Mroczna jama Ziry

Zira

Wilczyca długo szukała odpowiedniego miejsca aż wreszcie je znalazła.
Obcym wstęp wzbroniony chyba, że z zaproszeniem.
:)

Alerth

Przyszła spokojna i opanowana do jaskini Ziry.Usiadła przed Zirą.-Hej..-powiedziała i machnęła lekko ogonem.Nudziło jej się.

Zira

Zira ucieszyła się niezmiernie na widok Ali.Lubiła tak na nią mówić.
Wadera musiała bardzo dobrze zapamiętać że nie wolno zaniedbywać przyjaciół a szczególnie Ali.
-Witaj jak się cieszę.-Powiedziała.-To pokaż jak to salto opanowałaś.-Powiedziała z uśmiechem śmiejąc się.

Alerth

-okiiś.-wymierzyła odległość..i wyskoczyła w powietrze zrobiła 2 salta.Wylądowała na czterech łapach przed Zirą.-Tadam!Widzisz nauczyłam się!-powiedziała radośnie.

Zira

-Świetnie. I wybacz mi że cię zostawiła. Chyba straciłam głowę. Ale Ali pamiętaj chociby się waliło i paliło będę twoją najlepszą przyjaciółką.-Uścisnęła mocno Ali.
-A teraz pokarzę ci sztuczkę o której nie możesz powiedzieć nikomu.
Stanęła na środku groty zdięła chustę z pleców i podrzuciła ją w górę mówiąc przy tym te słowa.
-Tam szu prutu czere muszu.
Po czym gdy chusta miała dotknąć jej pleców i je przykryć Zira zniknęła a Chusta opadła na ziemie.

Alerth

-Dobrze Zirka..o a gdzie ty?-zapytała i spojrzała na chustę. Podniosła ją a po Zirze ani śladu.Podrapała się po głowie. Rozejrzała się po jaskini.A Zirci nadal brak O.O

Zira

Kiedy Ali się tak rozglądała Zira pojawiła się tuż za nią i krzyknęła
-Buuu! I co robi wrażenie?-Zapytała śmiejąc się.
W tym samym czasie zawiązywała sobie chustę na szyi.

Alerth

-JEJ świetne!-zaklaskała w łapki i spojrzała na swoją chustę.-Hmm..moja też tak umie?-zapytała i zdjęła se z szyi niebieską chustę.Była ciekawa.

Zira

-He he głuptasie to nie chustka umie tylko to ty znikasz chustka to tylko rekwizyt.-Postukała Ali po łepku.-Na początek naucz się wymawiać prawidłowo słowa.-Powiedziała do Ali-Powtórz po mnie.Tam szu prutu czere muszu

Alerth

-Tam szu prutu czere moszu..-powtórzyła i spojrzała na nią.-I nic..-załamała sie dziewczyna.Machnęła kitą i spojrzała na chustkę.Głupia chustka..

Zira

Zira się delikatnie zaśmiała
-To nie kwestia chusteczki. Uwierz mi. Zamknij mocno skup się. Dasz radę wierzę w ciebie. Ali jak ja umiem to i ty.

Alerth

-Okiś..-zamknęła oczy..-tam szu prutu czeremo szu-powiedziała a tu bach nie ma jej.Chusteczka był na ziemi..a ona?Gdzie ona?Wyparowała!

Zira

Kiedy weszła do jaskini posadziła synka na kamieniu. i usiadła przed nim.
-Bradon pamiętasz jak pierwszy raz cię znalazłam. Uczyłeś się wtedy pływać i zacząłeś się topić.Po myśl a jakby mnie tam nie było. Utopił byś się.-Powiedziała do synka próbowała mu to wyjaśnić.-A teraz pomyśl jakby było więcej szczeniaków. Trudno jest upilnować małe wilczki.Ale obiecuje ci że będziesz miał rodzeństwo.-Powiedziała liznęła go po nosku.-Ale nie teraz i nie smuć się już bo mi serce pęknie.

Bradon

- No dobra pokazuj co masz - Powiedział obojętnie . Nie miał ochoty na rozmowę gdyż teraz miał doła . Była bardzo smutny . W jego oczkach wciąż kręciły się łezki .
xDD

Zira

Zira jeszcze raz go liznęła i podeszła do szafki gdzie leżała błękitna chusta. U szyta z tego samego co jej. I ta również była magiczna. Założyła mu na plecy i zawiązała pod szyją.
-No pasuje.- Powiedziała i uśmiechnęła się cwaniacko do małego.

Bradon

- I to ma być pocieszający prezent ? - Zapytał i zaśmiał się . Jego jakoś to nie rozweseliło . Wręcz przeciwnie był jeszcze bardziej smutny . - Co ma chusta do pływania ? - Zapytał zirytowany ?

Derin

Derin przyszedł i spojrzał na syna.
- Ładną masz chustę - powiedział. Usiadł koło nich i liznął Bradona, a potem Zirę.
- Uszyłaś mu ją sama? - zapytał.

Zira

-Tak-Odparła i liznęła Derina po pysku.
Ona zaśmiała się również ale z reakcji swojego synka.
-To jest magiczna chustka. Zobacz moją -Zdjęła ją i pokazała malcowi.-Są z tego samego materiału Tak?-Zapytała cwaniacko się śmiejąc.

Bradon

- Nie ważne ... - Powiedział dalej smutny . Nie miał ochoty rozmawiać z rodzicami o tej jakże świetnym prezencie którym była chusta na szyję . Zaczął iśc w kierunku wyjścia .

Derin

- A umiesz jakąś sztuczkę z chustą? - zapytał Zirę. Spojrzała na waderę, a potem na malca.
- Dzisiaj ci kupię zwierzątko. - powiedziała do syna.