i wyszła na zewnątrz groty by żarzyć świeżego powietrza. Zobaczyła wilczycę
- O, witaj. Pewnie jesteś przyjaciółką Łowcy?

Akita

- tak, jestem jego przyjaciółką - odpowiedziała wilczyca , wstała szeroko ziewnęła pokazując w ten sposób swoje kły , - a pani to chyba jego przybrana matka ? zapytała sie po czym usiadła na kamieniu czekając z zaciekawieniem na odpowiedz .

Keena

- Zgadza się. Keena. - przedstawiła się.- Miło mi cię poznać.Jak masz na imię? - spytała z uśmiechem.

Akita

- Akita . - odpowiedziała miłym głosem na pytanie Keeny , po czym podwinęła ogon znów położyła sie na trawie , zamyśliła się ....

Keena

Uśmiechnęła się i powiedziała: - Fajnie że Łowca znalazł sobie przyjaciółkę. Długo go znasz? Jak na ironię sama znam go od niedawna.

Akita

-nie -odpowiedziała wilczyca , poznaliśmy się na śnieżnej polanie,rzucił we mnie śnieżka a ja spadłam z drzewa ,ja sie odegrałam i po jakimś czasie zaprzyjaźniłam sie z nim , uśmiechnęła sie do Keeny .

Keena

- No tak. To mi pasuje do niego. Pewnie po prostu chciał zwrócić twoją uwagę,chciał znaleźć przyjaciół... - powiedziała, uśmiech nie znikał z jej pyska. Patrzyła gdzieś w przestrzeń.

Akita

-racja - opowiedziała wilczyca , -ale czy to znaczy że on nie ma przyjaciół ? - powiedziała do Keeny nie co smutniejszym tonem .